Z listów św. Eugeniusza

18 lipca 2024.

18 lipca 2024

WSZYSTKO, CO DOCHODZI DO MNIE OD MOICH DROGICH DZIECI, INTERESUJE MNIE W NAJWYŻSZYM STOPNIU

Kontynuując swój ojcowski list do ojca Henri Farauda, poprosił o informacje od niego i ustanowił tradycję, której wiernego przestrzegania oczekiwał od każdego oblata na misjach zagranicznych – pisania listów co sześć miesięcy.

Dlaczego więc, drogi synu, gdy pisze do mnie o. Aubert, ojciec nie dorzuci kilka linii do jego listu albo, jeszcze lepiej, dlaczego ojciec sam nie pisze do mnie bezpośrednio, aby mi powiedzieć o sobie i zdać mi relację z tego, co ojciec zrobił na chwałę Boga? Dwa razy w roku, ponieważ nie ma możliwości korespondować częściej, nie jest czymś bardzo trudnym, a ojciec sprawiłby mi tak wiele przyjemności, tak wiele dobra.

Mało mnie ojciec zna, jeżeli nie wie, jak ojca kocham. Drogie dziecko, proszę naprawić minione zaniedbanie, przygotowując mi swoją historię od chwili swego wyjazdu na misje aż do dnia daty listu. W tym celu ojciec weźmie duży arkusz papieru i drobnymi literami napisze na czterech lub więcej stronicach, jeśli zajdzie taka potrzeba, albo w drugim liście zacznie ojciec historię od miejsca, w którym ją zostawi. Nie ma żadnego szczegółu, który byłby mi obojętny. Wszystko, co dochodzi do mnie od moich drogich dzieci, interesuje mnie w najwyższym stopniu. Mój drogi o. Faraudzie, niech mi ojciec zrobi tę przyjemność. Proszę o to w zamian za dobro, którego ojcu życzę, za przyjaźń, za miłość ojcowską, którą żywię do ojca.

List do ojca Henri Faraud’a w Kanadzie, 10.05.1848, w: PO I, t. I, nr 95.

„Muzyka ma siedem liter, pismo ma dwadzieścia sześć nut” (Joseph Joubert).

Eugeniusz z pewnością znał muzykę korespondencji z tymi, których kochał. Jego kanonizacja wskazuje, że „muzyka” rozbrzmiewa do dziś dzięki naszym relacjom z Nim.

(tł. R. Tyczyński OMI)