Józef Wcisło OMI: Na początku każdego powołania jest inicjatywa ze strony Boga
Życie zakonne ma swoje źródło w Biblii.
Na początku każdego powołania jest inicjatywa ze strony Boga. Dla życia zakonnego wzorem i przykładem jest powołanie przez Jezusa pierwszych uczniów oraz wspólnota, jaką Jezus z nimi tworzył – pisze o. Józef Wcisło OMI, biblista.
Zastanawiając się nad tematem niniejszego felietonu pomyślałem o św. Antonim opacie. Urodził się on w Środkowym Egipcie w 251 roku. Miał zamożnych i religijnych rodziców, których jednak wcześnie stracił. Antoni miał wtedy zaledwie 20 lat. Po ich śmierci, kierując się wskazaniem Ewangelii, sprzedał ojcowiznę, a pieniądze rozdał ubogim. Młodszą siostrę oddał pod opiekę pobożnych kobiet, zabezpieczając jej byt materialny. Sam zaś udał się na pustynię w pobliżu rodzinnego miasta. Tam oddał się pracy fizycznej, modlitwie i pokucie. Słynął ze świętości i mądrości. Jego postawa znalazła wielu naśladowców. Sława i cuda sprawiły, że zaczęli wokół niego gromadzić się uczniowie, pragnący poddać się jego duchowemu kierownictwu. Po wielu sprzeciwach zdecydował się ich przyjąć i odtąd oaza na pustyni zaczęła zapełniać się rozrzuconymi wokół domkami pustelników. Miało ich być nawet około 6000. Św. Antoniego opata nazywamy ojcem życia zakonnego.
Zacznijmy od Antoniego
Historię życia św. Antoniego spisał św. Atanazy. Nosi ona tytuł: „Żywot św. Antoniego”. W modlitwie brewiarzowej, w godzinie czytań, na dzień wspomnienia św. Antoniego, który przypada 17 stycznia, możemy zapoznać się z opowiadaniem zaczerpniętym z tego dzieła, w którym pisze on o tym, jak rodziło się powołanie św. Antoniego. Przywołajmy tę opowieść:
„Po śmierci rodziców Antoni pozostał sam wraz ze swoją młodszą siostrą. Mając wtedy osiemnaście czy dwadzieścia lat zajmował się domem i opiekował siostrą.
Gdy nie minęło jeszcze sześć miesięcy od śmierci rodziców, szedł zgodnie ze zwyczajem do kościoła, zatopiony w rozmyślaniu. Rozważał, dlaczego Apostołowie, opuściwszy wszystko, poszli za Zbawicielem (zob. Mk 1,16-20 – przyp. JW) oraz kim byli ci ludzie, którzy – jak podają Dzieje Apostolskie – sprzedawali swe dobra i składali u stóp Apostołów pieniądze, aby oni rozdawali je potrzebującym (zob. Dz 4,32-37 – przyp. JW). Zastanawiał się także, jakiego rodzaju i jak wielka nagroda została wyznaczona im w niebie.
Tak rozmyślając przybył do świątyni, gdy właśnie odczytywano Ewangelię. Usłyszał słowa, które Pan powiedział do bogatego młodzieńca: «Jeśli chcesz być doskonałym, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, potem przyjdź i pójdź za Mną, a będziesz miał skarb w niebie» (zob. Łk 18,18-23 – przyp. JW).
Antoniemu zdawało się, jak gdyby sam Bóg przemówił do niego słowami Ewangelii, jakby czytanie to przeznaczone było dla niego. Wyszedł natychmiast z kościoła i rozdał mieszkańcom wioski odziedziczoną po rodzicach ziemię, aby odtąd nie była dla niego i jego siostry ciężarem. Sprzedał także wszelkie inne dobra, a pieniądze rozdał ubogim. Tylko niewielką ich część zachował ze względu na siostrę.
Przyszedłszy znowu do kościoła, usłyszał słowa Pana z Ewangelii: «Nie troszczcie się o jutro» (zob. Mt 6,25-34 – przyp. JW). Nie mogąc ich słuchać obojętnie, natychmiast wyszedł i pozostałą część rozdał ubogim. Siostrę oddał na wychowanie i naukę znanym z prawości dziewicom. Sam zaś poświęcił się praktykowaniu życia ascetycznego, mieszkając w pobliżu swego domu. W ciągłym czuwaniu nad sobą prowadził życie pełne wyrzeczeń. Pracował własnymi rękoma, ponieważ usłyszał: «Kto nie chce pracować, niech też nie je» (zob. 2 Tes 3,10 – przyp. JW). Otrzymaną w ten sposób zapłatę przeznaczał na swoje utrzymanie i na potrzebujących.
Modlił się nieustannie, albowiem dowiedział się, że «zawsze należy się modlić». Czytał tak uważnie, że nic nie uchodziło jego uwagi, ale przeciwnie, zapamiętywał wszystko. Z czasem pamięć mogła zastąpić mu księgi.
Wszyscy mieszkańcy wioski oraz pobożni ludzie, z którymi często się spotykał, widząc jego sposób życia, nazywali go przyjacielem Boga; jedni miłowali go jak syna, inni jak brata”.
Z historii św. Antoniego możemy się dowiedzieć, że życie zakonne jest odpowiedzią na Boże powołanie, które najpiękniej wyraża się w posłuszeństwie Jego słowom, zapisanym na kartach Pisma Świętego. Jest wezwaniem do osobistej świętości, która rodzi się z modlitwy, pracy nad sobą i służby bliźnim. Taki sposób życia staje się dla innych znakiem obecności Boga w świecie.
Józef Wcisło OMI: Historia powołania [WIDEO]
Jezus i uczniowie
Na początku każdego powołania jest inicjatywa ze strony Boga. Dla życia zakonnego wzorem i przykładem jest powołanie przez Jezusa pierwszych uczniów oraz wspólnota, jaką Jezus z nimi tworzył. Ewangelista Marek tak o tym pisze: „Potem wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki i by mieli władzę wypędzać złe duchy” (3,13-15). Widzimy, że pierwszym zadaniem uczniów jest to, aby być blisko Jezusa. Ta bliskość oznacza towarzyszenie mu w Jego misji. Słuchanie Jego nauki i patrzenie na to wszystko, czego Jezus dokonuje. Drugim zadaniem jest gotowość do bycia posłanym, aby głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu. Trzecim natomiast uzdrawianie chorych i opętanych. W życiu zakonnym te zadania przejawiają się w powołaniu zakonnika do modlitwy, lektury Pisma Świętego (zapisane czyny i słowa Boga Ojca i Jego Syna, Jezusa Chrystusa), dokumentów Kościoła i innych wartościowych książek i artykułów (głównie z zakresu teologii i filozofii). Odpowiedzią na drugie zadanie, jakim jest głoszenie Ewangelii, jest przede wszystkim sposób życia osób zakonnych, czyli świadectwo życia, oraz głoszenie kazań, homilii oraz prowadzenie rekolekcji. Natomiast to, co Ewangelia Marka określa „władzą wypędzania złych duchów” dokonuje się przez posługę sakramentalną (chrzest, spowiedź, msza św., namaszczenie chorych), głoszenie słowa Bożego i wszelkiego rodzaju działalność charytatywną osób zakonnych.
Oblaci mają być „specjalistami od Słowa Bożego” – biblijne tradycje Zgromadzenia
Czasy pierwotnego Kościoła
Powstające w pierwszych wiekach chrześcijaństwa wspólnoty zakonne starały się za wzór swojego życia przyjąć przykład Jezusa i Jego uczniów. Na ile było to możliwe, naśladowano ten sposób życia. Dlatego też sięgano do Ewangelii i Dziejów Apostolskich. To właśnie w Dziejach Apostolskich opisano pierwsze wspólnoty wyznawców Jezusa Chrystusa powstałe po Jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu.
Łukasz, autor Dziejów Apostolskich, charakteryzuje pierwszą wspólnotę Kościoła, która powstała w Jerozolimie: „Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. Ci wszyscy, którzy uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, spożywali posiłek w radości i prostocie serca. Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia” (Dz 2,42-47).
Wspólnota opierała się na czterech kolumnach, a były to: nauka apostołów; koinonía, czyli braterska komunia-wspólnota; eucharystyczna celebracja „pamiątki” Pańskiej („łamanie chleba”) oraz modlitwa w świątyni. Łukasz szczególnie wysoko ocenił koinonię – wspólnotę duchową i materialną. Właśnie ten typ mocnego i radosnego świadectwa przyciągał wielu do nowej religii. Tak o tym pisze: „Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszyscy oni mieli wielką łaskę. Nikt z nich nie cierpiał niedostatku, bo właściciele pól albo domów sprzedawali je i przynosili pieniądze ze sprzedaży, i składali je u stóp Apostołów. Każdemu też rozdzielano według potrzeby. Tak Józef, nazwany przez Apostołów Barnabas, to znaczy «Syn Pocieszenia», lewita rodem z Cypru, sprzedał ziemię, którą posiadał, a pieniądze przyniósł i złożył u stóp Apostołów” (Dz 4,32-37).
Piotr Piasecki OMI: Czy można z radością pełnić wolę Bożą we współczesnym świecie?
Życie zakonne
Życie zakonne jest naśladowaniem Jezusa Chrystusa – czystego, ubogiego i posłusznego. Czystość, ubóstwo i posłuszeństwo to tak zwane rady ewangeliczne. Nie są to przykazania, które obowiązują wszystkich, ale rady dla wybranych. Oznaczają one gotowość pozostawienia wszystkiego, aby pójść za Jezusem. To porzucenie wszystkiego i pójście za Jezusem stanowi właściwy program dla wszystkich ludzi powołanych do życia zakonnego. Właśnie od nich Jezus oczekuje, by poświęciły Mu się całkowicie. Tak uczynili uczniowie: „Wtedy Piotr rzekł do Niego: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?” (Mt 19,27).
Widocznym znakiem czystości jest bezżeństwo, które jest rozumiane jako swoisty dar Boga ofiarowany osobie wybranej. Tak o tym pisze Mateusz w Ewangelii: „Rzekli Mu uczniowie: Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić. Lecz On im odpowiedział: Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!” (Mt 19,10-12). Osoba konsekrowana rezygnuje z miłości partykularnej do małżonka i rodziny, aby całkowicie pokochać Boga i innych ludzi.
Wzorem przeżywania ubóstwa dla osób konsekrowanych jest Jezus, który według słów Pawła z Drugiego Listu do Koryntian: „będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2 Kor 8,9). Jezus pragnie, aby także niektórzy Jego uczniowie byli gotowi na zostawienie wszystkiego i pójście radykalnie za Nim. Tak mówi do bogatego młodzieńca, który zachowywał wszystkie przykazania, ale jednego mu brakowało: „Jeśli chcesz być doskonałym, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, potem przyjdź i pójdź za Mną, a będziesz miał skarb w niebie” (zob. Łk 18,18-23). Osoba konsekrowana wyrzeka się bogactwa ziemskiego, aby pokazać, że jej jedynym bogactwem jest Bóg.
Mówiąc o posłuszeństwie osób zakonnych przede wszystkim trzeba je odnieść do posłuszeństwa Jezusa Chrystusa. On przez swoje posłuszeństwo woli Ojca zbawił świat. Do swoich uczniów powiedział: „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło” (J 4,34).
Życie zakonne wyraża się przede wszystkim przez trzy śluby zakonne: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Jest wobec tego doskonałym naśladowaniem Jezusa Chrystusa. Jezusa poznajemy głównie przez lekturę Biblii. Wobec tego życie zakonne ma swoje źródło w Biblii.
Św. Benedykt, ojciec życia monastycznego, pozostawił benedyktynom taką dewizę życiową: „Módl się i pracuj i czytaj”, która po łacinie brzmi: Ora et labora et lege. W niej chyba streszcza się prawie wszystko, co dotyczy życia zakonnego.
(misyjne.pl)
Co znaczy, że św. Eugeniusz był „człowiekiem Adwentu”?
26 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
26 listopada 2024
Z listów św. Eugeniusza
26 listopada 2024
Iława: czuwanie w ramach Światowych Dni Młodzieży [+GALERIA]
25 listopada 2024
Madagaskar: w parafii Notre Dames de Lourdes
25 listopada 2024
Z listów św. Eugeniusza
25 listopada 2024