#sharePost (23 marca) – Dwie skrajne postawy wobec Boga
#sharePost
Dzisiejsza liturgia słowa przedstawia nam dwie skrajne postawy wobec Boga. Pierwsza z nich to zachowanie ludu wybranego w czasie wędrówki z niewoli egipskiej do Ziemi Obiecanej. „Podczas drogi jednak lud stracił cierpliwość. I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi” (I czytanie). Druga postawa ujawnia się w rozmowie Jezusa z faryzeuszami: „Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba”.
Warto postawić sobie pytanie, skąd biorą się takie postawy? Ta pierwsza to zawsze przejaw nieposłuszeństwa i braku zaufania Bogu, od którego wszystko otrzymaliśmy. Człowiek ciągle chce stawiać na swoim. Sam chce być miarą wszystkiego. Postawa Jezusa to wyraz Jego całkowitego zjednoczenia z Ojcem, z którego czerpał siłę i świadomość swego posłannictwa. Nawet w najtrudniejszych chwilach, wisząc na krzyżu, Jezus wiedział, po co przyszedł na ziemię. Miał świadomość, że dopiero, gdy zostanie wywyższony na krzyżu, pociągnie do siebie ludzi, albowiem wówczas objawi się pełnia Bożej miłości.
Dla nas oblatów, to właśnie wywyższenie Chrystusa stanowi niejako rdzeń zakonnej tożsamości. „Krzyż Jezusa Chrystusa jest sercem naszego posłannictwa. Oczyma ukrzyżowanego Pana patrzymy na świat krwią Jego odkupiony, żywiąc pragnienie, żeby ludzie, w których nadal trwa Jego męka, poznali także moc Jego zmartwychwstania (por. Flp 3,10)” [Konstytucja 4].
Bóg w swoim nieskończonym miłosierdziu uratował nieposłusznych Izraelitów poprzez wywyższenie na pustyni węża miedzianego. Każdy, kto na niego patrzył, został ocalony. Chrystus przestrzega swoich przeciwników przed konsekwencjami niewiary w Niego. „Jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich”.
W naszych rozważaniach postawmy sobie jeszcze jedno, jakże ważne pytanie: czy moja wiara jest tak mocna, że mogę uwierzyć w zbawcze działanie krzyża, tak jak Izraelici uwierzyli w moc miedzianego węża?
Pomocą w udzieleniu odpowiedzi na to pytanie niech będzie dla nas tekst Konstytucji i Reguł, spisanych w 1818 r. przez św. Eugeniusza de Mazenoda:
Nie będą mieli innego wyróżniającego znaku niż ten, który jest właściwy ich posłudze, to znaczy, wizerunek ukrzyżowanego Pana.
Ten krzyż będzie jakby listem uwierzytelniającym ich posłannictwo do różnych narodów, do których są posłani.
Dla nich samych będzie on jakby ciągłym przypomnieniem pokory, cierpliwości, miłości, skromności i wszystkich innych cnót, których potrzebują do spełnienia tak bardzo świętej i wzniosłej posługi.
Krzysztof Ziętkowski OMI – misjonarz ludowy (rekolekcjonista), przełożony domu zakonnego w Poznaniu.
(pg)
Olimpiada Znajomości Afryki: szansa na poznanie kontynentu
21 listopada 2024
Madagaskar: Prowincjał w Mahanoro
21 listopada 2024
Z listów św. Eugeniusza
21 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
21 listopada 2024
Wrocław: misjonarz oblat na medal [ROZMOWA]
20 listopada 2024