Komentarz do Ewangelii dnia

3 lutego 2024.

3 lutego 2024

Pan Jezus na każdej Mszy świętej dostrzega nas i lituje się nad nami, kiedy mówi: liturgia Słowa; kiedy karmi: liturgia Eucharystii; kiedy nas błogosławi. Wszyscy dla Niego jesteśmy najważniejsi. On zawsze wzruszony pochyla się nad nami i nieustannie nam błogosławi.
Apostołowie są „zestresowani”: „Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu” (Mk 6,31). Często my sami znajdujemy się w kołowrocie różnych zajęć. Codzienna praca pochłania większą część naszych sił; rodzina, gdzie każdy oczekuje naszej uwagi i miłości i inne zobowiązania sprawiają ogromne zmęczenie i czasem zniechęcenie, a w najgorszym przypadku wypalenie. Nasze ciało, umysł i serce domagają się swojego prawa: odpoczynku. W powyższym fragmencie, znajdujemy poradnik na temat wypoczynku, tak często ignorowany. Szczególne miejsce zajmuje w nim komunikacja. Apostołowie „opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali” (Mk 6,30). Dialog z Bogiem wypływający z głębi serca. Ku naszemu zaskoczeniu, spotykamy tam oczekującego nas Boga. Boga, który pragnie spotkać się z nami w naszym zmęczeniu. W planie Bożym jest miejsce na wypoczynek. Co więcej, całe nasze istnienie, z jego ciężarem, powinno odpocząć w Bogu. Odkrył to niespokojny św. Augustyn: „Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie”. Odpoczynek w Bogu jest kreatywny; nie „znieczulający”: spotkanie z Jego miłością porządkuje nasze serce i myśli.

(S. Stasiak OMI)