List generała na 17 lutego 2024

Zbliża się 198. rocznica zatwierdzenia oblackiego charyzmatu przez Kościół.

16 lutego 2024

Pielgrzymi promieniujący naszym wspólnym charyzmatem

List Superiora Generalnego, o. Luisa Alonso OMI, z okazji 17 lutego 2024 roku.

Drodzy oblaci i członkowie naszej charyzmatycznej rodziny.

Za dwa lata, jak Bóg da, tuż po przeżyciu Jubileuszu 2025 roku, będziemy obchodzić 200. rocznicę papieskiego zatwierdzenia Konstytucji i Reguł oraz powstania Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Oba wydarzenia pomogą nam kontynuować naszą pielgrzymkę w komunii jako misjonarze nadziei. W moich poprzednich listach, wsłuchując się w apele ostatniej Kapituły Generalnej, przypomniałem o naszym zobowiązaniu do troski o nasz wspólny dom: naszą Matkę Ziemię i naszą charyzmatyczną rodzinę. Dzisiaj chciałbym odnowić nasze zobowiązanie do pielgrzymowania ze świeckimi, którzy dzielą z nami charyzmat, aby kontynuować podejmowanie kroków w kierunku zaproponowanym przez Kapitułę i II Kongres Stowarzyszeń Świeckich Oblatów.

„Obyśmy dobrze zrozumieli, czym jesteśmy!” napisał św. Eugeniusz de Mazenod z Rzymu do swoich współbraci, komentując papieską aprobatę Zgromadzenia i jego nową nazwę: Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. W ciągu tych 200 lat historii każdy oblat, każdy świecki i świecka, konsekrowani mężczyźni i kobiety z naszej rodziny, pomogli nam lepiej zrozumieć piękno naszego charyzmatu. Każdy z nas, kto żyje nim dzisiaj, wnosi nowy promień światła, który oświeca świat, odsłaniając nowe oblicze tego cudownego wielościanu, jakim jest charyzmat dany przez Ducha Świętego Kościołowi i światu, aby głosić Ewangelię Jezusa i Jego Królestwo najbardziej opuszczonym.

W ostatnich latach, zwłaszcza od beatyfikacji i kanonizacji Eugeniusza de Mazenoda, świeccy odegrali bardzo ważną rolę. Ich pasja dla charyzmatu i misji pomogła nam starać się żyć nim w sposób bardziej radykalny, zrodziła nowy entuzjazm i sprowokowała charyzmatyczną ekspansję w postaci nowych stowarzyszeń i form życia chrześcijańskiego. Teraz lepiej rozumiemy odpowiedzialność każdego z nas, aby ubogacać i chronić dziedzictwo, które Duch Święty przekazał nam w św. Eugeniuszu.

Czytając tę historię w różnych formach wcielania charyzmatu, czuję wezwanie do nawrócenia i rozeznania. Nawrócenia, aby lepiej żyć tym darem Ducha Świętego, który jest bardzo żywy i przemienia życie wielu ludzi dla dobra Kościoła, dla dobra ubogich. Ten dar Ducha musi być rozeznany i wcielony mocniej we mnie, w nas. Dokąd prowadzi nas Duch Święty? Chciałbym zaproponować trzy kroki, które mogą pomóc nam w nawróceniu i rozeznaniu.

Przede wszystkim jesteśmy wezwani do uznania poprzez dziękczynienie jak dobrze jest odkrywać i rozpoznawać w innych ten sam dar, który otrzymałem! Uznać również, że dar Ducha Świętego jest o wiele większy niż moja grupa, zgromadzenie, instytut czy stowarzyszenie. Rozpoznanie siebie w tym samym charyzmacie prowadzi nas do dziękczynienia Bogu za dar, który nam dał, a także za dar, którym jest drugi człowiek i każda wspólnota, która go wciela. To dziękczynienie otwiera nasze serca na przyjęcie większego światła, pogłębienie poczucia przynależności, pozwolenie na inspirowanie się innymi i lepsze poznanie tego, kim jesteśmy oczami Boga.

Uczenie się. To uznanie prowadzi mnie do uczenia się charyzmatu od innych, ponieważ to, co otrzymali, należy do mnie i pomaga mi lepiej nim żyć. Doświadczenie przeżyte we wrześniu 2023 roku ilustruje ten drugi krok. Siostry Misjonarki Oblatki Maryi Niepokalanej kończyły swój jubileusz 25-lecia kongresem, który same zwołały, a którego tematem był „kobiecy geniusz charyzmatu”. Uczestniczące w nim kobiety, świeckie i konsekrowane, dzieliły się tym, czym żyją na co dzień. Radość przepełniała wszystkich, gdy uczyliśmy się od nich czegoś, co należy do nas wszystkich, a jednocześnie to zachęcało nas do lepszego przeżywania naszego osobistego powołania. Jak wiele możemy się nauczyć od kobiet, które żyją charyzmatem! Jak wiele musimy nauczyć się od siebie nawzajem, aby żyć naszą misją wśród ubogich, tak jak one, czerpiąc z miłosiernego serca Jezusa, które wcielił św. Eugeniusz. Jak wiele musimy nauczyć się od siebie nawzajem, aby lepiej przeżywać nasze wspólne powołanie i misję!

Tworzyć wspólne przestrzenie i momenty. To jest trzeci krok. Potrzebujemy momentów i struktur, aby rozpoznać się jako bracia i siostry w charyzmacie. Potrzebujemy świętować nasz wspólny charyzmat, dziękując Bogu i tym, którzy go wcielają. Musimy tworzyć komórki formacyjne, aby uczyć się naszego charyzmatu z historii i doświadczenia innych grup i sposobów życia. Musimy razem rozeznawać naszą wspólną misję. Drugi Kongres Świeckich i 37. Kapituła proponują kilka działań, które zachęcam do wprowadzenia w życie na wszystkich poziomach: lokalnym, krajowym, regionalnym i globalnym. Co jeszcze możemy zrobić?

8 grudnia 2023 roku podzieliłem się z wami marzeniem: marzeniem o zasiadaniu przy charyzmatycznych okrągłych stołach, zwołanych przez Maryję i zainspirowanych dynamiką synodalną. Stoły, przy których wszystkie przejawy charyzmatu będą mogły usiąść razem z ubogimi, aby dzielić się i rozeznawać kolejne kroki naszej pielgrzymki. Tam będziemy mogli rozpoznać się nawzajem jako bracia i siostry w charyzmacie, dziękować Bogu, uczyć się od siebie nawzajem i decydować, jakie struktury koordynacji chcemy sobie nadać. Moim marzeniem jest zobaczyć to we wszystkich lokalnych wspólnotach i rozszerzyć to na poziom krajowy, regionalny i globalny. Zacznijmy od wspólnej lektury materiałów z II Kongresu Świeckich i „Pielgrzymów Nadziei w Komunii”. Uczmy się razem kroczyć, rozeznając znaki czasu i natchnienia Ducha.

Niektórzy wyrażają obawę, że wielka różnorodność wśród grup w naszej charyzmatycznej rodzinie sparaliżuje nas. Z pewnością Duch Święty był wobec nas bardzo twórczy, a różnorodność, którą nam dał, jest dobra. Wsłuchując się wspólnie w Ducha Świętego, znajdziemy sposoby na zharmonizowanie tej różnorodności. Młodsi mogą przynieść światło ze ścieżki, którą już przebyli w ostatnich latach. Inne doświadczenia w naszej rodzinie i poza nią również mogą nam pomóc. To rozeznanie powinno być dokonane w oparciu o zasady solidarności i pomocniczości. Solidarność zachęca nas do dzielenia się tym, czym jesteśmy i co posiadamy ze wszystkimi, zaczynając od najsłabszych. Pomocniczość każe nam szanować autonomię każdej grupy i prosi nas o upodmiotowienie wszystkich, aby mogli podejmować własne decyzje bez paternalistycznych zależności. Szanując te zasady, znajdziemy to, czego potrzebujemy, aby wzrastać w misyjnej komunii.

Moja obawa jest inna: popadnięcie w „charyzmatyczną autoreferencyjność”. Jest to pokusa, którą musimy odrzucić. Możemy być tak bardzo zajęci dyskutowaniem o naszej tożsamości, naszej historii, kryteriach określających, kto należy, a kto nie należy do naszego charyzmatu, że utkniemy w dynamice autoreferencyjnej. Narodziliśmy się, aby odpowiedzieć na najpilniejsze potrzeby Kościoła, aby być i głosić Ewangelię najbardziej opuszczonym. Nasza wspólna pielgrzymka będzie dobra, jeśli przyniesie owoce, to znaczy, jeśli doprowadzi nas do bardziej ewangelicznego życia i uczyni nas lepszymi misjonarzami ubogich. Będzie dobra, jeśli doprowadzi nas do ściślejszej komunii z Kościołem, a w nim z innymi charyzmatami, które Duch dał światu. Świeccy są wezwani do bycia zaczynem Błogosławieństw w naszym świecie jako zalążek powszechnego braterstwa. Czytając nasze dokumenty widzimy, że świeccy zostali zaproszeni do obecności w mediach, w posłudze na rzecz sprawiedliwości i pokoju („Fratelli Tutti” i „Laudato Si”) oraz w obronie życia i rodziny. Niech nasz charyzmat promieniuje w naszej misji wobec ubogich!

Laik Stefano Dominici, członek MAMI we Włoszech [Misyjne Stowarzyszenie Maryi Niepokalanej – w Polsce Przyjaciele Misji Oblackich – przyp. red.], został mianowany koordynatorem świeckich współpracowników i stowarzyszeń. Pracuje już z innymi świeckimi z pięciu regionów oblackich i niektórymi oblatami nad wspaniałym zadaniem tworzenia coraz szerszej sieci świeckich i współpracowników naszej rodziny; sieci, która ułatwi komunikację i pomoże nam opracować propozycje, z którymi możemy iść naprzód. Poprosiłem Stefano, aby napisał do nas list, w którym powie nam, czego potrzebuje. Mamy nadzieję, że dzięki jego propozycjom powstanie nowe życie i będziemy wzrastać w naszej komunii, formacji i misji. Proszę wszystkich, oblatów i świeckich, abyśmy hojnie odpowiedzieli na jego sugestie. Proszę również świeckich, aby zastanowili się, w jaki sposób chcą komunikować się ze sobą nawzajem, z oblatami i z innymi formami życia konsekrowanego, które chcą dołączyć do charyzmatycznych okrągłych stołów.

Chciałbym teraz wspomnieć o dwóch świeckich beatyfikowanych wraz z naszymi oblackimi męczennikami: Błogosławionym Cándido Castán i Błogosławionym Pawle Thoj Xyooj. Obaj, związani z oblatami poprzez męczeństwo, dali najwyższe świadectwo miłości. Cándido Castán zachęca nas, abyśmy żyli w naszych rodzinach duchem Ewangelii i byli świadomi naszej odpowiedzialności w społeczeństwie: oprócz intensywnego życia duchowego był przywódcą związkowym, uczestniczył w życiu politycznym i promował godność robotników, dając świadectwo Ewangelii także w swoim miejscu pracy. Paweł jest przykładem współpracy misyjnej, podejmując posługę jako katecheta aż do ostatecznych konsekwencji i broniąc misjonarzy aż do śmierci. Obaj są pięknymi, uzupełniającymi się przykładami misji świeckich w Kościele i w świecie. Obu błogosławionych proszę o wstawiennictwo, aby cała nasza charyzmatyczna rodzina głosiła Ewangelię swoim życiem, jako misjonarze  najuboższych. Niech Pan błogosławi nas wszystkich, pielgrzymów nadziei w komunii.

Niech Pan błogosławi nas wszystkich, pielgrzymów nadziei w komunii.
Wasz brat i pielgrzym –
Luis Ignacio Rois Alonso, OMI
Superior Generalny

(tł. W. Popielewski OMI)