Gitary Niepokalanej – zespół, który służy ludziom
Gitary Niepokalanej to zespół muzyczny, który został założony w latach 70-tych przez kleryków Wyższego Seminarium Duchownego Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Obrze. Tradycją stało się, że przez lata dołączali do niego nowi członkowie, którzy zastępowali starszych współbraci.
W tym czasie udało im się nagrać swoje utwory na kasety magnetofonowe oraz na płyty CD. Zespół koncertował nie tylko w Polsce, lecz także za granicą – w Kanadzie, we Francji, w Belgii i w Skandynawii. Zajmował się także animowaniem wczasorekolekcji w oblackiej placówce w Łebie. Ze względu na zmniejszająca się liczbę powołań w pewnym momencie zdecydowano o rozwiązaniu zespołu.
Jego reaktywacja nastąpiła rok temu, chociaż plany z tym związane powstały już wcześniej, jeszcze w czasie, gdy obecni członkowie Gitar Niepokalanej byli w nowicjacie.
Dziś w skład zespołu wchodzi Wojciech Wilczek OMI (techniczny, dźwiękowiec, akustyk), Mateusz Chrzanowski (pianino), Mateusz Gołas (wokal), Maciej Donnerstag (gitara akustyczna), Jacob Mganbung (perkusja elektyczna), Jan Houlboro (gitara basowa). Każdy z nich już wcześniej grał na jakimś instrumencie lub miał coś wspólnego z muzyką. Dodatkowo ojciec mistrz zachęcał ich już w nowicjacie do reaktywowania zespołu i dlatego też postanowili to zrobić.
Spotykać się z ludźmi
Próby Gitar Niepokalanej zaplanowane są na każdy piątek. Jednak przez wiele różnych obowiązków i wydarzeń, trudno jest ćwiczyć regularnie. W związku z tym w praktyce klerycy najczęściej ćwiczą dane utwory na kilka dni przed występem. A występują głównie z repertuarem kolędowym w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Wykonują też pieśni oblackie. Było tak chociażby w tym roku podczas obchodów Jubileuszu 25-lecia beatyfikacji ojca Józefa Cebuli OMI w Lublińcu.
W najbliższym czasie Gitary Niepokalanej również mają w planach koncerty z wykonywaniem kolęd.
– W tym roku występowaliśmy z kolędami już dwa razy, a przed nami kolejne koncerty. Jest to dla nas bardzo duża radość, bo lubimy grać i śpiewać. Dzięki temu mamy też okazję działać pastoralnie i spotykać się z ludźmi – opowiada Janek.
Wojciech zwraca z kolei uwagę na fakt, że dzięki byciu członkiem Gitar Niepokalanej, może rozwijać swoje umiejętności:
– Należenie do zespołu umożliwia mi naukę czegoś nowego. W moim przypadku jest to mastering, który ogarniałem już wcześniej. Ale teraz mogę się w tym jeszcze bardziej podszkolić. Moje obowiązki to także duża odpowiedzialność i dyscyplina. Dbam o to, żeby sprzęt był dobrze podpięty, reguluję głośność konkretnych instrumentów, żeby nie było tak, że któryś z nich albo wokal wszystko zagłusza. Reguluję też odsłuchy, żeby każdy dobrze siebie słyszał. A podczas wyjazdów muszę zadbać o dobre rozstawienie sprzętu. Oprócz tego bycie w Gitarach Niepokalanej jest dobre dla naszej wspólnotowości. Czasami pojawiają się między nami spięcia. Ale uczę się działać razem ze współbraćmi i jest to dla nas bardzo rozwojowe.
– Dla mnie bycie w Gitarach Niepokalanej to dobre doświadczenie dawania ludziom radości oraz rozwijania swojej kreatywności – dodaje Mateusz Chrzanowski.
– Grając na instrumentach i śpiewając, musimy mieć czyste serce niczym Maryja Niepokalana, do której nawiązujemy również w nazwie naszego zespołu. Bo chcemy służyć ludziom naszymi talentami jak ona. I mamy nadzieję, że udaje nam się to realizować – podsumowuje Janek.
Tekst: Karolina Binek
fot. Karol Kossowski OMI
Komentarz do Ewangelii dnia
18 grudnia 2024
Z listów św. Eugeniusza
18 grudnia 2024
Komentarz do Ewangelii
17 grudnia 2024