Markowice: odpust w sanktuarium Matki Bożej Pani Kujaw [+GALERIA]

Od 5 do 6 lipca w sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju w Markowicach odbywał się odpust. Sumie odpustowej przewodniczył prymas Polski abp Wojciech Polak. Sanktuarium w Markowicach jest miejscem szczególnie bliskim oblatom, którzy przybyli tam w 1921 r.

7 lipca 2025

– Jak co roku atmosfera była bardzo dobra. Był to bardzo radosny dzień. Dużo ludzi spędzało czas w kościele, przed figurą Matki Bożej. Obecność księdza prymasa podkreśliła ważność tego dnia, jak i samego sanktuarium w Markowicach, które jest jednym z ważniejszych, jeśli nie najważniejszym, sanktuarium maryjnym w archidiecezji gnieźnieńskiej – mówił o odpuście ks. Rafał Białek, proboszcz parafii w Markowicach.

fot. Janusz Pamfil/ sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju w Markowicach

Choć oblaci opuścili Markowice w 2013 r., to cały czas współpracują z księżmi z archidiecezji gnieźnieńskiej i pomagają w posłudze duszpasterskiej w tym miejscu. – Ludzi było naprawdę dużo – i w sobotę, i w niedzielę. Dlatego tym bardziej jestem wdzięczny oblatom za pomoc. Przyjechali, służyli pomocą w konfesjonale, ale również sprawowali mszę św. w intencji misjonarzy i misji – zauważył proboszcz z Markowic.

fot. Janusz Pamfil/ sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju w Markowicach

Podczas sumy odpustowej abp Wojciech Polak, prymas Polski i metropolita gnieźnieński, zwrócił uwagę na to, że spotkanie z Matką Bożą Panią Kujaw może w naszych sercach, wspólnotach, w społeczeństwie rodzić miłość, pokój i nadzieję. – Maryja, jak dobra matka, wie, że miłość przeciera szlaki w małych, codziennych sprawach. Miłość to geniusz matczyny zdolny, by przekształcać grotę dla zwierząt w dom Jezusa, z kilkoma ubogimi pieluszkami i ogromną czułością. Jakże nam dziś potrzeba takiego właśnie matczynego geniuszu, takiej odwagi i takiego szacunku dla miłości, która zdolna jest, by otworzyć się na dar życia i go przyjąć – podkreślił w homilii abp Polak.

fot. Janusz Pamfil/ sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju w Markowicach

W Markowicach zgromadzili się pielgrzymi z okolic i z całej archidiecezji gnieźnieńskiej. Poza oblatami obecni byli także bracia z Towarzystwa św. Wojciecha, harcerze, osoby konsekrowane, przedstawiciele wspólnot i stowarzyszeń kościelnych.


Sanktuarium w Markowicach k. Inowrocławia zostało wybudowane w 1710 r. przez zakon karmelitów trzewiczkowych, a już wcześniej znajdowała się tu rzeźba Matki Bożej przywieziona w 1630 r. podczas epidemii cholery. Kościół i klasztor konsekrował biskup włocławski Wojciech Bardziński. Kościół otrzymał wezwanie Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, Krzyża Świętego, Świętego Józefa, Świętego Michała i Wszystkich Świętych. W latach późniejszych zostało ono zmienione na Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. W 1825 r. władze pruskie przeprowadziły kasatę karmelitów i kościół stał się filią parafii pw. św. Mikołaja w Ludzisku. W 1921 r. do Markowic przybyli misjonarze oblaci. Przy klasztorze szybko powstał oblacki nowicjat (lata 19221939). W 1924 r. przy kościele została erygowana parafia pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Podczas II wojny światowej kościół był zamknięty dla kultu religijnego. Niemcy urządzili tu magazyn i szkołę dla Hitlerjugend. Maryję uratowało dwóch braci zakonnych, ukrywając figurę. Z tym miejscem związane są postacie męczenników: bł. Józefa Cebuli OMI oraz sługi Bożego kl. Alfonsa Mańki OMI. Znajdowało się tu Niższe Seminarium Duchowne (19572013). W 2013 r. oblaci opuścili Markowice. Od tego czasu kościołem opiekują się księża archidiecezji gnieźnieńskiej, z którymi oblaci współpracują. W 2015 r. świątynia stała się bazylika mniejszą. 

 

Antoni Jezierski

fot. Janusz Pamfil/ sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju w Markowicach