Nowe wiersze ojca Andrzeja Madeja OMI z Turkmenistanu

This is a custom heading element.

10 listopada 2021

Polski oblat ćwierć wieku obecny w Turkmenistanie, przełożony Misji „sui iuris” na obszarze, gdzie jest obecnych zaledwie dwóch prezbiterów Kościoła katolickiego… Pełen nadziei, baczny obserwator życia, który potrafi ująć jego najważniejsze aspekty w formie poetyckiej. Autor wielu publikacji. Ojciec Andrzej Madej OMI dzieli się swoimi najnowszymi utworami.

SKRYCIE

Przebrani w maskach bezimienni

czekają na zmrok osłonę nocy

 

bojąc się spojrzeć prosto w oczy

nazwać imieniem własnym sprawy

knują przeciwko ludziom niecnie

by nikt im nie mógł nic powiedzieć

 

by nikt im nie mógł nic zarzucić

przez cały czas gotowi kłamać

swe czyste ręce pokazywać

 

myślą że nikt  nie będzie w stanie

wrogich zamiarów przejrzeć

odsłonić zło które skrywają

 

w swe sidła wpadną wyjdzie na jaw

nawet się sami nie spostrzegą

kurtyna nocy spadnie nagle

 

Zobacz: [A. Madej OMI – Turkmenistan: Najradośniejsza ze wszystkich nowin…]

(pixabay)

 

KOGUTY

Czyżby za mało jeszcze światła

upadło na nas w biały dzień

na drogę którą los rysuje

każdemu z nas życzliwie

 

w przebłyskach w błyskawicach

ileż to razy przyszło upaść

a ileż nocy co straszyły

pierzchło sprzed oczu wędrujących

 

koguty kończą swoje hymny

zorza już lśni na naszych licach

ciemność już więcej nie powróci

skoro godzina dnia wybiła