Komentarz do Ewangelii dnia

Piękne jest to, że pomimo sprzeciwu ludzi Jezus tłumaczy, rozmawia, daje argumenty, nie zrywa relacji. Żyje z ludźmi Mu nieprzychylnymi. Mówi o tym, że jest Bożym Synem, i wielu dzięki temu wierzy. Jeśli są we mnie jakieś wątpliwości, muszę o tym porozmawiać na modlitwie, ale też z ludźmi, którzy mogą odpowiedzieć na to, co noszę w sobie. Na moje wątpliwości, to, co boli. Porozmawiam z przyjacielem, kimś biskim, księdzem.  Zrobię ten krok, by wyjść poza to, co wiem (lub tylko tak mi się wydaje).   

Dominik Ochlak OMI

fot. freepik.com/freepik


Bodzanów: pół roku po powodzi

​We wrześniu 2024 r. Bodzanów został dotknięty powodzią spowodowaną intensywnymi opadami deszczu i przerwaniem wałów przeciwpowodziowych w pobliskich Głuchołazach. 15 września woda zaczęła wdzierać się do klasztoru Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, osiągając poziom około 120 cm i zalewając pomieszczenia na parterze, w tym korytarze i kuchnię. Żywioł nie oszczędził też domów w Bodzanowie. Ich mieszkańcy, pozbawieni prądu i dostępu do mediów, zmuszeni byli szukać schronienia na wyższych kondygnacjach budynków, oczekując na ewakuację.

Wrzesień 2024, fot. o. Mariusz Legieżyński OMI.

Długofalowa pomoc

W odpowiedzi na tę tragedię, Polska Prowincja Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej zorganizowała zbiórkę na rzecz poszkodowanych oraz na remont klasztoru. W akcje pomocowe zaangażowali się również wolontariusze z różnych regionów Polski, w tym z Poznania, którzy udali się do Bodzanowa, aby wspierać mieszkańców w usuwaniu skutków powodzi. – Cały czas powodzianom przekazywana jest pomoc, w którą włącza się parafia, a także fundacje czy przedsiębiorstwa – mówi o. Mariusz Legieżyński OMI. – Otrzymana pomoc finansowa jest rozdysponowywana długofalowo, gdyż pomoc z upływem czasu przybiera nowe formy. Teraz środki przekazywane są m.in. na opłacenie faktur za światło i prąd – wyjaśnia proboszcz parafii pw. św. Józefa Robotnika w Bodzanowie.

– W pomoc powodzianom włączyło się wiele organizacji i organów, m.in. wojsko. Wciąż jednak prowadzone są prace, jeszcze długo będziemy borykać się ze skutkami powodzi. Niektórzy dopiero niedawno, na wiosnę, zaczęli odbudowywać zniszczone domy, gdyż wcześniej nie byli w stanie, nie mieli środków. Są też mieszkańcy, którzy wciąż mieszkają „na wygnaniu” – w cudzych domach czy kontenerach, gdyż powódź zabrała im domy, których odbudowanie zajmie lata – opowiada o. Mariusz Legieżyński OMI.

fot. arch. klasztor Bodzanów

Dużym problemem w restaurowaniu zniszczeń i naprawianiu skutków powodzi jest znaczne ograniczenie środków, co spowalnia proces osuszania. Jak zauważa o. Mariusz Legieżyński OMI: „potrwa on jeszcze długo”.  W Głuchołazach oraz na terenie gminy Nysa prowadzone są intensywne działania na rzece Białej Głuchołaskiej. Ich celem jest zwiększenie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego oraz przywrócenie rzece odpowiedniej przepustowości, realizowane są też prace związane z odbudową zniszczonych dróg. Trudno oszacować, ile lat zajmie powrót do bezpiecznego stanu miejscowości dotkniętych powodzią, ale prawdopodobnie nie będzie to mniej niż kilka lat.

Wrzesień 2024, fot. Marek Ochlak OMI

 

Stały rytm parafialny

Parafia pw. św. Józefa Robotnika w Bodzanowie od kilku miesięcy funkcjonuje według stałego rytmu, organizując nabożeństwa i spotkania duszpasterskie. Jak zauważa proboszcz parafii, trudno jednak mówić o masowym powrocie do Boga. – Nie ma gwałtownej zmiany w kontekście duszpasterskim. Nie ma licznych nawróceń związanych z doświadczeniem trudności – odpowiada o. Mariusz Legieżyński OMI.

Dla aktywnych parafian włączenie się w rytm roku liturgicznego może różnić się pewnymi elementami wobec poprzednich lat, jak np. trudność z realizacją wielkopostnej jałmużny, gdyż przez doświadczone zniszczenia mieszkańcy Bodzanowa często sami są osobami potrzebującymi wsparcia. – Chodząc „po kolędzie” nie zbieraliśmy ofiar od parafian, gdyż oni sami mocno potrzebują pieniędzy. Podkreślaliśmy, żeby nie przygotowywać datków, chcieliśmy tylko włączyć się w spotkanie z nimi i rozmowę – opowiada  proboszcz parafii, o. Mariusz Legieżyński OMI.

fot. arch. klasztor Bodzanów

Niemieccy Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej przybyli do Bodzanowa (wówczas Langendorfu) w roku 1932, byli tu do zakończenia wojny. W jej czasie niemieccy oblaci zaangażowali się w posługę duszpasterską także na rzecz Polaków. Od roku 1946 działalność placówki kontynuowali polscy oblaci. Sam klasztor pochodzi z XVII w., kiedy zamieszkiwali tu jezuici, okresowo prowadząc także szkołę. Mieszkający tu oblaci są zaangażowani w duszpasterstwo parafialne i rekolekcyjne, a przy domu oblackim funkcjonuje ośrodek rekolekcyjno-wypoczynkowy. Aktualnym przełożonym domu jest o. Leszek Walendzik OMI.

Anna Gorzelana

fot. wyróżniające: arch. klasztor Bodzanów


Kraków: finał XXIII Olimpiady Znajomości Afryki

Uczestnicy rozwiązywali test składający się z 70 pytań wielokrotnego wyboru, obejmujących zagadnienia z antropologii, historii, politologii, misjologii, geografii i przyrody Afryki. Na rozwiązanie zadań mieli 90 minut. Spośród wszystkich finalistów wyłoniono 20 laureatów. Najlepsza okazała się Zofia Dyrek z Ogólnokształcącego Liceum Akademickiego Jezuitów w Nowym Sączu. Drugie miejsce zajął Alex Wiloch z I LO im. H. Sienkiewicza w Malborku, a trzecie – Marika Głuszek z X LO im. KEN w Krakowie. Nagrody i certyfikaty laureatom wręczyli: I małopolski wicekurator oświaty – Artur Pasek, oraz dziekan Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ – prof. Piotr Bajor. Uczestnikom olimpiady towarzyszyły też słowa wsparcia i uznania od Barbary Nowackiej, minister edukacji, której list odczytał małopolski kurator oświaty.

Nie brakowało emocji. – Dla mnie Afryka to pasja, która trwa od dzieciństwa. Udział w olimpiadzie i szansa na indeks to coś dodatkowego. Przygotowania do finału pozwoliły mi jeszcze głębiej poznać ten fascynujący kontynent – mówiła Zofia Dyrek, zwyciężczyni.

Olimpiada ma charakter trójstopniowy. W etapie szkolnym, który odbył się w ponad 1200 szkołach w całym kraju, wzięło udział aż 16 tysięcy uczniów. Najlepsi z nich zakwalifikowali się do eliminacji okręgowych, reprezentując swoje województwa. Spośród ponad 1700 uczestników tego etapu wyłoniono 79 finalistów – to właśnie oni przyjechali do Krakowa, by powalczyć o tytuł najlepszego znawcy Afryki w Polsce. Celem olimpiady jest nie tylko popularyzacja wiedzy o Afryce, ale także zwrócenie uwagi na działalność Polaków – szczególnie misjonarzy i misjonarek – na tym kontynencie. Konkurs promuje postawy otwartości, tolerancji i szacunku dla innych kultur. Laureaci i finaliści będą mogli zostać przyjęci na wybrane kierunki studiów w prestiżowych uczelniach w Polsce bez postępowania rekrutacyjnego.

Organizatorem olimpiady jest Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (Katedra Misjologii WT). Przewodniczącym komitetu głównego jest o. prof. Jarosław Różański OMI, a sekretarzem – o. dr hab. Marcin Wrzos OMI. Od tego roku olimpiada zyskała nowego partnera – Uniwersytet Jagielloński, którego zaangażowanie znacznie poszerzyło zakres współpracy. Finał koordynowała prof. Joanna Bar z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ.

Do komitetu naukowego olimpiady należą wybitni afrykaniści i misjolodzy z Europy i Afryki m.in.: dr Jean Claude Angoula CSSP (Centre Saint Augustin de Dakar, Senegal), dr Lucjan Buchalik (MMŻ), prof. UKSW Dominika Gardzińska-Żukowska, dr Jacek Górka OFM (Jordan University College, Tanzania), prof. UKSW Wojciech Kluj OMI, dr hab. Jacek Łapott (US), dr Małgorzata Madej (Prodoteo), dr Katarzyna Mich (Instytut Mazenodianum), ks. prof. Faustin Nyombayire (UTAB, Rwanda), prof. Jacek Pawlik SVD (UWM), prof. UPH Robert Piętek, dr Kinga Puchała (Instytut Mazenodianum), dr Marek Rostkowski OMI (Instytut Mazenodianum), dr Constantine Rupiny (Uganda), dr Darek Skonieczko (PME), dr Kazimierz Szymczycha SVD (KEP ds. Misji), prof. UKSW Tomasz Szyszka SVD, dr hab. Marcin Wrzos OMI (Instytut Mazenodianum) i prof. Maciej Ząbek (UW).

Maciej Kubiś

Foto. Michał Jóźwiak/Misyjne Drogi


Komentarz do Ewangelii dnia

Jezus wypełnia słowo Boże. Dotrzymuje słowa o największej miłości, jaka może się wydarzyć, i już przeczuwa, że atmosfera wokół Niego narasta, jest coraz więcej niezrozumienia, gniewu wobec tego, który jest Barankiem Bożym.

Będę dziś trwał z Jezusem w sytuacji tego niezrozumienia na przedłużonej modlitwie. Będę Mu współczuł i pomyślę o sytuacjach, gdy mówię coś dobrego, a ktoś to unieważnia, sprzeciwia mi się lub ignoruje mnie. Poproszę o odwagę.    

 

Dominik Ochlak OMI

fot. jcomp/freepik


Z listów św. Eugeniusza

W oczach Zbawiciela Panowie i służący mają to samo przeznaczenie (K 4)

Eugeniusz był przekonany, że krew Zbawiciela uczyniła wszystkich ludzi równymi w oczach Boga. Od pierwszych lat swojej posługi kładł nacisk na tę zasadę, o czym świadczą statuty, które napisał dla młodzieży, z którą pracował tuż po święceniach kapłańskich.

We wszystkich wydarzeniach i relacjach mieli wcielać w życie tożsamość nadaną przez krew Zbawiciela. W tamtym czasie niektórzy członkowie stowarzyszenia młodzieżowego pochodzili z domów, w których byli służący, co odzwierciedlało ówczesną sytuację społeczną.

Z wielką łagodnością będą kierować tymi, którzy są im poddani, pamiętając, że służący, jakkolwiek niegodni mogą się wydawać na tym świecie, są jednak przeznaczeni, aby pewnego dnia mieć udział w nieśmiertelnej koronie chwały, która została zdobyta dla nich i ich panów przez drogocenną krew ich wspólnego Zbawiciela i Mistrza(Regulaminy i Statuty Stowarzyszenia Młodzieży Chrześcijańskiej z 1813 r., s. 24).

Franc Santucci OMI, tłum. Roman Tyczyński OMI


XI. Jezus do krzyża przybity [relikwie Drzewa Krzyża na Świętym Krzyżu]

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!

"Gdy przyszli na miejsce zwane Czaszką, ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców (...). Lecz Jezus mówił: «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią»" (Łk 23,33-34).

Najstarsze polskie sanktuarium narodowe mieści się na Świętym Krzyżu. Relikwie Drzewa Krzyża Świętego trafiły do Polski przez Węgry – najpewniej w 1270 r. dzięki królowi Stefanowi V. Władysław Łokietek przekazał je tutejszym benedyktynom, co zapoczątkowało ogólnopolski kult. Władysław Jagiełło uczynił krzyż swoim herbem i wspierał klasztor. Jak mówią legendarne podania, Węgierski królewicz Emeryk, polując w łysogórskich lasach, ujrzał jelenia z krzyżem między rogami. Zagubionego w puszczy Emeryka poprowadził do klasztoru anioł. Tam miał zostawić relikwiarz otrzymany od ojca. Relikwie te stały się sercem sanktuarium na Świętym Krzyżu, a okoliczne góry zyskały nazwę Świętokrzyskich.

Do sanktuarium na Świętym Krzyżu często przybywają pielgrzymi z chorobami, brakiem zrozumienia i innymi cierpieniami. – Ludzie przychodzą do Chrystusa również z wyrzutami sumienia i z chęcią zmiany swojego życia – tłumaczy o. Józef Wcisło OMI, rektor bazyliki na Świętym Krzyżu, duszpasterz pielgrzymów.

fot. Emilia Grzybowska

 

– Warto pamiętać, że na Golgocie były trzy krzyże – Jezusa Chrystusa oraz dwóch „łotrów”, z których jeden został święty. To jest pytanie do każdego z nas – jaką postawę my przyjmiemy? Za którym łotrem pójdziemy? Zlekceważymy krzyż Jezusa czy zachowamy wobec niego wierność i cześć? – pobudza do refleksji o. Józef Wcisło OMI. – W tym kontekście szczególną uwagę przybywającym pielgrzymom zwracam na obecność – przyjęcie i bycie w obecności Chrystusa. Na uznanie swojej słabości i świętości Jezusa Chrystusa oraz tego, że On otwiera drogę do prawdziwie dobrego życia – wskazuje duszpasterz pielgrzymów.

Kult relikwii Drzewa Krzyża Świętego wiąże się z cudami. – Zdarzają się uzdrowienia, np. z chorób nowotworowych. Niedawno gościliśmy państwo, którym w związku z zaawansowaną chorobą zależało na szybkim leczeniu, ale lekarz nie miał aktualnie miejsc i nie mógł ich przyjąć – opowiada o. Józef Wcisło OMI. –  Zrezygnowali, przyjechali na Święty Krzyż i otrzymali telefon od tego lekarza, iż jednak ich przyjmie. Trwając przy krzyżu Jezusa, można doświadczyć wielu cudów.

Na zdjęciu o. Rafał Kupczak, superior i kustosz Relikwii Krzyża, fot. Emilia Grzybowska

– Przy krzyżu człowiek nie czuje się sam. Inaczej się wówczas spogląda na swoje problemy, mając też w perspektywie ludzką bezradność Jezusa – dodaje rektor bazyliki na Świętym Krzyżu. – Warto zwrócić uwagę na to, iż sanktuarium pasyjne zawiera w sobie również pamięć o zmartwychwstaniu. Podążając za Chrystusem, dźwiganie krzyża ma sens, nie jest się w tym samemu, a ukryte jest w tym coś więcej.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

Anna Gorzelana

Grafika wyróżniająca: Agnieszka Robakowska


Adopcja dziecka poczętego w oblackich parafiach

Dzień Świętości Życia przeżywamy w uroczystość Zwiastowania Pańskiego. Święto to dla Kościoła ustanowił papież Jan Paweł II – 25 marca 1995 r.  

„Życie ludzkie jest święte i nienaruszalne w każdej chwili jego istnienia” – pisał Jan Paweł II w Evangelium vitae. – „Bronić życia i umacniać je, czcić je i kochać – oto zadanie, które Bóg powierza każdemu człowiekowi” – czytamy dalej w tym dokumencie.  „Proponuję, (…) aby corocznie w każdym kraju obchodzono Dzień Życia (…) Trzeba, aby dzień ten był przygotowany i obchodzony przy czynnym udziale wszystkich członków Kościoła lokalnego” .

Dzień Świętości Życia to okazja, by dziękować za dar własnego życia i zatroszczyć się o tych, którym grozi utrata życia, jeszcze przed narodzeniem. Jedną z form tej troski jest duchowa adopcja dziecka poczętego zagrożonego aborcją. 

 

fot. prostooleh

Na czym polega dzieło duchowej adopcji? 

Pomysł duchowej adopcji narodził się po objawieniach w Fatimie, jako odpowiedź na wezwanie Maryi do modlitwy i pokuty. W Polsce obecna jest od 1987 r. Polega na codziennej modlitwie – na odmówieniu jednej tajemnicy różańca i specjalnej modlitwy – przez dziewięć miesięcy. Deklarację można złożyć publicznie podczas mszy świętej lub prywatnie. Do modlitwy warto dołączyć dobre postanowienia. Duchowej adopcji może podjąć się każdy, niezależnie od sytuacji życiowej, nawet wielokrotnie. 

Wiele parafii oblackich w Polsce i za granicą angażuje się w to dzieło. Oblaci w parafii pw. Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus w Siedlcach zwracają uwagę na wartość modlitwy – zwłaszcza w okresie Wielkiego Postu. Dlatego 25 marca po każdej mszy świętej była możliwość uroczystego złożenia deklaracji duchowej adopcji dziecka poczętego.  W dzieło włączyli się również m.in. katowiczanie – z parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz wierni z oblackiej parafii pw. Chrystusa Króla w Poznaniu. 

Nie tylko w marcu 

W parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju we Wrocławiu pierwsze przyrzeczenia duchowej adopcji złożyły 52 osoby, było to 25 marca 2011 r. Od tamtej pory każdego 25. dnia miesiąca o godz. 18.00 sprawowana jest msza święta w intencji duchowej adopcji. Również w tym roku 25 marca na Eucharystii o godz. 18.00 kolejne osoby podjęły się dzieła duchowej adopcji dziecka poczętego. 

Panie Jezu, za wstawiennictwem Twojej Matki Maryi, która urodziła Cię z miłością, oraz za wstawiennictwem świętego Józefa, człowieka zawierzenia, który opiekował się Tobą po urodzeniu, proszę Cię w intencji tego nienarodzonego dziecka, które duchowo adoptowałem, a które znajduje się w niebezpieczeństwie zagłady. Proszę, daj jego rodzicom miłość i odwagę, aby pozostawili swoje dziecko przy życiu, które Ty sam mu przeznaczyłeś. Amen. 

fot. Oblaci Katowice

W Polsce oblaci są obecni od 1920 r. Zgromadzenie zostało założone przez św. Eugeniusza de Mazenoda, późniejszego biskupa Marsylii, 25 stycznia 1816 r. w Aix-en-Provence we Francji. Obecnie liczy ok. 3400 zakonników, a do polskiej prowincji należy ponad 400 oblatów, prawie 250 pracuje w kraju, a inni w należących do niej jurysdykcjach: na Madagaskarze i Reunion, w Ukrainie wraz z Rosją, we Francji-Beneluksie, Skandynawii, Białorusi i Turkmenistanie. Poza polską prowincją zakonną posługuje kolejnych około 100 oblatów pochodzących z Polski. Wśród nich jest czterech biskupów. Misjonarze oblaci są zgromadzeniem misyjnym. Ich naczelną służbą w Kościele jest ukazywanie Chrystusa i Jego królestwa ludziom najbardziej opuszczonym i ubogim, jak i niesienie Dobrej Nowiny ludom, które jeszcze nie poznały Chrystusa oraz pomoc w odkrywaniu ich własnej wartości w świetle Ewangelii. Natomiast tam, gdzie Kościół już istnieje, oblaci kierują się do osób, które mają z nim najmniej kontaktu. Przełożonym oblatów w Polsce jest o. Marek Ochlak OMI, wieloletni misjonarz na Madagaskarze. 

 

Anna Gorzelana 

fot. Facebook/Oblaci Katowice


Święty Krzyż: Ogólnopolski Przegląd Pieśni Pokutnej i Pasyjnej

Przegląd zgromadził solistów, zespoły wokalne, chóry dziecięce i młodzieżowe oraz chóry dorosłych. Każdy wykonawca prezentował dwa utwory, co pozwoliło na ukazanie różnorodności i bogactwa tradycji muzycznych związanych z okresem Wielkiego Postu. W poprzednich edycjach tego przeglądu liczba uczestników była jeszcze większa. Na przykład w VI Ogólnopolskim Przeglądzie Pieśni Pasyjnej i Pokutnej, który odbywał się 30 i 31 marca 2019 roku, wzięło udział blisko 600 wykonawców, w tym ponad 40 chórów i zespołów śpiewaczych z pięciu województw. Jak poinformowała Katarzyna Cedro, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Turystyki w Rudkach i członkini konkursowego jury, wydarzenie ma na celu popularyzację pieśni pasyjnej i pokutnej oraz odkrywanie wartości chrześcijańskich przez śpiew pieśni wielkopostnych i pokutnych.

Przegląd na Świętym Krzyżu cieszy się rosnącym zainteresowaniem zarówno wśród uczestników, jak i publiczności. W 2018 roku w V Przeglądzie Pieśni Pasyjnej i Pokutnej uczestniczyło 37 zespołów śpiewaczych, wokalno-instrumentalnych, chórów i solistów. Wykonawcy prezentowali utwory tradycyjne oraz mniej znane pieśni ludowe, co przyczynia się do zachowania i promowania dziedzictwa muzycznego związanego z okresem Wielkiego Postu.

Organizatorami VII Ogólnopolskiego Konkursu Pieśni Pokutnej i Pasyjnej na Świętym Krzyżu byli: Miasto i Gmina Nowa Słupia, sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego oraz Gminny Ośrodek Kultury i Turystyki w Rudkach.

Święty Krzyż to najstarsze polskie sanktuarium. Położone jest na Łysej Górze, dawnym miejscu kultu pogańskiego. Inicjatorem założenia opactwa benedyktyńskiego w tym miejscu był Bolesław Chrobry w 1006 r. Pierwszy kościół w stylu romańskim ufundowany został między rokiem 1102 a 1138 przez Bolesława Krzywoustego. Początkowo świątynia była poświęcona Świętej Trójcy. Od XIV w. dodano wezwanie Świętego Krzyża –  po tym, gdy w 1306 książę Władysław Łokietek przekazał benedyktynom relikwie Drzewa Krzyża Świętego W 1819 r. klasztor skasowano. Posługę pełnili tu jeszcze przez pewien czas benedyktyni, a następnie kler diecezjalny. W latach 1852–1865 mieścił się tu dom poprawczy dla tzw. księży demerytów (dysfunkcyjnych). Od 1936 r. świątynia stała się kościołem klasztornym i miejscem nowicjatu misjonarzy oblatów Maryi Niepokalanej. W 2013 r. sanktuarium podniesiono do godności bazyliki mniejszej. Aktualnym przełożonym i kustoszem relikwii Świętego Krzyża jest o. Rafał Kupczak OMI.

 

Katolicka Agencja Prasowa/Anna Gorzelana

fot. KRZYSZTOF JAMROZY OMI


Z listów św. Eugeniusza

Reguła zawiera opis posługi i jest podręcznikiem

Patrząc na założoną przez siebie rodzinę zakonną, Eugeniusz przypomniał sobie swoje własne powołanie. Doświadczył Chrystusa ukrzyżowanego jako swojego Zbawiciela i zrozumiał, że został powołany, aby być Jego współpracownikiem: aby podążać z innymi w poszukiwaniu sensu i szczęścia.

W pierwszej regule swojej rodziny misyjnej w następujący sposób opisał naszą misję:

Są oni powołani, aby być współpracownikami Zbawiciela, współodkupicielami rodzaju ludzkiego(Reguła z 1818 r.).

To prawdziwy „opis posługi”! W dniu naszego chrztu każdy z nas został „powołany przez Chrystusa Zbawiciela”. Bycie współpracownikami Tego, do którego należymy, jest częścią naszego chrześcijańskiego DNA. W codziennym życiu jesteśmy zaproszeni do postrzegania każdej osoby i każdego wydarzenia jako zaproszenia do bycia współpracownikami Zbawiciela. Nie jesteśmy wezwani do rzeczy niemożliwych, ale do uświadomienia sobie, że w prostym uśmiechu, pomocnej dłoni, słowie zachęty lub przeprosinach jesteśmy współpracownikami. Zrozumiała to święta Teresa z Avila, gdy napisała: Chrystus nie ma ciała tutaj, na ziemi, oprócz twojego. Nie ma rąk, tylko twoje. Nie ma nóg, tylko twoje. Ty jesteś oczyma, które świecą Chrystusową litością w świecie. Ty jesteś nogami, na których chodzi, aby czynić dobro. Ty jesteś rękami, którymi On błogosławi teraz wszystkich ludzi. Poznając Konstytucje i Reguły, odkryjemy, że to nasz podręcznik, pomagający w osiągnięciu tego ideału.

Franc Santucci OMI, tłum. Roman Tyczyński OMI


Komentarz do Ewangelii dnia

Wiara Józefa jest czysta i pokorna. Siła jego posłuszeństwa Bogu jest ogromna. Został bezpośrednim opiekunem i Matki Boga, i Syna Bożego. Ty potrafisz być w milczeniu? Potrafisz słuchać? Żyjesz w Bożej obecności?

T. Maniura OMI

fot. M0tty - Praca własna, CC BY-SA 3.0/ commons.wikimedia.org