Przecinany piłą na pół za wiarę – poznaj niezwykłe cytaty Sługi Bożego Ludwika Wrodarczyka OMI o wierze

This is a custom heading element.

7 grudnia 2020

W Zgromadzeniu upamiętniamy dzisiaj postać Sługi Bożego o. Ludwika Wrodarczyka OMI. Polski misjonarz oblat, który poniósł męczeńską śmierć na Ukrainie podczas ludobójstwa wołyńskiego. Opisy jego śmierci są wstrząsające.

Po wywiezieniu księdza samochodem z Karpiłówki do uroczyska Pałki, położonego w pobliżu kolejki wąskotorowej na linii Rokitno–Moczulanka, rozebranego do naga poddano nieludzkim torturom. Kłucie bagnetami i igłami, przypiekanie zbolałych nóg rozpalonym żelazem nie odnosiło pożądanego skutku. Kapłan wciąż jeszcze żył. Rozwścieczeni oprawcy przystąpili do bardziej bestialskich tortur. Widząc swą niechybną śmierć, męczennik poprosił oprawców o pozwolenie odmówienia modlitwy. Zezwoli wspaniałomyślnie. Uklęknąwszy na mchu, kapłan długo się modli. Po zakończeniu powiedział: Jestem gotów. Dwanaście ubranych w czerwone spódnice ukraińskich dziewcząt położyło księdza na ziemi i przywiązało do leżącej kłody drzewa. Następnie z zimną krwią rozpoczęły przecinanie jego ciała piłą. Przerżniętego do połowy, dającego jeszcze znaki życia postawiły na nogi i przywiązały do rosnącego drzewa, by z kolei z odległości kilkunastu metrów otworzyć do niego karabinowy ogień. Ks. Ludwik Wrodarczyk był martwy. Po wykopaniu dołu i wrzuceniu do niego zwłok, zbrodniarze przykryli brudnym workiem z sieczką głowę swej ofiary. Na przysypany piaskiem grób nałożyli darń i kilka urwanych gałęzi – świadectwo Bronisława Janika.

Zobacz: [Biografia Sługi Bożego Ludwika Wrodarczyka OMI]

Oto kilka cytatów misjonarza z Wołynia na temat wiary:

Cieszmy się, bo Chrystus wskazał a raczej ustanowił sakrament, w którym każdy może znaleźć uspokojenie skołatanego serca, gdy pokój utracił ktoś, znajdzie go w sakramencie pokuty – z listu pisanego z Markowic do siostry z 15 kwietnia 1938.

 

Jestem przekonany, że największe nieszczęście, jakie może spotkać człowieka na tym świecie, to popełnić grzech śmiertelny – z listu pisanego z Obry do matki, braci i sióstr z 9 maja 1931.

 

Cieszmy się, bo Jezus przychodzi do nas, aby wśród nas zamieszkać, aby nam pokazać, jak żyć, jak cierpieć, jak pracować, jak dążyć do Boga do wiecznej radości!!! – z listu pisanego z Obry do matki, braci i sióstr z 13 grudnia 1931.

Kochać Maryję i Jezusa to znaczy znaleźć skarb droższy niż wszystko, wszystko złoto i srebro i wszelkie klejnoty całego świata – z listu pisanego z Obry do matki, braci i sióstr z 12 czerwca 1929.

 

Serce jest na to, abyśmy kochali, a cóż bardziej jest miłości godne, jak Bóg – z listu pisanego z Obry do matki, braci i sióstr z 27 września 1931.

 

Tak, jak ciało posilamy kilka razy na dzień, tak i duszę trzeba odżywiać przez Komunię Świętą, częściej aby nie osłabła i nie zmarniała – z listu pisanego z Obry do matki, braci i sióstr z 1 lutego 1930.

 

Trzeba, aby Król miłości wszędzie panował. Wtedy tylko ludzkość będzie szczęśliwa, gdy będzie się starać, żeby On królował we wszystkich warstwach społeczeństwa – z listu pisanego z Obry do matki, braci i sióstr z 3 lipca 1932.

 

(pg)