Z listów św. Eugeniusza
26 stycznia 2024.
CZY NIE JEST TO ZNAK NADCHODZĄCEJ REWOLUCJI W NASZYCH PRZYZWYCZAJENIACH?
Emocje związane z pojawieniem się pierwszych lokomotyw parowych w Prowansji utrzymały się również dzień po błogosławieństwie. Sześćset osób zostało zaproszonych do nowego pociągu z Marsylii do Arles i z powrotem na podobną uroczystość. Biskup Eugeniusz nie był wcale zadowolony, że musiał wziąć w niej udział:
Wolałem uroczyście uczestniczyć w sumie w katedrze niż pojechać nowymi wagonami zainaugurować stację w Arles. Podróż minęła żwawo i bezpiecznie. W Arles otrzymano wspaniały obiad, zwłaszcza bardzo ciepłe patelnie, bowiem umierano z zimna przy tej mroźniej aurze, padał gęsty śnieg. Liczni uczestnicy wrócili o czwartej trzydzieści.
Dziennik, 09.01.1848, w: PO I, t. XXI.
W dzienniku jednak entuzjastycznie ustosunkowany:
Dwie i pół godziny jazdy z Marsylii do Arles, czyż nie jest to znak nadchodzącej rewolucji w naszych przyzwyczajeniach, w warunkach życia społeczeństw, dla których odległości są w ten sposób niwelowane i których relacje będą się mnożyć w nieskończoność?
Autor dziennika podsumował:
Ten dzień 9 stycznia 1848 roku, pomimo nieprzychylności nieba, jest jednym z najpiękniejszych, jakie Marsylia kiedykolwiek odnotowała w swoich kronikach.
Odległość między Marsylią a Arles wynosiła 85 kilometrów, a cuda lokomotywy poruszały się z prędkością około 35 kilometrów na godzinę. Możemy założyć, że biskup nie znajdował się w wagonie prowadzonym przez Lucyfera!
„Podróż o długości tysiąca kilometrów zaczyna się od pierwszego kroku” (Lao Tseu).
Komentarz do Ewangelii dnia
13 grudnia 2024
Z listów św. Eugeniusza
13 grudnia 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
12 grudnia 2024
Z listów św. Eugeniusza
12 grudnia 2024