9 sierpnia 2021

This is a custom heading element.

9 sierpnia 2021

CZY DLA SERCA BISKUPA NIE JEST TO POCIESZAJĄCY WIDOK?

Biskup de Mazenod cierpiał widząc, że mieszkańcy Marsylii nie mogą żyć w odpowiednich warunkach. Pewnego razu, widząc przechodzącą grupę osób prowadzących rozwiązłe życie, wyraził swój smutek z ich powodu:

Niemożność dotarcia do tak wielu żyjących jak oni, ból z powodu bezsilności by odwieść ich od występku i wyrwać od zguby, to było powodem mej udręki i smutku.

Dziennik, 22.04.1839, w: EO I, t. XX.

W jaki sposób mógł zbliżyć się do tych owieczek ze swojej owczarni? Skoro nie był w stanie zgromadzić tak wielkiej liczby dusz za pomocą zwyczajnych środków, zaprosił wiele osób do tworzenia bractw, aby dotrzeć do tych warstw społecznych, będących poza strukturami parafii i odpowiedzieć na ich potrzeby. Lista jest wspaniałym świadectwem więzi pasterza z owczarnią, zwłaszcza z najbardziej opuszczonymi i oddalonymi do Kościoła. Przy pomocy niezwiązanych z parafiami organizacji dobroczynnych i charytatywnych mógł wyciągnąć swą miłosierną dłoń. Utworzył i wspierał łańcuch osób, dzięki którym mógł wyrazić swoją pasterską bliskość z tymi, którzy najbardziej jej potrzebowali. Święcąc nowy klasztor sióstr, w swoim dzienniku napisał budującą refleksję:

Czy dla serca biskupa nie jest pocieszający widok jak wokół niego, pośród tej wielkiej liczby mieszkańców, gdzie kiełkuje tyle wad, gdzie tylu chrześcijan żyje w normalnym stanie apostazji rozwijają się mniej lub bardziej liczne wspólnoty, ale wszystkie przeniknięte najlepszym duchem, które aby powiedzieć w ten sposób stanowią przeciwwagę dla tak wielkiej liczby niegodziwości, która nieustannie przyzywa bożego gniewu, aby go złagodzić świętością ich życia. To prawdziwe wynagrodzenie, jakie należy złożyć Panu. Tam są sprawiedliwi, którzy, gdyby się znaleźli, zachowaliby Sodomę od trawiących płomieni, które to grzeszne miasto obróciły w proch.

Dziennik, 27.12.1842, w: EO I, t. XXI.