20 czerwca

This is a custom heading element.

20 czerwca 2017

EUGENIUSZ I HISTORIA FRANCJI: NAPOLEON MA PLAN, ABY CAŁKOWICIE ZNISZCZYĆ RELIGIĘ KATOLICKĄ.

Po swoim powrocie do Aix, w połowie 1812 roku Eugeniusz rozpoczyna swoją kapłańską posługę pod Napoleona.

Nie trudno zauważyć, że zamiarem niegodziwego Bonapartego i jego nikczemnego rządu jest całkowite wyniszczenie religii katolickiej w państwach, które sobie uzurpował. Przywiązanie największej ilości uciemiężonych ludzi do wiary ich ojców wydaje mu się przeszkodą do szybkiej realizacji niegodziwego projektu, jaki powziął, i miał być użyteczny dla jego piekielnej polityki. Wydaje się tymczasem, że poprzestał na tym, aby skorzystać z czasu i środków, którymi się posługuje, aby osiągnąć swe cele.

Aby osiągać swe cele Napoleon stara się zdobyć serca i poparcie młodzieży.

Tym środkiem, na który liczy najbardziej jest demoralizacja młodzieży.

Sukces jego przedsięwzięć jest przerażający. Powierzchnia Francji jest pokryta liceami, szkołami militarnymi i innego rodzaju instytucjami, gdzie zachęca się do bezbożności, zaś złe zwyczaje są co najmniej tolerowane, a materializm inspirowany i oklaskiwany.

Wszystkie te straszne szkoły przepełniają się młodymi ludźmi, których skąpi rodzice dają się złapać na przynętę. Proponuje się im bowiem miejsca darmowe lub w połowie dofinansowane oraz wzbudza się w nich nadzieję na postęp obiecany wyłącznie adeptom. Pustki są wypełnione nieszczęsnymi ofiarami, których tyran bez miłosierdzia wyrywa z rodzin i zmusza do picia z tego zatrutego kielicha, w którym znajduje się zalążek ich niechybnego zepsucia. Już w dużej części to dzieło zostało spełnione. Piętnastoletni licealista, uczeń szkoły przygotowawczej, szkoły militarnej, politechniki, cechu etc., [2] są oni tak bardzo bezbożnie zdeprawowani, że nie ma prawie wcale nadziei na ich powrót do dobrych zwyczajów, dobrych zasad religijnych i politycznych. Są oni wychowani, aby nie znać innego Boga poza Napoleonem. Wola tej nowej opatrzności obiecująca bezkarność względem wad oraz żądzy sławy, jest jedyną zasadą ich postępowania, jedynym bodźcem napędowym ich czynów. Widać również, – w najmniejszym znaku ich bożka – jak kradną tam, gdzie poprowadzi ich ta droga; widać to w ich usposobieniu do popełniania wszelkich zbrodni, których domaga się ich świętokradzkie oddanie. Ten obraz jest przerażający, ale prawdziwy, i mógłbym to ukazać w jeszcze ciemniejszych kolorach, bez lęku, że będę posądzony o przesadę. Poza tym, co jest widoczne dla wszystkich oczu, i co może być zauważone przez każdego, osobiście mam tysiąc dowodów na to, co pisze Zło jest w szczytowym momencie…

Dziennik Stowarzyszenia Młodzieży, 25.04.1813, w: EO I, t, XVI.

Eugeniusz chciał udzielić kompleksowej odpowiedzi, postanawia, że sam narazi się na niebezpieczeństwo.