Figuil (Kamerun): Kończy się pewna epoka, ale Kościół rozwija się dalej…

This is a custom heading element.

31 października 2021

W Niedzielę Misyjną w Figuil w Kamerunie zakończyła się pewna epoka – ważna dla historii polskich oblatów pracujących w Afryce Środkowej. Proboszczem parafii i sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej został o. Jean-Philippe Mwari Sukari OMI. Misjonarz oblat z 11-letnim stażem kapłaństwa, przez ostatnie 7 lat posługiwał wspólnotom chrześcijańskim w buszu w Kongo. Na stanowisku proboszcza zastąpił o. Alojzego Chrószcza OMI, który z powodów zdrowotnych poprosił prowincjała Prowincji Kamerun-Czad o zwolnienie z wymagającej posługi w sanktuarium, do którego pielgrzymują tysiące Kameruńczyków. To epokowa zmiana – ewangeliczna zmiana: kto inny siał, kto inny podlewa – jak pisze św. Paweł w Liście do Koryntian (zob. 1 Kor 3,5-7). Kościół w Kamerunie staje się wspólnotą lokalną z własnymi powołaniami. Pisze swoją dalszą historię.

Został mianowany na moje miejsce nowy proboszcz – oblat z Konga. Tak więc będę najstarszym kapłanem i wikarym w archidiecezji Garoua i też jako ekonom zajmował się zakończeniem budowy siedmiu kaplic oraz szkoły i przedszkola – mówi z uśmiechem ponad 70-letni ojciec Alojzy.

Matka Polskiej Misji

Kamerun uzyskał niepodległość w 1960 roku, pod względem powierzchni jest mniej więcej taki sam jak Hiszpania, ale ludność w połowie XX wieku liczyła zaledwie 6 milionów mieszkańców. Oblacka prowincja powstała tutaj już w 1946 roku, pierwszym przełożonym został o. Yves Plumey OMI. Wraz z utworzeniem prefektury apostolskiej w Garoua został powołany na jej pierwszego ordynariusza, po przekształceniu w diecezję – został jej pierwszym biskupem diecezjalnym w 1955 roku. To on zwrócił się do polskich oblatów o pomoc personalną w Kamerunie.

Yves Plumey OMI

Zobacz: [Kamerun: Biskup, który na emeryturze został proboszczem]

Prowincja Polska otrzymała specjalne terytorium misyjne, złożone z dystryktów Guider, Mandama, Lam i Bidzar. Teren zamieszkiwało około 180 tysięcy ludzi, prawie wyłącznie wyznających wierzenia tradycyjne. Pierwszym oblatem pochodzenia polskiego był tutaj o. Paweł Michalak OMI, dołączają do niego, z nieistniejącej już dzisiaj wiceprowincji Matki Bożej Częstochowskiej we Francji-Beneluksie, oo.: Feliks Stróżek OMI i Bernard Bończyk OMI. Pierwszą grupę z Polskiej Prowincji stanowią oo.: Józef Leszczyński OMI, Czesław Szubert OMI, Eugeniusz Jureczko OMI i Tadeusz Krzemiński OMI. 23 stycznia 1970 roku dobijają do brzegów Kamerunu po trzytygodniowej podróży morskiej. Do Figuil trafia ojciec Michalak i o. Eugeniusz Jureczko OMI. Dnia 1 marca 1970 roku zostaje tutaj erygowana parafia.

Na początku lat 90. w Kamerunie pracowało przeszło 30 polskich oblatów. Dziś pozostało czterech.

Zobacz: [Francja: Zmarł prekursor polskich misjonarzy w Kamerunie]

Przez lata posługiwali tutaj niemal wyłącznie polscy oblaci:

o. Paul Michalak OMI: 1970-1979

o. Eugeniusz Juretzko OMI: 1970-1976; 1979-1982

br. Stanisław Tomkiewicz OMI: 1972-1977

o. Henryk Kruszewski OMI: 1975-1981

o. Tadeusz Krzemiński OMI: 1976-1979

o. Marian Biernat OMI: 1982-1988

o. Józef Leszczyński OMI: 1982-1988

o. Stanisław Jankowicz OMI: 1988-1994

o. Władysław Kozioł OMI: 1988-1994; 1997-2001

o. Piotr Lepich OMI: 1994-1997

o. Jan Domański OMI: 1994-1997

o. Wojciech Kowalewski OMI: 2001-2002

o. Jacek Nosowicz OMI: 2002-2004

o. Piotr Czyrny OMI: 2004-2006

o. Jean Lamy OMI: 2006-2007 (pełniący obowiązki proboszcza)

o. Krzysztof Trociński OMI: 2007-2018

Przez ostatnie trzy lata posługiwał tutaj o. Alojzy Chrószcz OMI.

Na misjach nie ma emerytury w ciepłych bamboszach…

Ojciec Alojzy nie zamierza odpoczywać. Ostatnio z pomocą darczyńców sprowadził 30 rowerów dla katechetów, pozyskał wsparcie finansowe na budowę szkoły.

Jak ludzie będą mieli cegły i piach, to zrobimy dach – planuje misjonarz.

W połowie października przełożony Prowincji Kamerun-Czad poświęcił dwie klasy dla 112 uczniów nowo budowanej szkoły w jednej z dzielnic miasta.

Ale posługa misjonarza to nie tylko wznoszenie budynków. To obecność wśród ludzi.

Odwiedzać starszych ludzi w wioskach – to jest dla mnie najważniejsze – wyznaje o. Alojzy Chrószcz OMI.

 

(pg/zdj. A. Chrószcz OMI)