Komentarz do Ewangelii dnia

Z pewnością dane ci było iść w życiu niejedną drogą. Masz jakąś ulubioną? Droga na szczyt Tatr albo brzegiem morza, droga do ukochanej osoby albo miejsca, w którym zawsze znajdujesz przyjaźń. Ile czasu poświęcasz na chodzenie tymi drogami? One wszystkie są tylko milimetrem na wyjątkowej drodze, którą jest Jezus. Może i tą drogą idziesz już długo, może dopiero zaczynasz. Nie ma lepszej drogi we wszechświecie.  

Paweł Zając OMI

fot. Toomas Tartes/unsplash

 


Obra: spotkanie oblatów należących do Dystryktu szwedzko-norweskiego

W spotkaniu wzięło udział czterech oblatów pochodzących z Polski i pięciu pochodzących ze Sri Lanki. Pierwszego dnia o. Wojciech Popielewski OMI przeprowadził dzień skupienia. Tematem konferencji był Jezus w centrum życia oblackiego.

– Zostałem poproszony o przeprowadzenie dnia skupienia na temat, który jest fundamentalny dla naszego zgromadzenia zakonnego, a jest to odpowiedź na pytanie: co to znaczy, że Jezus Chrystus jest w centrum naszego życia. Pokazałem dwie rzeczy – że w centrum naszego życia nie tylko jest Jezus Chrystus jako idea, ale udział w Jego tajemnicy paschalnej. My uczestniczymy w Jego męce, śmierci oraz w Jego zmartwychwstaniu. Za tym idzie osobiste doświadczenie, w które wprowadzamy innych, więc to, co robimy jako oblaci nie jest głoszeniem doktryny, ani nie jest jakąś instrukcją. Jest przekazywaniem doświadczenia wiary, czegoś bardziej fundamentalnego. Mówiliśmy również o tym, że to, czy Jezus jest czy był, zależy od tego, czy przyjmujemy wiarę w zmartwychwstanie. Bo Chrystus po prostu był. Jako ktoś z historii, jako ktoś, kogo szanujemy. Ale jeżeli zmartwychwstał, to znaczy, że jest i że jest obecny. To ma przełożenie na nasz sposób bycia, planowania, misji – wyjaśnia o. Wojciech Popielewski OMI.

Drugiego dnia oblaci wzięli udział w spotkaniach, podczas których poruszone zostały sprawy bieżące Dystryktu. Pobyt w Obrze dla wielu z nich był okazją do odwiedzenia ważnego miejsca dla każdego oblata z polskiej prowincji. Spotkanie przebiegło w dobrej, braterskiej atmosferze.

 

Tekst: Karolina Binek, Karol Dudek OMI

fot. Tomasz Maruszak OMI


Prowincja Środkowoeuropejska: Christoph Heinemann OMI objął urząd prowincjała

Poza oblatami w tym wydarzeniu wzięli udział również współpracownicy z całej prowincji oraz burmistrz miasta Hünfeld – Benjamin Tschesnok.

Pielgrzymka wiary

Ustępujący prowincjał, o. Felix Rehbock OMI, wygłosił kazanie, w którym odniósł się do życia Maryi jako do pielgrzymki wiary. Podkreślił, że ten obraz można odnieść również do powołania i odpowiedzialności, jaka czeka nowego prowincjała: „Maryja wyruszyła w podróż do obcego kraju. Była otwarta na działanie Boga – podobnie jak ojciec Heinemann i nowa Rada Prowincjalna, wyruszający w drogę, której przebiegu nie znają, ale podążają nią ufnie – poddając się w pełni Bożemu kierownictwu”.

Nie tracić nadziei

Następnie w jadalni oblackiej odbyło się przyjęcie, które przebiegało w atmosferze wdzięczności, zaufania i radości. Ojciec Rehbock wręczył nowym władzom prowincji symboliczne prezenty: skarpetki do pójścia na pielgrzymkę oraz białe róże. Podczas tej części wydarzenia ustępujący prowincjał nawiązał do słów papieża Franciszka i oznajmił, że róże to znak wsparcia ze strony świętej Teresy z Lisieux – patronki misji, która wraz ze zmarłym papieżem powinna być przykładem dla zespołu kierowniczego Prowincji Środkowoeuropejskiej. „Nie traćcie nadziei, podtrzymujcie jedność otwartym sercem, we wspólnocie, mocą wiary” – dodał na koniec oblat.

Facebook Oblatenmissionare (Missionary Oblates)

Wyzwania

Ojciec Heinemann podziękował poprzedniemu kierownictwu za sześć lat oddanej służby. Zaznaczył, że były to lata pełne wspaniałych chwil i wyzwań. W tym wszystkim jego poprzednik odznaczał się wytrwałością, cierpliwością i niestrudzonym zaangażowaniem.

Wśród prezentów wręczonych byłemu prowincjałowi znalazły się kiełbaski i słodycze, a także wentylator – nawiązujący do kolejnego zadania stojącego przed ojcem Felixem, do którego wniesie on powiew świeżości.

Christoph Heinemann OMIprowincjał Prowincji Środkowoeuropejskiej, jest członkiem Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej od 1993 roku. Po studiach teologicznych w Moguncji przyjął w 2000 r. święcenia kapłańskie. Początkowo pracował w duszpasterstwie parafialnym w Ingoldingen i Monachium. Od końca 2003 r. jest członkiem rady redakcyjnej czasopisma „WEINBERG” i redaktorem czasopisma kaznodziejskiego „Słowo Boże w Roku Kościelnym”.

Tłumaczenie tekstów ze strony oblaten.org: Karolina Binek
Fot. Facebook Oblatenmissionare (Missionary Oblates)


Papież Franciszek zmarł. Jego pontyfikat zapisał się jako czas odwagi, prostoty, otwartości na misje i służby ubogim. Miał 88 lat

Informację o śmierci papieża Franciszka przekazał przed godz. 10 z kaplicy Domu Świętej Marty kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego kard. Kevin Farrell.

"Najdrożsi bracia i siostry, z głębokim bólem muszę ogłosić śmierć naszego Ojca Świętego Franciszka. O godzinie 7.35 tego ranka biskup Rzymu Franciszek powrócił do Domu Ojca" - powiedział kard. Farrell. "Całe jego życie tu na ziemi było ofiarowane w służbie Panu i Jego Kościołowi. Uczył nas wiernego życia wartościami Ewangelii, odwagi i uniwersalnej miłości. W szczególny sposób troszczył się o biednych i osoby marginalizowane" - dodał.

"Z ogromną wdzięcznością za jego przykład prawdziwego ucznia Pana Jezusa powierzamy duszę Papieża nieskończonej miłosiernej miłości Trójjedynego Boga" - zakończył kardynał kamerling.

Wraz z odejściem Franciszka zakończył się pontyfikat, który dla wielu był znakiem nadziei, nowego otwarcia i głębokiej reformy. Jorge Mario Bergoglio – bo tak brzmi jego nazwisko – urodził się 17 grudnia 1936 roku w Buenos Aires. Był jednym z pięciorga dzieci w rodzinie włoskiego imigranta, pracownika kolei. Zanim wstąpił do zakonu, pracował jako technik chemik. 11 marca 1958 r. wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Formację zakonną rozpoczął w Chile, gdzie zgłębiał humanistykę, a potem kontynuował studia w podstołecznym San Miguel, uzyskując licencjat z filozofii. Studiował także literaturę i psychologię w Kolegium Maryi Niepokalanej w Santa Fe i w Kolegium Zbawiciela w Buenos Aires. Kapłańskie święcenia przyjął 13 grudnia 1969 r. z rąk abp. Ramóna José Castellanosa. Po studiach kontynuowanych w Hiszpanii, 22 kwietnia 1973 r., złożył śluby wieczyste jako jezuita. W swoim kraju był m.in. prowincjałem zakonu (1973–1979), mistrzem nowicjatu, wykładowcą, a także rektorem kolegium w San Miguel. Kilkukrotnie wyjeżdżał także do Niemiec. Na urząd biskupi został powołany przez Jana Pawła II 20 maja 1992 r, jako biskup pomocniczy archidiecezji Buenos Aires. Sakrę przyjął 27 czerwca tego samego roku z rąk kard. Antonio Quarracino. W 1997 r. został arcybiskupem koadiutorem, a rok później – arcybiskupem metropolitą Buenos Aires. Był także odpowiedzialny za wiernych obrządków wschodnich w Argentynie, niemających własnego biskupa.

21 lutego 2001 r. Jan Paweł II wyniósł go do godności kardynalskiej, przydzielając mu kościół tytularny św. Roberta Bellarmina w Rzymie. W latach 2005–2011 pełnił funkcję przewodniczącego Argentyńskiej Konferencji Biskupiej. Uczestniczył w konklawe w 2005 r., które wybrało Benedykta XVI – wtedy, jak ujawniono po latach, był jednym z głównych kandydatów, zajmując drugie miejsce w końcowym głosowaniu. Konklawe kardynałów z marca 2013 roku – po niespodziewanej rezygnacji Benedykta XVI – wybrało Jorge Mario Bergoglia na papieża. Został wówczas pierwszym papieżem-jezuitą, pierwszym papieżem z Ameryki Łacińskiej i pierwszym, który przybrał imię Franciszek. Wychodząc do wiernych na loggii bazyliki św. Piotra, powiedział, że kardynałowie „znaleźli papieża z końca świata”. Był także pierwszym zakonnikiem na tronie Piotrowym od czasu Grzegorza XVI – kameduły wybranego w 1831 roku.

Pontyfikat Franciszka trwał ponad dwanaście lat – rozpoczął się oficjalnie 19 marca 2013 roku. Od początku był znakiem prostoty, pokory i bliskości z ludźmi. Franciszek poruszał serca nie tylko słowem, ale stylem życia: odrzuceniem przepychu, otwartością na ubogich, migrantów i ludzi wykluczonych. Jego encykliki, m.in. Laudato si’ czy Fratelli tutti, były wołaniem o troskę o wspólny dom i o braterstwo między ludźmi. W czasie jego pontyfikatu Kościół wszedł w drogę synodalności, w której papież kładł nacisk na wspólne rozeznawanie, słuchanie wszystkich głosów i decentralizację struktur. Jednocześnie nie unikał tematów trudnych, takich jak nadużycia w Kościele, kwestia kobiet, reforma Kurii Rzymskiej czy rola świeckich. Choć nie brakowało kontrowersji i oporu wobec jego stylu, to właśnie on przypomniał Kościołowi, że „czas jest ważniejszy niż przestrzeń”, a „rzeczywistość jest ważniejsza od idei”. Był ósmym papieżem, który po wyborze pozdrowił wiernych z loggii watykańskiej bazyliki w geście, który – od czasów Piusa XI – oznacza pełne wejście w służbę całemu światu. Ten symboliczny gest, połączony z prostym „Dobry wieczór” i prośbą o modlitwę za niego, stał się zapowiedzią nowego sposobu bycia pasterzem: bardziej słuchającym niż nauczającym, bardziej bliskim niż odległym, bardziej bratem niż monarchą.

Dziś Kościół dziękuje za życie i posługę papieża Franciszka – papieża, który uczył, że Ewangelia ma twarz ubogiego, że peryferie są sercem świata, a miłość jest największą siłą przemieniającą Kościół i ludzkość.

Tekst: Marcin Wrzos OMI / Vatican News /KAI

fot. Vatican News


Z listów św. Eugeniusza

Kim są ubodzy dla oblackiej rodziny?

W charyzmacie świętego Eugeniusza bardzo jasno określono, jak odkryć tożsamość ubogich:Wezwanie Jezusa Chrystusa, posłyszane w Kościele poprzez potrzeby zbawienia ludzi(K 1). Po ukazaniu fundamentów w Regule znajdujemy uściślenie, kim są ubodzy. Są to najbardziej opuszczeni i ci, którzy mają najmniejszy kontakt z Kościołem.

Całe Zgromadzenie jest misyjne. Jego naczelną służbą w Kościele jest ukazywanie Chrystusa i Jego Królestwa najbardziej opuszczonym. Niesie ono Dobrą Nowinę ludom, które jeszcze jej nie przyjęły i pomaga im odkryć w świetle Ewangelii ich własne wartości. Tam, gdzie Kościół już istnieje, oblaci kierują się do grup, z którymi on ma najmniej kontaktu. Wszędzie bowiem nasze posłannictwo polega na tym, aby najpierw iść do tych, których sytuacja głośno woła o nadzieję i zbawienie, jakie w pełni może przynieść tylko Jezus Chrystus. Są to różnego rodzaju ubodzy – im dajemy pierwszeństwo(K 5).

Franc Santucci OMI, tłum. Roman Tyczyński OMI


Komentarz do Ewangelii dnia

Oddalenie kogoś, z kim spędziło się wiele wspólnych chwil, z kim łączyły nas wspólne wydarzenia, musi boleć. Oddalenie i zdrada Judasza to po ludzku ból dla Jezusa, który chce uratować wewnętrzne piękno w każdym człowieku. Ból podwójny: ten związany ze stratą relacji i ten związany ze zbawieniem Judasza, który zaczyna swój plan. 

Będę dziś z Jezusem na modlitwie. W miejsce oddalenia Judasza – moja miłość do Niego. 

Dominik Ochlak OMI

fot. Freepik


Iława: misterium męki pańskiej. Rolę Jezusa zagrał oblat, a pozostałe postacie Niniwa

Na początku ojciec Piotr Malczewski OMI – wikariusz – rozdziela role. Później rozpoczynają się próby, które odbywają się dwa razy w tygodniu. Tym razem przebiegały sprawniej niż rok temu, bo wielu aktorów brało już wtedy udział w spektaklu.

Nie unowocześniać

Rolę Pana Jezusa zagrał oblat.

– Sam chciałem odegrać tę rolę, ale gdyby nie młodzi – nie dałbym sobie rady. Dlatego cieszę się, że też się zaangażowali i dzielili się ze mną swoimi pomysłami. Mieliśmy kilka nowości, których nie było rok temu. Dodaliśmy chociażby postać świętego Jana pod krzyżem. Staramy się to misterium męki pańskiej nie tyle unowocześnić, co dodać nowe elementy.

Ojciec Piotr Malczewski OMI podkreśla, że jest „szalenie dumny” z młodzieży, która zaangażowała się w to wydarzenie: „Cieszę się, że ich mam, że ich prowadzę i że tak bardzo się angażują. W całym roku szkolnym, katechetycznym mamy wiele różnych akcji, które przygotowujemy. Robimy wspólnie babeczki na walentynki, pieczemy pierniki i mamy zabawy karnawałowe. Dzieje się u nas dużo, a misterium męki pańskiej to tylko jeden z wielu przykładów”.

fot. Dominik Rechtoris

Gdy cisza przemawia

W zeszłym roku podczas premiery były dwa stopnie Celsjusza. Ojciec Piotr swoją rolę odgrywał na boso. Tym razem pogoda na szczęście dopisała. Podobnie jak publiczność, która podczas upadków Jezusa płakała.

– To było piękne wprowadzenie do Wielkiego Tygodnia i do przeżycia samego Triduum Paschalnego. Bezpośrednio po misterium rozmawiałem też z parafianami, którzy byli poruszeni. Przemawiała do nich zupełna cisza. Nikt podczas przejścia drogą krzyżową nie rozmawiał, nie przerywał, nie robił zdjęć, bo zadbał o to profesjonalista – Dominik Rechtoris, który nagrał film z naszego spektaklu i aktualnie go montuje – opowiada oblat.

fot. Dominik Rechtoris

Wystąpienie w takim spektaklu może pomóc młodym ludziom uzmysłowić sobie, jak wielka jest miłość Pana Jezusa do drugiego człowieka. Przed rozpoczęciem przygotowań wszyscy aktorzy wraz z ojcem Piotrem obejrzeli „Pasję” Mela Gibsona, by móc się zainspirować.

– I całość wyszła świetnie. Dlatego w przyszłym roku chciałbym kontynuować tę tradycję i razem z młodzieżą znów przygotować misterium męki pańskiej. Może dodamy nowe elementy, nowe postacie. Na razie przygotowujemy się do świąt. Przed nami czas radości ze zmartwychwstania Pana Jezusa.

Tekst: Karolina Binek

Fot. Dominik Rechtoris

Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej przybyli do Iławy w 1948 r., aby posługiwać przy tzw. białym kościele (obecnie parafia pw. Niepokalanego Poczęcia NMP). Rozpoczęła się odbudowa kościoła zniszczonego podczas wojny i później, w czasie pobytu w mieście Armii Czerwonej. W sierpniu 1952 r., zgodnie z decyzją władz kościelnych, oblaci opuścili “biały kościół” i podjęli pracę duszpasterską w zrujnowanej przez Rosjan części Starego Miasta z tzw. czerwonym kościołem. W 1963 r. po odbudowie został kanonicznie erygowany dom zakonny, do którego została przyłączona placówka w Miłomłynie. W marcu 1975 r., została erygowana oficjalnie parafia pw. Przemienienia Pańskiego, a od roku 1982 oblaci oprócz prowadzenia zwykłych zajęć duszpasterstwa parafialnego i rekolekcyjnego, zaangażowali się w posługę kapłańską w Zakładzie Karnym. Aktualnym przełożonym domu jest o. Paweł Tomys OMI. 


Z listów św. Eugeniusza

Zbawiciel – słowo klucz, które otwiera drzwi naszego posługiwania i każdej strony naszej reguły

Oczami ukrzyżowanego Pana patrzymy na świat krwią Jego odkupiony, żywiąc pragnienie, żeby ludzie, w których nadal trwa Jego męka, poznali także moc Jego zmartwychwstania (por. Flp 3,10)(K 4).

To stwierdzenie jest kluczowe w zrozumieniu naszego posługiwania, lektury i interpretacji całej Księgi Konstytucji i Reguł.

Nasza misja oblacka jest odpowiedzią na wołanie tych, którzy są ubodzy, ponieważ nie znają lub nie rozpoznają Jezusa Chrystusa w swoim życiu. Szersze wyjaśnienie zostało zawarte w Konstytucjach od 5 do 9.

Jaki klucz otwiera drzwi do mojego życia i posługiwania? Kto lub co spaja moje życie? Jak to wyrażam?

Franc Santucci OMI, tłum. Roman Tyczyński OMI


Komentarz do Ewangelii dnia

Wszystko, co fałszywe, jest trujące. Fałszywa troska, fałszywe miłosierdzie, fałszywe wsparcie. Judasz miał serce pełne swoich wyobrażeń, pragnień. Gdzieś po drodze zgubił prawdę o swojej drodze z Mistrzem, wykrzywił sens szczerego gestu Marii. Czasem, by znaleźć Boga, by być przy Jezusie, warto szukać prawdy i w tym kluczu porządkować swoje życie. Można wtedy uniknąć dramatu Judasza. 

Dominik Ochlak OMI

fot. Giotto di Bondone - http://geoffwren.blogs.com/photos/museum/kiss_of_judas.html ] [martwy link], Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=94630


Komentarz do Ewangelii dnia

Wchodzimy w czas niezwykły. Pod warstwą znanej historii uwięzienia, osądzenia i śmierci Jezusa widzimy swoje życie, codzienne sytuacje. Przeżywamy podobne przeciwności, a Pan Jezus pokazuje, że możemy je przetrwać z godnością, wyjść z nich mocniejsi.

Znajdę w powyższym opisie jedno zdanie, które pasuje do mojego życia, i poproszę Jezusa, żeby dawał mi nadzieję.

Dominik Ochlak OMI

fot. Piotr Ewertowski/misyjne.pl