Z listów św. Eugeniusza

22 marca 2024.

21 marca 2024

CORAZ BARDZIEJ PODZIWIAM TWOJĄ DZIAŁALNOŚĆ I TWOJĄ ODWAGĘ

Drogi Courtèsie, zawsze coraz bardziej podziwiam twoją działalność (nie chcę powiedzieć, że jestem zaskoczony) i twoją odwagę. Twoje postępowanie, odkąd zostałeś obarczony trudną misją w Limoges, jest ponad wszelkie pochwały. Pokazałeś, kim potrafisz być, a ja po tysiąckroć błogosławię Boga, że wystawił cię na tę próbę, aby wszystkim pokazać, jakie są bogactwa twego ducha i twego serca, gdy przykładasz się do dzieła.

Ojciec Courtès od 1817 roku był członkiem Zgromadzenia Młodzieży Założyciela i jednym z pierwszych powołań na Misjonarza Prowansji. Przez całe życie był powiernikiem i przyjacielem Eugeniusza. Nieśmiały i skłonny do pesymizmu, większość swego życia spędził jako superior wspólnoty w Aix en Provence. Został wybrany do założenia pierwszej wspólnoty oblackiej w Limoges, ponieważ była to trudna fundacja z dużym sprzeciwem ze strony miejscowego duchowieństwa. Courtès, który przesiąkł duchem Eugeniusza, był właściwą osobą, aby dać początek nowej wspólnocie na solidnych podstawach zgodnie z naszym charyzmatem.

Ten osiadły i ubogi tryb życia, cóż za różnica dla duszy pełnej energii jak twoja! Równie niechętnie zobaczę, jak wchodzisz w tę ciszę, która neutralizuje sporą część posiadanych przez ciebie zdolności, jak to już wielokrotnie chciałem podkreślić, ale aż do tej chwili było to niemożliwe.

To wielka radość dla mnie móc ci powiedzieć, że zgadzam się we wszystkim, co uczyniłeś, odkąd powierzono ci prowadzenie naszego domu w Limoges. Niekiedy tylko się obawiam, że niewystarczająco troszczyłeś się o zdrowie, ale Bóg dał nam dowód, że przychodzi z pomocą tym, którzy na względzie mają jedynie Jego chwałę oraz sukces świętego posłannictwa, jakim zostali obarczeni. Nie ukrywam wysiłku, jaki włożysz, aby do swych idei przekonać tych, którzy powinni cię zastąpić.

6 maja

Padam ze zmęczenia, już nie wiem, co chciałem dopisać. Zgadnij, przez kogo zostałem wczoraj odciągnięty od kontynuowania mego listu? Przez twego ojca i twoją siostrę, którzy specjalnie przybyli, aby mi powiedzieć o swoich obawach o ciebie. Uspokoiłem ich, pokazując im twój list.

List do o. Hipolita Courtèsa, 05.05.1848, w: PO I, t. X, nr 975.

„Uwierz, że możesz, a już jesteś w połowie drogi” (Theodore Roosevelt).

(tł. R. Tyczyński OMI)