Z listów św. Eugeniusza

5 listopada 2024

5 listopada 2024

Oblacja: wola bycia męczennikiem miłości

Całe życie pragnąłem umrzeć jako ofiara miłości. Wiecie, że ta korona została mi odebrana od pierwszych lat mej posługi. Bóg miał swoje zamiary, chciał bowiem mnie obarczyć odpowiedzialnością i dać nową rodzinę swemu Kościołowi, ale dla mnie lepiej byłoby, gdyby pozwolił mi umrzeć na ten błogosławiony tyfus, którym zaraziłem się podczas posługi dla więźniów (List do o. Henryka Tempiera, 12.09.1849, w: PO I, t. X, nr 1018).

Od święceń kapłańskich Eugeniusz pragnął oddać swoje życie jako męczennik w służbie innym. Niewiele brakowało, aby tak się stało w 1814 r., kiedy prawie umarł na tyfus podczas opieki nad austriackimi jeńcami wojennymi. Ale Bóg miał inne plany: miał być narzędziem Boga, aby dać początek misjonarzom oblatom.

Ilu męczenników miłości znamy w naszym życiu? Nie ludzi, którzy przelali swoją krew poprzez męczeństwo, ale raczej tych, którzy w codziennym życiu oddają się dla dobra innych. Moje życie jest wzbogacone i inspirowane dzięki codziennym spotkaniom z wieloma z nich.

Franc Santucci OMI, tłum. Roman Tyczyński OMI