Komentarz do Ewangelii dnia

16 marca 2024.

15 marca 2024

Zaprawdę, Pan Jezus jest tym „znakiem, któremu sprzeciwiać się będą”, który Symeon zapowiedział Maryi (Łk 2,34). Jezus nie pozostawiał słuchaczy obojętnymi przy tej okazji, a także w wielu innych – „powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu” (J 7,43). Reakcja strażników, którzy chcieli zatrzymać Pana, pokazuje moc słów Chrystusa: „Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia” (J 7,46). To jak powiedzieć: te słowa są inne, nie są to puste słowa, pełne pychy i fałszu. On jest Prawdą i sposób, w jaki to powiedział, odzwierciedla ten fakt. A jeśli to się działo z Jego słuchaczami, tym bardziej jego dzieła często wzbudzały zdumienie, podziw; a także krytykę, plotki, nienawiść. Jezus Chrystus mówił „językiem miłości”: jego dzieła i jego słowa wyrażały głęboką miłość dla wszystkich ludzi, a zwłaszcza dla tych najbardziej potrzebujących. W tym czasie, jak wtedy, jesteśmy, a nawet musimy, być „znakiem, któremu sprzeciwiać się będą”, bo nie mówimy i nie działamy jak inni. Wzorując się i naśladując Jezusa Chrystusa, również powinniśmy używać „języka miłości i czułości”, języka koniecznego i który ostatecznie wszyscy są w stanie zrozumieć. Jak napisał Ojciec Święty Benedykt XVI w swojej encyklice „Deus caritas est”: „miłość jako caritas zawsze będzie potrzebna i to nawet w najbardziej sprawiedliwym społeczeństwie. Kto usiłuje uwolnić się od miłości, będzie gotowy uwolnić się od człowieka jako człowieka”. Panie Jezu, pozostań z nami, bo ma się ku „wieczorowi”. Niech mrok nocy i cień śmierci nas nie zaskoczy. Uczyń nas, Panie, ambasadorami Twego pokoju.

(S. Stasiak OMI)