Z listów św. Eugeniusza

26 listopada 2024

26 listopada 2024

Obecność Maryi w życiu seminarzysty

Kilka dni po przyjeździe do seminarium w celu podjęcia studiów teologicznych, Eugeniusz napisał do swej babci:

Obecnie mogę wam mówić tylko o życiu, jakie prowadzimy podczas rekolekcji, które na nieszczęście dobiegają końca. Kończymy je jutro świętem, które dodaje splendoru i jest właściwe dla seminarium, to jest świętem życia wewnętrznego Najświętszej Dziewicy, które rozlewa woń i jest własnym świętem seminarium, to znaczy świętem wszystkich cnót i największych cudów Wszechmocnego. Co za wspaniałe święto! A jak bardzo będę się cieszył z Najświętszą Dziewicą ze wszystkich wspaniałości, których Bóg w Niej dokonał! Och! Jaki obrońca przy Bogu! Oddajmy się Jej; Ona jest chwałą waszej płci. Przyrzekamy, że tylko za Jej pośrednictwem chcemy iść do Jej Syna i wszystkiego oczekujemy od Jej potężnego wstawiennictwa(List do babci, 18.10.1808, PO I, t. XIV, nr 29).

Jego pobożność maryjna nigdy nie była oddzielona od Jezusa. Maryja nigdy nie była oddzielona od swego Syna. Ona była wspaniałym narzędziem dającym świadectwo o cudach, jakich Bóg dokonał w niej oraz poprzez pokorę wcielenia. Przez swój przykład i wstawiennictwo zawsze skupiała się na Jezusie.

Niewiasto, oto syn twój (J, 19,25-27). Słowa wypowiedziane z wysokości Krzyża mówią o tym, że macierzyństwo Matki Chrystusa znajduje swoją „nową” kontynuację w Kościele i przez Kościół, jakby symbolicznie obecny i reprezentowany przez Jana (Jan Paweł II, Redemptoris Mater, nr 24).

Franc Santucci OMI, tłum. Roman Tyczyński OMI