List generała z okazji rocznicy zatwierdzenia Konstytucji i Reguł Zgromadzenia

This is a custom heading element.

16 lutego 2020

List Superiora Generalnego na 194. rocznicę zatwierdzenia Konstytucji i Reguł.

Drodzy Bracia oblaci i wszyscy zainspirowani charyzmatem oblackim,

Duch Pański spoczywa na Mnie,
ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie,
abym ubogim niósł dobrą nowinę,
więźniom głosił wolność,
a niewidomym przejrzenie;
abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana. (Łk 4, 18-19)

 

Za każdym razem, kiedy słyszę te słowa lub kiedy medytuję nad nimi w czasie modlitwy, czuję, że na nowo otrzymujemy namaszczenie dla jezusowej misji. Trójca Święta działa w nas i przez nas: Ojciec w wylewie miłości napełnia nas Duchem Świętym i posyła nas, abyśmy zaangażowali się w misję Słowa, które stało się ciałem.

Dzisiaj obchodzimy dzień, w którym Kościół potwierdził misyjną wizję Eugeniusza de Mazenoda. W zdumiewający sposób kościelna aprobata została udzielona szybko. Eugeniusz de Mazenod wiedział, że prowadziła go Boża Opatrzność, która także skłoniła papieża Leona XII do papieskiego zatwierdzenia naszych Konstytucje i Reguł 17 lutego 1826 roku. Papież pragnął odnowy Kościoła, a słysząc o cudach zdziałanych przez garstkę misjonarzy we Francji, przyspieszył proces zatwierdzenia.

Misjonarska wizja Eugeniusza i jego towarzyszy, z miłością wyrażona w Przedmowie, jest zapisana w naszych sercach. Zatwierdzone w 1826 roku Konstytucje i Reguły są usystematyzowanym wyrazem tej misjonarskiej wizji. One pomagają nam wiernie strzec apostolskiego ognia, który rozpalał Eugeniusza i doprowadził do ukształtowania nowego charyzmatu misyjnego, aby Ewangelię głosić ubogim i najbardziej opuszczonym.

Kolejny raz przyglądając się tej apostolskiej gorliwości, która została wyrażona w Przedmowie, jeszcze dzisiaj widzimy jej prorocką trafność. Kościół w naszych czasach, tak samo jak w czasach Eugeniusza, na różne sposoby i w różnych miejscach na świecie został spustoszony. Doświadczamy Kościoła zdyskredytowanego brakiem cnót jego własnych sług; Kościoła podzielonego i spolaryzowanego przez ideologie; Kościoła, którego wierni często są prześladowani z powodu wiary; w innych miejscach Kościoła, gdzie chrześcijanie przestali wyznawać swoją wiarę; Kościoła osłabionego brakiem Eucharystii, któremu brakuje kapłanów lub są oni trudno dostępni.

Ta rzeczywistość wielkim głosem woła do nas i porusza nasze serca tak jak poruszyła serca Eugeniusza. Gdyby znaleźli się gorliwi misjonarze, aby nieść Ewangelię ubogim, misjonarze rozpaleni apostolską gorliwością, wiodący święte życie i pełni braterskiej miłości do bliźnich, misjonarze, którzy dzieliliby wspólne życie i współpracowali wraz z innymi na polu misji Boga, wówczas można byłoby mieć nadzieję, że w krótkim czasie ludzie rzeczywiście otworzyliby swoje życie dla Dobrej Nowiny Boga. Eugeniusz był przeniknięty profetyczną wizją, owładnięty prawdziwym pasterskim głodem, aby służyć ludziom zapomnianym przez Kościół.

Jego motywacja do ewangelizowania najbardziej opuszczonych wypływa z osobistego doświadczenia Wielkiego Piątku, gdy doświadczył zbawczej miłości Jezusa Chrystusa i radości przebaczenia.

Ta wizja dzisiaj ożywia misjonarzy oblatów. Tak jak de Mazenod pałamy pragnieniem niesienia Ewangelii o Królestwie Bożym ubogim, zapomnianym, odrzuconym lub zepchniętym na margines. Dobrze znamy twarze ubogich w naszych społeczeństwach: imigrantów i uchodźców, kobiety, dzieci i mężczyzn, których traktuje się jak towar w różnego rodzajach handlu. Na całym świecie staramy się walczyć z ekonomicznym wyzyskiem, który ciągle niszczy środowisko naturalne.

Chronimy kulturę, tereny i wodę rdzennych mieszkańców, którzy często żyją w niebezpiecznych warunkach. Z innymi ludźmi dobrej woli przyjmujemy i wspieramy przemierzających świat imigrantów i uchodźców. W centrach największych miast świata jesteśmy pośród ubogich, stajemy w obliczu codziennej przemocy walcząc o ich prawa, bezpieczeństwo, zatrudnienie i pomoc medyczną. Podejmując misję z młodzieżą towarzyszymy im w ich wierze i roli liderów, aby odnaleźli swoje miejsce w Kościele. Tocząc bój o życie od momentu poczęcia nie poprzestajemy na obronie świętego daru życia, ale dostarczamy kobietom środków, aby z godnością i w poczuciu bezpieczeństwa to nowe życie przyjąć. Zgodnie z modlitwą Jezusa popieramy jedność chrześcijan oraz prowadzące ku niej wysiłki ekumeniczne, mamy swój przyczynek w dialogu międzyreligijnym zarówno na poziomie lokalnym i praktycznym, ale także przy stole refleksji teologicznej.

Na całym świecie oblacka rodzina pracuje razem, aby najuboższym zapewnić wykształcenie, jesteśmy obecni nocą na ulicy, aby ofiarować przyjaźń, filiżankę kawy, przyjazne słowo; odwiedzamy osoby starsze lub odizolowane w swoich domach udzielając im sakramentu chorych i Eucharystii; pracujemy na rzecz małych wspólnot chrześcijańskich, często wśród rodzimych wspólnot, w oddalonych regionach, o których inaczej by zapomniano. Pracujemy z młodzieżą i osobami starszymi, borykającymi się z trudnościami fizycznymi i psychicznymi, z niesłyszącymi i niewidomymi. W wielu miejscach misjonarze tygodniami przemierzają busz lub dżunglę, niosąc ze sobą to, czego potrzebują do posługi i pielęgnacji pomimo groźby trądu, osłabienia z powodu upału lub węży. Misjonarze ukazują miłosierdzie Chrystusa więźniom i przebywającym w szpitalach.

Kiedy kontemplujemy działanie Ducha Świętego, który pociąga tyle osób do pięknego życia charyzmatem oblackim, mamy wiele powodów do dziękczynienia.  Cieszymy się ogromną ilością osób, którzy dzielą wizję świętego Eugeniusza! Wszystkim misjonarzom owładniętym charyzmatem świętego Eugeniusza dziękuję za waszą wspaniałomyślną posługę. Wraz z Maryją wyśpiewujmy nasze dziękczynienie, że Pan posłużył się nami, pokornymi narzędziami, aby rozszerzać swoją misję. To Jemu należy się uwielbienie.

W 1826 roku otrzymaliśmy nowe imię: Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej, nasz paszport do nieba! Wspominając Maryję dziękujemy Bogu za to piękne imię, które nosimy.

Zatwierdzenie Konstytucji i Reguł jest bardzo ważne, gdyż ta niewielka książka przekazuje nam wizję Założyciela, Jego miłość do Boga i do ubogich, nam zaś pomaga w dochowaniu wierności charyzmatowi, jaki Duch Święty rozlewa na nas. Zapraszam was, abyście w tych dniach poświęcili nieco czasu Przedmowie i Konstytucjom i Regułom, zwłaszcza 44 pierwszym Konstytucjom, które przekazują nam charyzmat świętego Eugeniusza i stawiają nam pytanie o styl naszego życia.

Dobrego Święta!

Wasz brat oblat w Jezusie Chrystusie i Maryi Niepokalanej

 

Louis Lougen OMI