Z listów św. Eugeniusza

24 stycznia 2024.

24 stycznia 2024

KAŻDA LOKOMOTYWA ZATRZYMAŁA SIĘ PRZED OŁTARZEM I ZOSTAŁA POBŁOGOSŁAWIONA PRZEZ BISKUPA

Następnie biskup zaintonował hymn Veni Creator, który podjęli duchowni wraz z licznie zgromadzonym ludem, biskup zgodnie z pontyfikałem pobłogosławił wodę i odmówił modlitwę błogosławieństwa lokomotyw. Nie było jeszcze oficjalnego tekstu, więc na potrzeby chwili dostosował modlitwy z modlitewnika dla duchowieństwa. Następnie zszedł w kapie i mitrze aż do torów, po których majestatycznie, a raczej powolnymi ruchami, przejechało dziesięć lokomotyw udekorowanych flagami i gałązkami, na których stali maszyniści i mechanicy. Każda lokomotywa zatrzymywała się przed ołtarzem, została pobłogosławiona przez biskupa, po czym wznawiała swoją podróż i na jej miejsce przybywała następna. Gdy parada dobiegła końca, dziesięć lokomotyw ruszyło natychmiast i zaraz zniknęło w oddali, pozostawiając za sobą długi kłęb dymu. W tym momencie biskup de Mazenod, po powrocie przed ołtarz, zaintonował Te Deum, podczas gdy muzyka, dźwięk armaty i wiwaty tłumu, który ustawił się na wszystkich wysokościach, nadały temu momentowi uroczystości trudną do opisania podniosłość. Biskup odszedł dopiero po udzieleniu pontyfikalnego błogosławieństwa. Ojciec Lacordaire wyraził swój podziw dla religijnej postawy wszystkich obecnych. Brakowało tylko jednej rzeczy: pięknego południowego słońca.

Rey, dz. cyt., t. I, s. 264-265.

 

„Nie ma dzieła, choćby najbardziej nędznego, które nie jaśnieje przed” (J. Kalwin).