Komentarz do Ewangelii dnia

2 lipca 2024.

1 lipca 2024

Co może być silniejsze od lęku, nawet lęku śmierci? Święty Jan uczy nas, że doskonała miłość usuwa lęk (por. 1 J 4,18). Pan jest zawsze blisko. Niekiedy „śpiąca obecność Pana Jezusa” jest nam potrzebna, aby na nowo coś zobaczyć. Od słów Pana Jezusa nastaje spokój, od Jego słów skierowanych nie tylko do wzburzonych wód, nieba i morza, ale skierowanych przede wszystkim do przestraszonych i zatrwożonych serc Jego uczniów. „Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?” (Mt 8,26). Uczniowie ze wstydu i strachu „przeszli” do podziwu Tego, który właśnie dokonał czegoś dotychczas niewyobrażalnego. Zaskoczenie, podziw, zastanawianie się nad tą gwałtowną zmianą sytuacji, wzbudziło w nich zasadnicze pytanie: „Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?”(Mt 8,27). Kimże jest Ten, który uspokaja burze na ziemi i w niebie, a zarazem, w ludzkich sercach? Kiedy doświadczamy trudnych sytuacji, kiedy „zapada” się pod naszymi nogami grunt, nie zapominajmy, że naszym Zbawicielem jest sam Bóg, który stał się człowiekiem, i który przychodzi do nas przez wiarę. Papież Benedykt XVI stwierdza: ”Jezus nie pragnie byśmy byli osobami biernymi; chce od nas aktywności, odpowiedzialności, ale jednocześnie pełni nadziei”. Zatem odwagi, On jest z nami.

(S. Stasiak OMI)