Iława: misterium męki pańskiej. Rolę Jezusa zagrał oblat, a pozostałe postacie Niniwa

Już drugi raz w parafii w Iławie miesiąc przed Niedzielą Palmową rozpoczęły się przygotowania do misterium męki pańskiej, które odbyło się w minioną niedzielę i zgromadziło wielu widzów.

15 kwietnia 2025

Na początku ojciec Piotr Malczewski OMI – wikariusz – rozdziela role. Później rozpoczynają się próby, które odbywają się dwa razy w tygodniu. Tym razem przebiegały sprawniej niż rok temu, bo wielu aktorów brało już wtedy udział w spektaklu.

Nie unowocześniać

Rolę Pana Jezusa zagrał oblat.

– Sam chciałem odegrać tę rolę, ale gdyby nie młodzi – nie dałbym sobie rady. Dlatego cieszę się, że też się zaangażowali i dzielili się ze mną swoimi pomysłami. Mieliśmy kilka nowości, których nie było rok temu. Dodaliśmy chociażby postać świętego Jana pod krzyżem. Staramy się to misterium męki pańskiej nie tyle unowocześnić, co dodać nowe elementy.

Ojciec Piotr Malczewski OMI podkreśla, że jest „szalenie dumny” z młodzieży, która zaangażowała się w to wydarzenie: „Cieszę się, że ich mam, że ich prowadzę i że tak bardzo się angażują. W całym roku szkolnym, katechetycznym mamy wiele różnych akcji, które przygotowujemy. Robimy wspólnie babeczki na walentynki, pieczemy pierniki i mamy zabawy karnawałowe. Dzieje się u nas dużo, a misterium męki pańskiej to tylko jeden z wielu przykładów”.

fot. Dominik Rechtoris

Gdy cisza przemawia

W zeszłym roku podczas premiery były dwa stopnie Celsjusza. Ojciec Piotr swoją rolę odgrywał na boso. Tym razem pogoda na szczęście dopisała. Podobnie jak publiczność, która podczas upadków Jezusa płakała.

– To było piękne wprowadzenie do Wielkiego Tygodnia i do przeżycia samego Triduum Paschalnego. Bezpośrednio po misterium rozmawiałem też z parafianami, którzy byli poruszeni. Przemawiała do nich zupełna cisza. Nikt podczas przejścia drogą krzyżową nie rozmawiał, nie przerywał, nie robił zdjęć, bo zadbał o to profesjonalista – Dominik Rechtoris, który nagrał film z naszego spektaklu i aktualnie go montuje – opowiada oblat.

fot. Dominik Rechtoris

Wystąpienie w takim spektaklu może pomóc młodym ludziom uzmysłowić sobie, jak wielka jest miłość Pana Jezusa do drugiego człowieka. Przed rozpoczęciem przygotowań wszyscy aktorzy wraz z ojcem Piotrem obejrzeli „Pasję” Mela Gibsona, by móc się zainspirować.

– I całość wyszła świetnie. Dlatego w przyszłym roku chciałbym kontynuować tę tradycję i razem z młodzieżą znów przygotować misterium męki pańskiej. Może dodamy nowe elementy, nowe postacie. Na razie przygotowujemy się do świąt. Przed nami czas radości ze zmartwychwstania Pana Jezusa.

Tekst: Karolina Binek

Fot. Dominik Rechtoris

Iława 

Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej przybyli do Iławy w 1948 r., aby posługiwać przy tzw. białym kościele (obecnie parafia pw. Niepokalanego Poczęcia NMP). Rozpoczęła się odbudowa kościoła zniszczonego podczas wojny i później, w czasie pobytu w mieście Armii Czerwonej. W sierpniu 1952 r., zgodnie z decyzją władz kościelnych, oblaci opuścili “biały kościół” i podjęli pracę duszpasterską w zrujnowanej przez Rosjan części Starego Miasta z tzw. czerwonym kościołem. W 1963 r. po odbudowie został kanonicznie erygowany dom zakonny, do którego została przyłączona placówka w Miłomłynie. W marcu 1975 r., została erygowana oficjalnie parafia pw. Przemienienia Pańskiego, a od roku 1982 oblaci oprócz prowadzenia zwykłych zajęć duszpasterstwa parafialnego i rekolekcyjnego, zaangażowali się w posługę kapłańską w Zakładzie Karnym. Aktualnym przełożonym domu jest o. Paweł Tomys OMI.