Czy kościół św. Mikołaja w Kijowie wróci do katolików? Wyjaśniamy!

W ostatnich tygodniach powstało wielkie zamieszanie w sprawie kijowskiego kościoła.

12 czerwca 2022

W dniu 1 czerwca kościół św. Mikołaja w Kijowie miał oficjalnie przejść na własność oblackiej parafii. Biorąc pod uwagę obecność na uroczystościach ministra kultury, tak to wyglądało. Pomimo wciąż toczących się procedur biurokratycznych MKIP (Ministerstwa Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy) i parafii, udało się osiągnąć pewien konsensus. Jednak później doszło do sprostowania ze strony MKIP, w którym jak się wydaje, w swojej retoryce wraca do punktu wyjścia. Jak i dlaczego tak się stało – odpowiada proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w Kijowie – o. Paweł Wyszkowski OMI.

Wspólnota katolicka w Kijowie (zdj. P. Wyszkowski OMI)

Pomimo że nie ma formalnych przeszkód…

Chcę podkreślić naszą wdzięczność ministrowi za obecność i tym, którzy pomagają w sprawie oddania naszego kościoła wspólnocie parafialnej. Lecz jak mówi przysłowie, “Jeden w polu nie jest wojownikiem”. Przez to sprostowanie zdaje się, że w samym MKIP działają jakieś siły, które przez podobnego rodzaju sprostowania usiłują przeszkodzić ministrowi i nie dają mu możliwości wypełnienia swojej obietnicy. Trzeba zaznaczyć, że na chwilę obecną nie istnieje żadna realna przeszkoda, żeby w kościele swoją działalność prowadziła parafia.

(zdj. P. Wyszkowski OMI)
Kijowski kościół wrócił wreszcie do katolików
Ukraińskie ministerstwo zaprzecza przekazaniu kościoła w Kijowie katolikom

Kościół rozpada się

Wcześniej był problem z przeniesieniem organów państwowych, które w 1980 roku władze Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki umieściły w kościele zamiast prezbiterium, ponieważ nie było innego odpowiedniego pomieszczenia dla ustawienia takiego instrumentu. To obiektywne. Dlatego podjęto decyzję o budowie nowego budynku do 2023 roku i przeniesieniu tam organów oraz artystów Narodowego Budynku Organowej Muzyki. Wraz z tym kościół miał być przekazany na własność parafii. Już wtedy mocno podkreślano kwestię niszczenia kościoła – zaciekanie i naruszenie fundamentów, przeciekanie dachu, odpadające elementy elewacji. Przez lata parafianie o tym alarmowali i prosili o pozwolenie na podjęcie działań mających na celu odrestaurowanie i uratowanie kościoła.

(zdj. P. Wyszkowski OMI)

Tłumaczyliśmy władzom, że zaangażowanie fachowców i niezbędnych środków będzie możliwe tylko wtedy, gdy kościół będzie przekazany do stałego użytkowania parafii z odpowiednią rejestracją prawną. A im szybciej to nastąpi, tym większe szanse na zachowanie tej perły Kijowa.

Pożar kościoła

W dniu 3 września 2021 roku spłonęły organy z przyczyn niezwiązanych z działalnością parafii. Od tamtego czasu artyści nie mogli gromadzić się w kościele na próbach, ani koncertować. Czyli de facto Narodowy Dom Muzyki Organowej przemieścił swoje zasoby do innych lokalizacji. Z powodu całkowitego zniszczenia organów, ustała też potrzeba szukania dla nich pomieszczenia. Faktycznie przeszkód, które blokowały przekazanie świątyni do 2023 roku nie ma. Dlatego na początku listopada 2021 r. między parafią a władzami (Ministerstwo Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy) zostało podpisane memorandum o przekazaniu kościoła parafii z dniem 1 czerwca 2022 r. Jednocześnie władze zapowiedziały wdrożenie niezbędnych, przewidzianych prawem środków dla prawnej rejestracji stałego użytkowania kościoła przez parafię.

(zdj. P. Wyszkowski OMI)
Kijów: Spłonęły organy – obraz Matki Bożej nienaruszony

Pozostałości sowieckiej mentalności

Wydawałoby się, że po ustaniu czerwonego kolosa na glinianych nogach – państwa sowieckiego, niepodległa Ukraina musiałaby się pozbyć podstaw ZSRR i skorzystać z restytucji w odniesieniu do własności Kościoła – wyeliminować wiele lat niesprawiedliwości i oddzielić się od bolszewicko-komunistycznej przeszłości, przekreślić, pozbyć się haniebnych praktyk i zacząć budowanie kraju od czystej karty, naprawić błędy przeszłości. Za rządów sowieckich praktycznie wszystkie budynki sakralne zostały wywłaszczone (znacjonalizowane), ponieważ Bóg nie istniał w systemie sowieckim. Z tego samego powodu siłą niszczono parafie (wspólnoty religijne). Komuniści bali się Światła, bali się Boga i dlatego próbowali walczyć z wiarą w Zmartwychwstałego, zamieniając świątynie w wysypiska śmieci, tzw. “domy kultury”, planetaria, sale koncertowe. To jak z wprowadzeniem alternatywy dla świąt Bożego Narodzenia – wprowadzenie „Nowego Roku” i „dziadka mroza” zamiast św. Mikołaja. Zło nie może tworzyć, tylko kopiować i zniekształcać.

Wierni w kościele św. Mikołaja (zdj. P. Wyszkowski OMI)

Ale niestety Ukraina nadal istnieje w sowieckim układzie współrzędnych. Jesteśmy jedynym krajem w Europie, oprócz totalitarnej Białorusi i Federacji Rosyjskiej, gdzie nie odbyła się lustracja bezpośrednio po ogłoszeniu niepodległości, ani też restytucja zrabowanego przez bolszewików mienia, w tym kościelnego. W ten sposób Ukraińcy do dzisiaj nie nawrócili się za złodziejstwa przeszłości, nie odpokutowali za czyny ukraińców-komunistów, którzy zniszczyli tysiące chrześcijan, kapłanów, zburzyli tysiące świątyń, okaleczyli losy setkom tysięcy ludzi. Od trzydziestu lat Ukraińcy błakają się wśród pozostałości komunistycznej epoki. Od trzydziestu długich lat dojrzewają do niezależności, samodzielności, godności, śmiałości bycia wolnymi; męstwa, żeby pozbyć się skutków zbrodniczego reżimu komunistycznego.

Prawa wierzących tylko na papierze

Komuniści otwarcie walczyli z Kościołem i przekształcili naszą świątynię na salę koncertową. Budynek kościoła, dzięki komunistycznym funkcjonariuszom oraz ideologom ateizmu, stał się jednym z centrów rozrywkowych. Na początku okradli go, zniszczyli, okaleczyli, wywieźli organy, ikony, zbezcześcili ołtarz, a dopiero w latach 70-tych, uświadomiwszy sobie wartość kulturową unikalnego gotyckiego dzieła architekta Gorodeckiego, postanowili zamienić na salę koncertową – budynek muzyki organowej. Dobrze, że nie zburzyli go całkowicie i nie wybudowali na miejscu świątyni, jak teraz się przyjęło, kompleksu mieszkalnego czy handlowo-rozrywkowego.

Budynek kultu, chrześcijańska świątynia, miejsce oddawania czci Twórcy, konsekrowany, czyli oddzielony dla Boga, kościół św. Mikołaja z pomocą ateistów stał się salą koncertową. Ta haniebna praktyka była szeroko rozpowszechniona w ZSRR.

Niszczejący kościół św. Mikołaja w Kijowie (zdj. P. Wyszkowski OMI)

Współczesna, niepodległa Ukraina deklaruje zupełnie inne wartości, odmienne od sowieckich. Wolność sumienia, wyznania – zyskały status niezbywalnych praw człowieka i obywatela. Werchowna Rada pierwszego zwołania nawet uchwaliła ustawę “O wolności sumienia i organizacjach religijnych”, która przewiduje prawo i porządek oddania mienia kościelnego organizacjom wyznaniowym.

Oblaci w Kijowie: Ludzie muszą wiedzieć, gdzie nas znajdą i otrzymają pomoc

Niestety, praktyka diametralnie odbiega od teorii. Prawa wierzących (chrześcijan) określone w Ustawie Zasadniczej nadal pozostają tylko na papierze. Z czasem ustawa “O wolności sumienia i organizacjach religijnych” przestała obowiązywać ze względu na szereg innych aktów prawnych, moc prawna których została uznana przez sądy ukraińskie za bardziej znaczące i istotne. Oznacza to, że istnieją ustawy, dekrety i rozporządzenia, które nie tylko są sprzeczne z ustawą “O wolności sumienia i organizacjach religijnych”, ale także neutralizują jej skutki. Taki nonsens. Prawo istnieje, ale nie da się egzekwować i w tym celu utworzono cały szereg przeszkód legislacyjnych. Dlaczego? Żeby nie oddawać Bogu to, co Boże. Aby dalej kontynuując upokarzającą człowieka praktykę ZSRR, posiadać kościoły-sale koncertowe, kościoły-kina, kościoły-muzea…

To boli, szczególnie teraz, podczas krwawej wojny, kiedy rząd stawia opór Kościołowi – instytucji, która wszystkie swoje wysiłki kieruje na służbę ludziom, społeczeństwu. Kościół jest jedynym istniejącym kompasem moralnym. Latarnią, która prowadzi ludzi do wiary, miłości, nadziei, do życia, źródłem którego jest Bóg. Nigdy ludzie nie potrzebują Chrystusa tak, jak w czasie wojny, cierpienia, strat i śmierci. Bóg jest potrzebny ludziom i Kościół jest tym środowiskiem, gdzie każdy może spotkać Zmartwychwstałego, dotknąć wiecznej Miłości. Stąd zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli, prosząc ich o modlitwę, oraz do rządu polskiego, aby świątynia św. Mikołaja w Kijowie została jak najszybciej zwrócona wiernym.


o. Paweł Wyszkowski OMI – pierwsze śluby zakonne złożył 8 września 1993 roku. Święcenia prezbiteratu otrzymał 10 lipca 1999 roku. W latach 2013-2022 pełnił funkcję przełożonego Delegatury misjonarzy oblatów na Ukrainie. Od 2022 roku jest proboszczem oblackiej parafii w Kijowie.