
11 lutego – DAŁEM PAPIEŻOWI DO POŚWIĘCENIA MÓJ KRZYŻ I POPROSIŁEM O APOSTOLSKIE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO
This is a custom heading element.
Eugeniusz kontynuuje opis swego pierwszego spotkania z papieżem Leonem XII:
Gdy papież zadał sobie trud, aby mi szeroko wytłumaczyć formalności, które z konieczności wymagają czasu, powiedział mi: „Ksiądz nie wyjedzie od razu i zobaczymy się jeszcze — prawda?”. Na ten temat odpowiedziałem to, co było trzeba. Przed odejściem, kiedy zobaczyłem, że spojrzał na zegar, co jest znakiem pożegnania, a proszę zauważyć, że uważał, aby tego nie robić dopóki nie skończę mówić tego, co miałem do powiedzenia, poprosiłem go o pewne uprawnienia. Ponieważ na ten temat zrobił on kilka bardzo mądrych refleksji, a zwłaszcza pewne zastosowania, które świadczyły o jego pokorze jak i o jego wiadomościach, wzruszony tym, co usłyszałem i trochę skrępowany obawą, aby zbyt nie przekraczać miary, zapomniałem poprosić o poszerzenie tych uprawnień, co zamierzałem zrobić. Powrócę do tego w czasie audiencji pożegnalnej. Dałem mu do poświęcenia swój krzyż i upadając znów do nóg tym razem już bez możliwości ucałowania jego stóp, poprosiłem go o błogosławieństwo apostolskie i bardzo ucieszony swoją długą wizytą wyszedłem, dziękując Bogu, świętej Dziewicy, aniołom i świętym, a nawet duszom czyśćcowym, za które tego dnia odprawiłem mszę.
List do Henryka Tempier, 22.12.1825, w: EO I, t. VI, nr 213.
Kiedy skupiacie się na faktcie, że jesteście błogosławieństwem, Bóg działa w taki sposób, że zawsze obficie będziecie błogosławieni. Joel Osteen
Komentarz do Ewangelii dnia
13 maja 2025
Komentarz do Ewangelii dnia
12 maja 2025
Komentarz do Ewangelii dnia
11 maja 2025
Komentarz do Ewangelii dnia
10 maja 2025