Z listów św. Eugeniusza

29 marca 2024.

29 marca 2024

WIELKI PIĄTEK: WPROWADZIĆ GO DO SWEGO SERCA I NICZYM SIĘ NIE KŁOPOTAĆ

„Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał5, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają” Hbr 5,7-9.

Dzisiaj szczególnie przypominają mi się słowa świętego Eugeniusza skierowane do 25-letniego ojca Jacques’a Jourdana, pierwszego oblata, który zmarł. Cierpiał na głęboką depresję i ciemność:

Odwagi, mój drogi przyjacielu. Bardzo wielcy święci byli doświadczani tak jak ojciec, ale mimo tego stali się świętymi, ponieważ nie przestawali słuchać. Jeszcze raz odwagi, mój drogi przyjacielu. Wszyscy głęboko pochyleni modlimy się za ojca, aby wytrzymał to ciężkie doświadczenie jako waleczny żołnierz Jezusa Chrystusa. W pełni umiłowany Mistrz, nasz wzór, nie poddał się rozpaczy w Ogrodzie Oliwnym, mimo że był pogrążony w tak wielkiej trwodze. Proszę się Go trzymać i nie bać się niczego. Proszę pić kielich Jego goryczy, skoro raczy On dać ojcu uczestnictwo w Swojej męce, ale proszę nie wątpić, że wkrótce przepoi On ojca swoimi najsłodszymi rozkoszami. W tym celu trzeba utrzymywać się w pokoju i być posłusznym. W czasie komunii proszę Mu z miłością przedstawiać swoje kłopoty: vim patior, responde pro me. Proszę w duchu uścisnąć Jego nogi, oświadczyć Mu, że ojciec nigdy się od Niego nie odłączy, że chce Go zawsze kochać, a następnie proszę Go wprowadzić do swego serca i niczym się nie kłopotać.

List do Jacquesa Antoine’a Jourdana, 30.03.1823, PO I, t. VI, nr 99.

(tł. R. Tyczyński OMI)