13 marca 2020

This is a custom heading element.

13 marca 2020

DOZNAŁBY TEJ OKRUTNEJ NIESPRAWIEDLIWOŚCI, GDYBY DOBRY BÓG NIE POSŁAŁ MNIE.

Eugeniusz przyjechał do Gap na święcenia kapłańskie, które w ostatniej chwili odwołano.

Ale dobry Bóg na to nie powołał mnie do Gap. Pewien człowiek skazany na publiczne znieważenie, był w głębi więzienia, wielki przestępca, zbrodniarz skazany na karę śmierci, który oczekiwał na ostatnią decyzję z Paryża, aby się zobaczyć ciągniętym na szafot. Ten nieszczęsny, opuszczony przez ludzi, nie był głuchy na głos kapłana, który przyszedł przynieść mu słowa pokoju, zastanowił się nad sobą, wyspowiadał się ze swoich grzechów, a jego dyspozycje okazały się tak wspaniałe, że ten kapłan pojednał go z Bogiem.

Eugeniusz, który zawsze na najbardziej opuszczonych spoglądał oczyma ukrzyżowanego Zbawiciela, nie mógł znieść niesprawiedliwości, aby nie pospieszyć z pomocą zbrodniarzom oczekującym na wykonanie kary śmierci.

Oto on w jego więzieniu zajęty jedynie swym zbawieniem. Nie ma już nic do zrobienia dla niego oprócz powierzenia go miłosierdziu Bożemu. Tego chce okropny przesąd, barbarzyński błąd, który bez litości odmawia wszelkiej innej pomocy religijnej człowiekowi skazanemu na śmierć. Nieważne, że jest Boży nakaz udzielania komunii skazanemu na śmierć, nieważne, że grzesznik pojednany z Bogiem jest zobowiązany zadość uczynić komunii rocznej, która codziennie go przynagla. Nie, przesąd powiedział, że jest rzeczą niestosowną udzielenie ciała Jezusa Chrystusa skazanemu, przeszkodzi mu się wypełnieniu tego wielkiego obowiązku, brutalnie pozbawi się go prawa, które on ma, do uczestniczenia w eucharystii w jego okropnej sytuacji. On doznałby tej okrutnej niesprawiedliwości, gdyby dobry Bóg nie posłał mnie do Gap. Niech Bóg będzie tysiąc razy błogosławiony!

…Tymczasem biorę na siebie usankcjonowanie swoim przykładem doktryny, jakiej nauczam. Dzisiaj poszedłem odprawić mszę w więzieniu.

Dziennik, 16.07.1837, w: EO I, t. XVIII.