Wrocław: Wielka Pokuta Więźniów za Grzechy

Na zakończenie modlitwy osadzeni uczestniczyli w Eucharystii z najbliższymi.

7 kwietnia 2024

W jezuickiej parafii pw. św. Klemensa Dworzaka we Wrocławiu zakończyła się Wielka Pokuta Więźniów za Grzechy. Inicjatywa zorganizowana po raz siódmy przez kapelanię więzienną po raz pierwszy zakończyła się Mszą świętą na wolności, w której osadzeni mogli uczestniczyć wraz z rodzinami i wolontariuszami. Celebracji przewodniczył o. Marek Ochlak OMI, Prowincjał Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Wśród gości byli m.in.: mjr Andrzej Leśniewicz – dyrektor Aresztu Śledczego, duszpasterze więziennictwa, siostry zakonne i wolontariusze ze Wspólnoty Zacheuszki.

Odmówiliśmy w tym czasie 35 koronek i 25 różańców. Może dla nas to jest dziwne, może my się nad tym nie zastanawiamy, ale – i Zacheuszki i ja – wierzę, że jest to piękny worek miłości, by stanąć w Miłosierdziu Bożym i prosić, żeby te rany nasze w życiu od środka Ktoś nam je leczył – mówił w słowie powitania o. Robert Żukowski OMI, kapelan więzienny we Wrocławiu.

Posłuchaj fragmentu przemówienia o. Roberta Żukowskiego OMI oraz jego świadectwa pracy duszpasterskiej w więzieniu:

W kazaniu ordynariusz misjonarzy oblatów Polskiej Prowincji mówił o różnych obliczach Miłosierdzia Bożego.

Boże Miłosierdzie, obraz Bożego Miłosierdzia to tryskająca z serca miłość, miłość do nas wszystkich: małych, wielkich, grzesznych, lepszych, mniej lepszych, do tych, którzy potrzebują Bożej miłości i Bożego Miłosierdzia – mówił o. Marek Ochlak OMI.

Prowincjał wspomniał również o swoim doświadczeniu misyjnym, podczas którego zetknął się z osadzonymi w więzieniu na Madagaskarze.

Pamiętam swoje pierwsze lata na Madagaskarze. Duże miasto portowe Tamatave, obok naszej parafii – Matki Bożej z Lourdes – było potężne więzienie. Pamiętam swoje odwiedziny w tym więzieniu, gdzie przez wiele lat nie dopuszczono kapelanów ani kapelaństwa więziennego. W 1995 roku umiera osiemdziesięciu osadzonych z głodu. Pytałem wtedy, gdzie jest Boże Miłosierdzie – dzielił się ze zgromadzonymi o. Marek Ochlak OMI. – Przychodziliśmy do osadzonych i mogliśmy ich tylko oglądać za kratą wielkiej bramy, nie można było im przynieść żadnej żywności. W tych czasach nie karmiono więźniów. Więziennictwo było na tej zasadzie, że jeżeli rodzina przyniosła cokolwiek do jedzenia i podzieliła się ze strażnikami, to wtedy ci osadzeni mogli coś otrzymać.

Prowincjał dodał, że trzy lata później kapelani weszli do więzień na Madagaskarze. Opisywał warunki panujące w jednostkach penitencjarnych na Czerwonej Wyspie.

Posłuchaj całego kazania o. Marka Ochlaka OMI:

Po Mszy świętej odbyło się krótkie nabożeństwo uwielbienia. Następnie osadzeni z rodzinami oraz zaproszeni goście udali się na wspólny posiłek.

Zobacz krótki reportaż z wydarzenia:

Zdjęcia w większej rozdzielczości można zobaczyć na profilu Polskiej Prowincji na Facebooku:

(pg)