
Z listów św. Eugeniusza
1 kwietnia 2025
Oblacja świeckiego katechisty bł. Paula Thoj Xyooja
Usiłując odtworzyć Go w swoim życiu, chcą być posłuszni Ojcu, nawet aż do śmierci, i z bezinteresowną miłością oddają się służbie Ludowi Bożemu. Ich apostolski zapał ma wsparcie w bezwarunkowym darze ich oblacji, w oblacji nieustannie odnawianej w odpowiedzi na wymogi posłannictwa (K 2).
Mazenodowski ideał zachęca oblatów, aby jako współpracownicy Zbawiciela w bezinteresownej miłości całkowicie poświęcili się ludziom – nawet aż po śmierć. Błogosławiony Józef Cebula oraz oblaci z Hiszpanii i Laosu zostali uznani przez Kościół za męczenników. Nie są oni jedynymi oblackimi męczennikami – około 200 poniosło śmierć z tytułu swojej posługi. W grupie męczenników z Hiszpanii jest świecki, błogosławiony Cándido Castán, który został skazany na śmierć wraz z grupą męczenników oblackich.
Dziś jednak chciałbym zwrócić uwagę na innego świeckiego, któremu grozi zapomnienie, ja uważam go za jednego z „patronów” naszych świeckich.
Paul Thoj Xyooj był urzeczony tą wizją i związał się z oblatami, biorąc udział w ich najwyższej ofierze męczeństwa. Urodzony w 1941 r., syn lokalnego wodza w prowincji Louang Prabang, był członkiem pierwszej grupy katechumenów wśród niedawno przybyłych misjonarzy oblatów. W wieku 16 lat wyraził pragnienie zostania księdzem i uczęszczał do niższego seminarium. Zdając sobie sprawę, że został powołany małżeństwa, a nie kapłaństwa, opuścił seminarium i został katechistą, pracując z oblatami wśród ludu Hmongów – był nieoceniony z racji znajomości języka, którego misjonarze próbowali się nauczyć. Jego wiara była prosta, ale zaraźliwa, jak zeznał jeden ze świadków, wspominając jego nauczanie: Jesteście ludźmi obarczonymi grzechem pierworodnym, więc jesteście grzesznikami, będziemy żyć na tej ziemi tylko przez krótki czas, ponieważ umrzemy i ponownie staniemy się prochem. Jednak Bóg bardzo nas kocha, nie opuścił nas; dlatego posłał nam swojego jedynego Syna Jezusa, który został ukrzyżowany, aby wziąć na siebie wszystkie nasze grzechy. Został złożony do grobu tylko na trzy dni, a następnie zmartwychwstał. Jest ze swoim Ojcem w niebie. Jezus powróci po wierzących, aby ich wskrzesić do życia, tak jak sam został zmartwychwstał. Wtedy wszyscy mężczyźni i kobiety będą piękni, wszyscy będą zdrowi i będą żyli wieczne. Będą żyli z Bogiem w raju, z miłością, jak ptaki latające po niebie, bez konieczności pracy, mając pożywienie i ubiór na wieczność.
19 letni Paul Thoj Xyooj towarzyszył ojcu Mario Borzadze OMI w jego podróżach misyjnych do ubogich w wioskach i został schwytany przez rebeliantów. Odmawiając opuszczenia oblata, również poniósł śmierć męczeńską. Członek mazenodowskiej rodziny za życia, beatyfikowany wraz z sześcioma oblatami – nadal jest przykładem heroicznego przeżywania naszej założycielskiej wizji i orędownikiem dla wszystkich członków rodziny Eugeniusza w wysiłku przeżywania naszej oblacji. Świadkowie relacjonowali ostatnie chwile jego życia, kiedy błagał rebeliantów, aby nie zabijali ojca Borzagi: „To bardzo dobry kapłan, bardzo miły dla wszystkich; robi tylko dobre rzeczy!”. Ale oni nie chcieli mu uwierzyć. Powiedział więc: „Nie odejdę, zostanę z nim; jeśli go zabijecie, zabijcie też mnie. Tam, gdzie on umiera, umieram także i ja, a tam, gdzie on żyje, również i ja żyję”. Rebelianci odpowiedzieli: „Jesteś taki uparty, czy ty też chcesz umrzeć?”. Odpowiedział: „Tak”, więc zabili ich obu. Błogosławiony Paulu Thoj Xyooju, módl się za nami.
Franc Santucci OMI, tłum. Roman Tyczyński OMI
Z listów św. Eugeniusza
2 kwietnia 2025
Komentarz do Ewangelii dnia
2 kwietnia 2025
Dlaczego Jan Paweł II tak bardzo cenił oblatów?
1 kwietnia 2025
Komentarz do Ewangelii
31 marca 2025
Komentarz do Ewangelii dnia
31 marca 2025