3 lutego

This is a custom heading element.

3 lutego 2017

ZA KAŻDĄ CENĘ PROSIĆ O UZDROWIENIE

Zaproszenie do refleksji nad sytuacjami, w których jesteśmy świadkami cierpienia otaczających nas osób. Oblaci w czterech wspólnotach nie byli biernymi obserwatorami. Tak jak Eugeniusz cierpieli z powodu bólu i śmierci Mariusza Suzanne, bólu Hipolita Courtesa, który otarł się o śmierć, a teraz bezsilni spoglądali jak na walkę Eugeniusza ze śmiercią.

Biograf Rey kontynuuje swa opowieść:

Ojcowie z domu w Aix, którzy byli świadkami postępujące choroby, nie przestawali kierować do Boga najżarliwszych modlitw o uzdrowienie ich umiłowanego Ojca.

W Marsylii, gdy dowiedziano się o poważnym stanie Superiora Generalnego, ból był tak samo przejmujący. Z powodu tej złej wiadomości jedni w przeraźliwy sposób lamentowali, inni udali się na modlitwę przed Najświętszym Sakramentem, wielu, jak i trzech z nich, którzy już wcześniej modlili się w intencji ojca Suzanne, poświęcili się w miejsce ich umiłowanego Założyciela, wszyscy złożyli śluby najbardziej synowskiej pobożności. Poproszono, aby przez osiem dni rano i wieczorem w domowej kaplicy wystawiano Najświętszy Sakrament, aby u bożego miłosierdzia wyprosić uzdrowienie tak koniecznie dla biednego Stowarzyszenia.

Nie ograniczono się jedynie do tego; złożono ślub, że cała wspólnota na boso od podnóża góry odbędzie pielgrzymkę do N.-D. de la Garde, tego samego dnia wypełniono ślub. Postanowiono również, że przez cały rok będzie się pościć we środę. Podjęto także inne wyrzeczenia i ćwiczenia pobożne, każdy zgodnie z natchnieniem jego gorliwości… Niemniej jednak przez kilka dni można było sądzić, że ich żarliwe modlitwy zostały wysłuchane, że największe niebezpieczeństwo minęło; Cieszono się z tego powodu, cieszono się Założycielem, który zgodnie ze słowami lekarzy, wydawał się niczym uwolniony ze swej poważnej choroby.

A. Rey, dz. cyt., t. 1, s. 469.

Zobaczymy, że była to jedynie czasowa przerwa w pogorszeniu się stanu zdrowia Eugeniusza, poważniejsza choroba miała nadejść. Głęboko nas porusza spojrzenie na reakcje oblatów. Ile razy, gdy stawaliśmy w obliczu cierpienia kochanej osoby, czy w zamian ofiarowaliśmy Bogu tyle gorliwości i modlitwy za nią? W tych aktach oblacji wobec bliźniego jest coś pięknego i skutecznego.