Tomasz Maniura OMI: „Bóg jak czegoś chce, to będzie”

O historii narodu i każdego człowieka.

4 maja 2024

W uroczystość Matki Bożej Królowej Polski uczestnicy jubileuszowego 40. Zjazdu NINIWY wzięli udział w Eucharystii ze wspólnotą parafialną w Grotnikach. Mszy świętej przewodniczył o. Patryk Osadnik OMI z Oblackiego Centrum Młodzieży w Lublińcu-Kokotku. Kazanie wygłosił o. Tomasz Maniura OMI – współzałożyciel NINIWY, pomysłodawca i inicjator Festiwalu Życia oraz Prowincjalny Duszpasterz Młodzieży.

Rozpoczynając kazanie, o. Tomasz Maniura OMI nawiązał do okoliczności przyrody, w jakich położone są Grotniki. Przywołał wspomnienie wędrówki po lesie, gdy na drodze piechurów znalazł się sznur mrówek przekraczających leśny trakt.

Jak żeśmy szli taką wąską ścieżką, to tak chciałem nadepnąć i patrzę mrówki idą w poprzek. I mówię: Uważaj, nie nadepnij. I zaczęliśmy mówić o tych mrówkach. Każda z nich coś niosła. Budują swoje mrowiska, kopy – w lasach jest tego dość dużo. I tak rozmawialiśmy: ciekawe, jak to u nich wszystko funkcjonuje. Ktoś tam organizuje tą pracę, jakoś się muszą komunikować. Pewnie są te mrówki ważniejsze i mniej ważne. Tak po naszemu: majstry muszą być, brygadierzy, kierownicy. Tak jak jest prezydent w kraju, jest jakiś król mrowiska, królowa. Jest jakaś hierarchia, są zwykli, niezwykli, ważniejsi, mniej ważni i tak dalej. Zobaczcie, jak niewiele trzeba. Człowiek nawet nie widzi, nadepnie… i tam u nich, ktoś był ważniejszy, mniej ważny – nieważne, nie ma.

Kaznodzieja nieprzypadkowo nawiązał do tej życiowej sceny.

Patrząc na historię naszego narodu, na naszą ojczyznę, można by ją porównać do takiego mrowiska. Na tej przestrzeni lat, ponad dziesięciu wieków, były różne momenty. Niedawno jeszcze przeżywaliśmy totalitaryzm komunistyczny, wcześniej wojna. Po uchwaleniu konstytucji chwilę później od razu Polska została rozebrana, ponad sto dwadzieścia lat żyliśmy w rozbiorach. I przetrwaliśmy różne burze, takie uderzenia w to mrowisko naszej ojczyzny. I dzisiaj – i Bogu dziękujemy razem z Maryją – Maryi, Matce Bożej Królowej Polski powierzamy dzisiaj nasze sprawy, ale chcemy jeszcze więcej. Przychodzimy razem z Maryją do Jezusa – kontynuował.

Nawiązując do odczytanej Ewangelii, wskazywał, że Maryja prowadzi nas pod Krzyż Jezusa, do spotkania z Chrystusem. Zachęca nas do trwanie przy Chrystusie i w Chrystusie.

Zobaczcie, nasza ojczyzna trwa. Zbudowana jest na wierze, na Ewangelii. Różne rzeczy uderzały na przestrzeni wieków i byli ci, którzy trwali przy Jezusie zawsze – przez te całe pokolenia, ilu świętych, aż po Jana Pawła II. My dzisiaj nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy jako Polska – ale też każdy z nas – gdyby nie ci, którzy trwali przy Jezusie, w najtrudniejszych momentach, nawet za cenę swojego życia.

Ojciec Maniura wskazywał, że wciąż czyha na nas wiele niebezpieczeństw. Wracając do obrazu mrowiska i doświadczenia historii, podkreślał, że niewiele od nas zależy. Wszystko w jednym momencie można stracić.

Kaznodzieja nawiązał do swojego osobistego doświadczenia. Dwa tygodnie wcześniej doznał udaru mózgu.

Bóg jak czegoś chce to będzie, jak czegoś nie chce, to nie będzie. Cokolwiek planujemy, tak jak w tym mrowisku, mogą różne rzeczy planować, to od Boga zależy nasze życie – kontynuował. – Twoje życie i moje życie od Boga zależy. Życie naszej ojczyzny, na przestrzeni wieków tyle razy miała być zniszczona, od Boga zależy, a od nas, na ile my będziemy trwali przy Bogu.

Posłuchaj całego kazania o. Tomasza Maniury OMI:

Ewa Krawczyk: „Oblaci mnie przygarnęli, oni mi pomogli’ [WIDEO-ŚWIADECTWO]

Zobacz zdjęcia z trzeciego dnia Zjazdu NINIWY w większym rozmiarze:

(pg)