Markowice: 55 lat Prokury Misyjnej

"Kościół nie ma misji, Kościół jest misją" - mówił w kazaniu o. Wojciech Popielewski OMI.

13 maja 2024

W markowickim sanktuarium odbyły się jubileuszowe uroczystości 55. lecia Prokury Misyjnej Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Wybór miejsca był nieprzypadkowy – w roku jubileuszowym 25. lecia beatyfikacji o. Józefa Cebuli OMI Przyjaciele Misji Oblackich zgromadzili się w ostatnim domu zakonnym, w którym przebywał męczennik przed wywiezieniem i zamordowaniem go w nazistowskim obozie w Mauthausen. Świętowanie okrągłej rocznicy powstania Prokury Misyjnej pokrzyżowała pandemia koronawirusa.

Gromadzimy się dzisiaj przy sanktuarium w Markowicach u stóp Matki Bożej Markowickiej, Królowej Miłości i Pokoju, Pani Kujaw, by złożyć nasze dziękczynienie za przeżywany w tym roku podwójny jubileusz, który w tak wyjątkowym miejscu, jak to miejsce w Markowicach, bardzo mocno wybrzmiewa – mówił w słowie przywitania o. Wiesław Chojnowski OMI, dyrektor Prokury Misyjnej. – Ziemia markowicka jest bowiem naznaczona krokami wielu oblatów, którzy niegdyś mieli tu swój dom. Wśród  nich był mistrz nowicjatu, dzisiaj błogosławiony męczennik, ojciec Józef Cebula. Nasze dzisiejsze spotkanie wpisuje się w tegoroczne obchody 25 rocznicy jego beatyfikacji.

Słowo zabrali również poprzedni dyrektorowie Prokury Misyjnej.

Pomagacie przez Prokurę Misyjną – to jest bardzo, bardzo cenne – mówił do Przyjaciół Misji o. Franciszek Chrószcz OMI, wieloletni misjonarz w Kamerunie i na Madagaskarze. – Za każdym razem, kiedy przychodziły wiadomości, że przyszły pieniądze dla was, czy posyłamy wam skrzynie, nawet kontener; kiedy budowaliśmy seminarium na Madagaskarze dla kleryków naszych, to poszedł kontener cały z rożnymi materiałami, czy elektrycznymi, czy do kuchni – to wszystko było wasze dzieło, wasza pomoc. I za to wam serdecznie dziękujemy. I nie przestajemy się też modlić za Przyjaciół Misji. Bóg zapłać za was – mówił były dyrektor Prokury Misyjnej.

Posłuchaj całego wystąpienia o. Franciszka Chrószcza OMI:

Ojciec Marian Lis OMI nawiązał do swoich związków z Markowicami i Kujawami. Wspomniał również świętej pamięci o. Alfonsa Kupkę OMI, o. Walentego Zapłatę OMI oraz siostrę Luitgardis.

Wyrażam Panu Bogu dziękczynienie, podziękowanie, że mi dał, i też bezpośrednio na terenach misyjnych, i z wami w Prokurze Misyjnej [pracować]. Bez was trudno byłoby realizować to misyjne powołanie, tę pomoc modlitewną dla misjonarzy, charytatywną. Niech ta dzisiejsza uroczystość będzie czasem wyrażenia wdzięczności Panu Bogu, ale także tym, którzy pracowali dla tego dzieła misyjnego – mówił były dyrektor Prokury Misyjnej.

Posłuchaj całego wystąpienia o. Mariana Lisa OMI:

Następnie głos zabrał były dyrektor Prokury Misyjnej, a obecnie Prowincjał Polskiej Prowincji – o. Marek Ochlak OMI:

Jesteśmy w domu naszej Matki, Pani Kujaw, Pani oblatów, u Pani tych, którzy do Niej się uciekają. Ona czyni ciągle cuda. To nasze dzisiejsze spotkanie to jeden z cudów Matki Bożej Markowickiej – mówił prowincjał.

Przypomniał, że wspominamy również tych, którzy wspierali misje, a odeszli do wieczności.

Dzisiaj ta poszerzona rodzina, która jest w niebie i na ziemi, łączy się w jedną całość.

Wyraził wdzięczność wobec obecnego proboszcza parafii markowickiej za przyjęcie i otwartość na rzecz misji oblackich.

Prowincjał Polskiej Prowincji dziękował Przyjaciołom Misji Oblackich za ich modlitwę w intencji misjonarzy i misji.

Ojciec Ochlak przypomniał, że spotkanie odbywa się w wyjątkowym dla oblatów miejscu. Markowice naznaczone są śladami bł. o. Józefa Cebuli OMI. Polska Prowincja przeżywa jubileusz 25. lecia beatyfikacji misjonarza, męczennika z Mauthausen. Markowice były ostatnim miejscem posługi ojca Cebuli przed pojmaniem przez Niemców i zamordowaniem kapłana w obozie koncentracyjnym.

Posłuchaj całej wypowiedzi Prowincjała Polskiej Prowincji:

Śp. o. Alfons Kupka OMI (1931-2018)
Śp. s. M. Luitgardis ABMV – honorowa oblatka

Po słowie wstępnym rozpoczęło się nabożeństwo eucharystyczne, podczas którego rozważano tajemnice różańcowe. Następnie zebrani uczestniczyli w nabożeństwie do Matki Bożej Markowickiej.

Najważniejszym momentem jubileuszu Prokury Misyjnej była Eucharystia, której przewodniczył Prowincjał Polskiej Prowincji. Kazanie wygłosił o. Wojciech Popielewski OMI, sekretarz prowincjalny.

Inaczej nie można świętować, my oblaci inaczej nie umiemy, jak tylko wokół ołtarza i przy Maryi, postawmy teraz pytanie następujące: Według jakiego klucza powinniśmy świętować? To znaczy, co my jako chrześcijanie, bo wszyscy jesteśmy zanurzeni w chrzest, uczniami Jezusa Chrystusa, jakiego klucza powinniśmy używać do naszego życia, żeby to było życie prawdziwie chrześcijańskie? – pytał kaznodzieja.

Przywołując słowa biografa św. Jana Pawła II, Georga Weigela, o wyznacznikach tożsamości chrześcijańskiej każdej wspólnoty, kontynuował:

Przypomniał nam, że Kościół, żeby być Kościołem chrześcijańskim czyli Chrystusowym, i każdy chrześcijanin, i każda wspólnota, mała czy duża, w tym także Prokura Misyjna i dzieło Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, żeby to wszystko było chrześcijańskie, musi używać podwójnego klucza: klucza prawdy i klucza misji. Te dwa słowa są centralne dla życia chrześcijańskiego, jeśli ma być chrześcijańskie.

Ojciec Popielewski nakreślił początki Kościoła, który gromadził się wokół Tego, który powiedział, że jest Prawdą.

Kościół od początku wiedział, że jest misyjny. I to nie jest jakiś dodatek do jego istoty. Kościół nie ma misji, Kościół jest misją. (…) W naszym chrześcijański DNA Prawda posyła. Zachwycamy się prawdą o Bogu i idziemy, żeby ją zanieść innym.

Następnie kaznodzieja snuł refleksje nad położeniem terenu misyjnego.

Gdzie są misje? Gdzie jest terytorium misyjne? Gdzie jest ziemia misyjna? Metr od wyjścia z tego kościoła. Na chodniku, po którym pójdziecie. W domach, w których mieszkacie. W blokach, w których macie mieszkania. W pracy, gdzie spotykacie przyjaciół. W autobusie, tramwaju, samochodzie, w sklepie. Wszędzie tam jest terytorium misyjne – mówił ojciec Popielewski.

Zwrócił uwagę, że w życiu błogosławionego ojca Józefa Cebuli OMI wypełniły się powyższe wyznaczniki życia chrześcijańskiego.

Gdybyśmy mieli sprowadzić do czegoś całe życie tego człowieka, to byłyby te dwa słowa. Zakochany w Chrystusie jako Prawdzie i całkowicie oddany temu, żeby tę prawdę zanieść wszędzie. I gdzie ją zaniósł? Zaniósł ją do piekła, zaniósł ją do piekła na ziemi, do Mauthausen. Zaniósł ją tam, gdzie ludzie tracili wiarę w Boga, albo się bezgranicznie Bogu zawierzali. On powiedział, że trzeba ocalić człowieczeństwo, do końca trzeba być człowiekiem. (…) Służyć do końca, trzeba być do końca misjonarzem.

Kaznodzieja przywołał scenę opisywaną przez świadków palenia zwłok ojca Cebuli. Zakonnik miał usiąść w piecu krematoryjnym i błogosławić obecnych w krematorium. Wskazał, że dla Niemców ten szczegół był bardzo niewygodny. Jednocześnie mógł stanowić łaskę Boga, który chciał przez to pokazać, że Jego moc jest silniejsza od cierpienia i śmierci.

Ojciec Popielewski, nawiązując do wezwania świątyni w Markowicach, wskazał na scenę nawiedzenia św. Elżbiety, znajdującą się nad głównym ołtarzem.

To żywe tabernakulum poszło zanieść Prawdę – Jezusa – do swojej krewnej. Ta świątynia za chwilkę będzie, jak skończymy tą Eucharystię, świątynią żywych tabernakulów. Każdy, kto przyjmie Jego prawdę i miłość, stanie się misjonarzem. Rozpocznie się ta ogromna eucharystyczna procesja, w której żywe tabernakula wyruszą, żeby Jezusa zanieść tam, gdzie On jest najbardziej potrzebny. Po to tu jesteście, żeby uczynić to, co uczynił Józef Cebula, który patrzył na Maryję, to, co uczyniło tylu naszych błogosławionych współbraci. Oprócz Założyciela i jednego wyznawcy, wszyscy inni oblaci beatyfikowani są męczennikami.

Kaznodzieja zwrócił również uwagę na powody powstania Prokury Misyjnej:

Prokura Misyjna założona 55 lat temu – jak czytamy króciutką i bardzo jednoznaczną historię jej powstania – powstała w jednym celu: misje. Pomagać tym, którzy są misjonarzami, budzić świadomość tych, którzy są zapleczem misjonarzy i uczynić wszystko, żeby nasze życie było oparte o te podwójne kryterium: prawda, którą przyjmujemy, staje się misją naszego życia.

Pod koniec kazania mówca zwrócił się do Przyjaciół Misji Oblackich:

Jak Pan Jezus zorganizował Kościół święty? Są apostołowie, których posłał i posyła. Apostołom dał współpracowników, w jakiś sposób związanych z ich misją, których nie brakowało i nie brakuje. Ci współpracownicy, albo bezpośrednio uczestniczą w misji apostołów, misjonarzy – są z nimi, obok nich, albo są ich zapleczem. Niektórzy z nich otwierają swoje domy, żeby ich co jakiś czas przyjąć. Niektórzy z nich zbierają się, żeby co jakiś czas za nich się modlić. Niektórzy z nich po prostu cierpią, oddają swój wdowi grosz po to, żeby dzieło misyjne mogło być kontynuowane. Patrzcie, że tak jest w Ewangelii.

Przecież Łazarz, Marta i Maria nigdy nie poszli z apostołami na misje, ale mieli swój dom otwarty dla Pana Jezusa i Apostołów. Ze świętym Pawłem idą dzisiaj Akwila i Pryscylla, towarzyszą mu w misji, potem wrócą do domu. Pan Jezus mówił, że są i tacy współpracownicy, którzy podadzą szklankę wody raz w życiu misjonarzowi i to wystarczy, żeby Pan Jezus się do nich przyznał. I chcemy wam wyrazić wdzięczność, kochani Przyjaciele Misji, że dzięki wam ten kubek wody mamy, że nie brakuje nam odwagi, nie brakuje nam środków, żeby się zbierać i podejmować misje, bo jesteście wy – mówił kaznodzieja.

Posłuchaj całego kazania o. Wojciecha Popielewskiego OMI:

Na zakończenie liturgii Przyjaciele Misji wręczyli kwiaty wszystkim dyrektorom Prokury Misyjnej. Prowincjał wręczył im listy gratulacyjne.

Po Mszy świętej odbyła się prelekcja dotycząca życia bł. ojca Józefa Cebuli OMI, którą przedłożył o. Krzysztof Trociński OMI, przewodniczący Prowincjalnego Komitetu Obchodów 25. lecia jego beatyfikacji.

Posłuchaj prelekcji o. Krzysztofa Trocińskiego OMI:

Zdjęcia w większej rozdzielczości można zobaczyć poniżej:

(pg)