Z listów św. Eugeniusza

17 lipca 2024.

17 lipca 2024

NIECH OJCIEC WIE, ŻE ZAWSZE JEST PRZY OJCU OBECNY

Mój drogi o. Faraudzie, za wielkim jeziorem przebywa pewien ojciec, o którym nie można zapomnieć. Niech ojciec będzie przekonany, że zawsze jest mu bardzo bliski mimo odległości, która ojca oddziela od niego, nie tylko przy świętym ołtarzu, przy którym codziennie składa Świętą Ofiarę za rodzinę i wszystkich członków, którzy ją tworzą, ale w ciągu rutynowych zajęć i w częstych rozmowach, w których nazwisko jego dzieci, ich posługa, ich trudne prace i wszelkie dobro, jakiego dokonują, pojawiają się bez przerwy w jego pamięci i na jego wargach.

Dwudziestopięcioletni Henri Faraud rozpoczął studia teologiczne w Marsylii, ale w 1846 roku jako scholastyk został wysłany do Kanady. Kontynuował studia teologiczne, ucząc się jednocześnie niektórych rodzimych języków, a rok później został wyświęcony na kapłana. Resztę życia spędził pracując z ludnością Pierwszych Narodów i został wyświęcony na biskupa Athabaska-Mackenzie.

Żegnam, mój drogi synu! Niech Pan rozlewa swoje najobfitsze błogosławieństwa na ojca, na ojca braci i na waszą świętą posługę. Niech zawsze sprawia, abyście się stawali coraz godniejszymi waszego wzniosłego powołania, niech obdarza was duchowymi pociechami w nagrodę za trudy, jakie ponosicie dla Jego chwały i dla zbawienia dusz, które odkupił swoją cenną Krwią. Ja ze swej strony błogosławię ojca z całej mojej duszy.

List do ojca Henri Faraud’a w Kanadzie, 10.05.1848, w: PO I, t. I, nr 95.

Eugeniusz przez całe swoje życie nieustannie przypominał o swoim duchowym ojcostwie. Dzisiaj wierzę, że te słowa są nadal aktualne dla każdego z nas, członków jego charyzmatycznej rodziny: w niebie jest Ojciec, o którym nie może ojciec zapomnieć; niech ojciec wie, że zawsze jest przy ojcu obecny. Obyśmy nigdy nie zapomnieli, że on wstawia się za nami. Święty Eugeniuszu de Mazenodzie, módl się za nami.

(tł. R. Tyczyński OMI)