Z listów św. Eugeniusza

29 listopada 2023.

29 listopada 2023

DRUGA SZANSA

Nie wszyscy kandydaci, którzy zgłaszali chęć wstąpienia do misjonarzy oblatów byli odpowiedni. Postawa i zachowanie 21-letniego brata scholastyka Fortunata Chavarda skłoniły Eugeniusza i jego radę do podjęcia decyzji o jego wydaleniu. Pisząc do ojca Vincensa, mistrza nowicjatu, Eugeniusz powiedział:

Drogi o. Vincensie, ten list zostanie wam przekazany przez br. Chavarda. Wysyłam go, aby sześć miesięcy spędził w nowicjacie, o którym słyszę, że dokładnie spełnia wszystkie ćwiczenia. To łaska, którą mu wyświadczam, i mam nadzieję, że z niej skorzysta. To również jego nadzieja i jego postanowienie…

Ten biedny brat od razu został powalony. Nigdy nie spodziewałby się tak surowego potraktowania, które słusznie przewidział jako zwiastun swej zguby. Jeszcze w ogóle nie ogłosiłem tego fatalnego wyroku, ale ze wszystkich sił sprzeciwiałem się, aby powiadomić radę o jego decyzji. Zwrócił się więc do oo. Auberta i Semerii, którzy wchodzili w skład rady, i udało mu się ich przekonać o swym nawróceniu. Oni mówili na jego korzyść. Ojciec Tempier przychylił się do ich opinii. Zgodziłem się więc, aby wraz z nimi zmienić tę niesłychaną opinię i zamiast ostatecznie go wydalić, spędzi sześć miesięcy w nowicjacie, aby ponownie zahartować się w obowiązkach swego powołania. Będziecie mu towarzyszyć z największą uwagą i będziecie mi zdawać sprawozdanie o jego postępie. Jeśli będziecie zadowoleni, po upływie sześciu miesięcy zostanie na nowo przywrócony i odda się mu krzyż, który mu zabrano.

List do o. Ambroise’a Vincensa, 19.10.1847, w: PO I, t. X, nr 949.

 

W dzienniku Eugeniusz napisał:

Jeszcze raz spotkałem kleryka Chavarda. Rozmawiałem z nim o sytuacji, w jakiej się znalazł, i zgodziłem się na złagodzenie wyznaczonej mu kary. Spróbujemy, czy w ciągu sześciu miesięcy nowicjatu nabierze duch Zgromadzenia, który w najwyższym stopniu jest duchem zakonnym, do którego zdobycia jest mu daleko.

Dziennik, 17.10.1847, w: PO I, t. XXI.

 

Czas modlitwy i refleksji Chavarda okazał się skuteczny i ukończył on studia, a dwa lata później został wyświęcony na kapłana. Ile drugich szans daje nam Bóg w ciągu naszego życia? Nie wystarczy nam palców, by je policzyć.