
31 października 2018
This is a custom heading element.
MINĘŁO 200 LAT: NIEKOŃCZĄCE SIĘ KAZANIE
Rey przytacza pewną anegdotę o płomiennym kazaniu Eugeniusza i nieco mniej entuzjastycznej odpowiedzi proboszcza z St. Laurent:
Przez trzy niedziele, jakie spędził w St. Laurent podjął się wygłoszenia kazań po prowansalsku w kościele parafialnym, objaśniał wyznanie wiary. W ostatnią niedzielę, jakby chciał dopełnić swe kazania, przedłużył swe przemówienie poza zwyczajny czas. W tym dniu była msza śpiewana. Dlatego proboszcz, skądinąd wspaniały i bardzo cnotliwy, niecierpliwił się z powodu tej długości, której sensu nie widział. Odsłonił swa sutannę, spojrzał na zegarek i prawie głośno mruczeć przeciwko niekończącemu się przemówieniu. W końcu nie wytrzymał więcej i zawracając się do kaznodziei, powiedział: Ale, księże, kończcie, bo inaczej jeszcze w południe tu będziemy. Jeszcze moment, księże proboszczu i powiedziałem. Wydawało się, że ten moment to było już za dużo dla proboszcza, który nagle wstając ze swego krzesła, udał się do ołtarza i donośnym głosem zaintonował; Wierzę w jednego Boga. Wtedy kaznodzieja nic nie mówiąc, natychmiast z uśmiechem na ustach zszedł z ambony. Mieszkańcy byli zasmuceni wyczynem proboszcza, tak że ojciec de Mazenod wytłumaczył się przed tymi dobrymi ludźmi. Bracia Suzanne i Moreau byli zbudowani spokojem i nieugiętością ich superiora.
Rey, dz. cyt., t. I, przypis, s. 230.
Komentarz do Ewangelii dnia
10 maja 2025
Komentarz do Ewangelii dnia
9 maja 2025