Z listów św. Eugeniusza

4 marca 2024.

4 marca 2024

REWOLUCJA ZAWSZE JEST CZYMŚ SMUTNYM

Rewolucja zawsze jest czymś smutnym. Przyjmujemy wszystko z ręki Boga. On doda nam siły, aby wytrzymać doświadczenia, które są zarezerwowane dla nas. Spotęgujcie modlitwy za nas, którzy będziemy na linii walki, i spokojnie cieszcie się ze swego spokoju, żeby dobrze służyć Bogu i Kościołowi.

List do o. Augustina Gaudeta w Montrealu, Kanada, 29.04.1848, w: PO I, t. I, nr 94.

Hubenig ukazuje nam kontekst wydarzeń we Francji w 1848 roku:

W Marsylii Émile Olivier ustanowił trybunał pojednawczy dla rozpatrywania skarg robotniczych, pierwszy tego rodzaju we Francji. Ale może najlepszym sprawdzianem dobrej woli nowego rządu było planowanie tworzenia subsydiowanych ateliers nationaux – uspołecznionych warsztatów państwowych, które miałyby zaspokoić potrzeby biedaków w Paryżu. Pomysłodawcą był socjalista Ludwik Blanc i według niego oznaczało to zatrudnienie około 50-60 tysięcy bezrobotnych mężczyzn i kobiet w zakładach prowadzonych przez robotników za 2 franki dziennie. Niestety, brak odpowiedniego przygotowania, doświadczenia, a przede wszystkim sabotowanie programu przez burżuazję skazały projekt ten od samego już początku na niepowodzenie.

Pod koniec maja robotnicy stali się jeszcze bardziej sfrustrowani. Dali zatem rządowi trzy miesiące, podczas których gotowi byli jeszcze bardziej zacisnąć pasa, ale potem spodziewali się poprawy i zmian. Kiedy jednak pod wpływem paniki, jaka ogarnęła wiele sektorów ekonomiczno-przemysłowych, sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła.

(Alfred Hubening, Żyjąc mocą Ducha Świętego, s. 225).

„Kiedy rewolucja przemysłowa w XIX wieku doprowadziła do szybkiego wzrostu bogactwa, żądania pracowników dotyczące sprawiedliwego udziału w bogactwie, które stworzyli, zostały spełnione dopiero po zamieszkach i strajkach” (J. Orr).

(tł. R. Tyczyński OMI)