29 kwietnia 2020

This is a custom heading element.

29 kwietnia 2020

TO PRZYMIERZE NIE MA W SOBIE NIC ZE SŁABOŚCI.

Jest wolą Tego, który Mię posłał, abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym.  To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym» (J 6, 39-40).

W tych dniach słuchamy nauczania Jezusa o Chlebie życia. Wiemy, że Jezus przemawiał do Żydów, do narodu, który na mocy przymierza był własnością Boga. W dzisiejszej Ewangelii Jezus prowadzi nas o krok do przodu: On sam jest objawieniem Boga – On prowadzi ludzi do pełniejszego zrozumienia relacji przymierza, aby poznać Boga, jakim rzeczywiście jest i nawiązać z Nim pełniejszą relację życia i miłości, którą już żyją i której nie zostaną pozbawieni.

To przeświadczenie towarzyszyło świętemu Eugeniuszowi, ono dodawało mu sił i sprawiało, że mógł pocieszać innych, co widzimy w liście do Kazimierza Auberta z 1850 roku:

Mój drogi synu, piętnaście dni, jakie upłynęły od twojego ostatniego listu oraz od tego, który właśnie otrzymałem, były dla mnie dniami goryczy. Jedna myśl o kłopotach oraz o wszystkich trudnościach, jakich ty doświadczałeś… Nie bylibyśmy godni należeć do Boga i do Kościoła, gdybyśmy pozwolili, aby powaliły nas niepowodzenia.

Koronawirus uzmysłowił nam rzeczywistość kruchości naszego życia i zaprasza nas, abyśmy nabrali uspokajającej świadomości, że przez chrzest należymy do Boga, utrzymujemy z Nim relację – to przymierze nie ma w sobie nic ze słabości!