99 lat obecności oblatów w Lublińcu
This is a custom heading element.
Rzeczywistość, w której żyje każdy człowiek, determinuje określenie jednostki czasu. Przyszłość wydaje się być nam bardzo odległym pojęciem. Teraźniejszość wydaje się czymś oczywistym i nieskończonym. Przeszłość bardziej względnym, w zależności, ilu lat wstecz dotyczy. Określenie „sto lat” nie jest dla nas czymś bardzo odległym. Pojęcie „wiek” w odniesieniu do „stu lat” jest bardziej majestatyczne i ma wydźwięk czegoś bardzo odległego w historii.
Właśnie dzisiaj 24 marca 2021 r. mija 99 lat, od momentu kiedy to pierwsi oblaci wraz z grupą 24 juniorów przekroczyli progi pałacu Grotowskiego w Lublińcu. Tak oto 24 marca 1922 r. rozpoczęła się kilkudziesięcioletnia historia „Małego Seminarium Duchownego Ojców Oblatów p.w. Św. Stanisława Kostki” oraz przyszłej parafii i wspólnoty oblackiej w Lublińcu. W przyszłym roku będziemy obchodzili jubileusz 100- lecia pobytu i pracy Misjonarzy Oblatów M.N. w Lublińcu.
Czasy, w których oblaci rozpoczynali swoją epopeję w Lublińcu, były bardzo niepewne. W 1919 r. skończyła się I wojna światowa. Po 123 latach zaborów Polska dopiero co odzyskała niepodległość. Tereny Górnego Śląska wraz z Lublińcem zostały przydzielone odrodzonej Polsce. Niedawno zakończyła się również wojna polsko – bolszewicka, zagrażająca istnieniu świeżo odrodzonego kraju. Opatrzność Boża sprawiła, że mimo wielu niepewności i znaków zapytania, ciężkich czasów II wojny światowej i powojennego komunizmu, oblaci w Lublińcu posługują już prawie wiek.
Na początku lat 20-tych XX wieku, gdy dopiero rodziła się Polska Prowincja Misjonarzy Oblatów MN, zakonnicy potrzebowali miejsca na kształcenie przyszłych kapłanów, braci i misjonarzy. Niższe Seminarium Duchowne w Krotoszynie było już za małe. Szukano więc większej posiadłości. Wybór padł na Lubliniec.
Pierwszym przełożonym został o. Jan Kulawy OMI, pełniąc jednocześnie funkcję dyrektora Małego Seminarium. W raz z nim, w 1922 r, przybyli: o. Teofil Nandzik OMI, o. Franciszek Kosian OMI a także o. Stanisław Baderski OMI. Do Lublińca dotarli również polscy klerycy, kształcących się seminariach innych prowincji, w czasie gdy nie istniała jeszcze Polska Prowincja. Byli to: Jan Cyrys OMI, Kazimierz Józefowicz OMI i Jan Hadryan OMI – przyjechali z Hunfeld z Niemiec. Następnie z Liege w Belgi przyjechał Julian Górecki, a z Kanady Wilhelm Rybak. Nie możemy zapomnieć również o przybyłych braciach zakonnych: br. Ludwik Rybak OMI, br. Jan Schroeder OMI, br. Wincenty Maciejewski OMI oraz br. Antoni Adamski OMI.
Lubliniec stał się źródłem wielu powołań misyjnych. W latach 1922/1923 w Małym Seminarium uczyło się 115 juniorów. W 1937 roku liczba uczniów wzrosła aż do 287. W latach 1931–1937 przełożonym wspólnoty oblackiej i wychowawcą juniorów był bł. o. Józef Cebula OMI, który 9 maja 1941 r. poniósł śmierć męczeńską w Mauthausen.
Działalność Małego Seminarium oraz posługę oblacką w Lublińcu przerwał wybuch II wojny światowej. Miejsce polskich oblatów zajęli oblaci Prowincji Niemieckiej. Dla zachowania budynków i kaplicy seminaryjnej utworzono parafię. 21 listopada 1941 r. wydano dekret, erygujący parafię pw. św. Stanisława Kostki w Lublińcu. Pierwszym proboszczem został Niemiec o. Henrich Ollers OMI. Pierwszym polskim proboszczem, w 1945 r., został o. Sylwester Górzyński OMI. Po wojnie wznowiono działalność Małego Seminarium. Jednak nie trwało to długo. W 1952 r. państwo skonfiskowało część budynków, w którym funkcjonowało Małe Seminarium i utworzyło w nim Zakład Dla Dzieci Głuchych. Tak zakończyła się 30-letnia historia Małego Seminarium, a rozpoczęła się 50-letnia historia Zakładu Dla Dzieci Głuchych.
W następnych latach, kontynuując do dni dzisiejszego, oblaci w Lublińcu prowadzili szeroko rozumiane duszpasterstwo. Poza parafią oblaci posługiwali wśród dzieci głuchoniemych, w więzieniu dla kobiet, a także w szpitalu powiatowym oraz neuropsychiatrycznym.
Obecnie w budynkach, gdzie mieściło się Małe Seminarium oraz Zakład Dla Dzieci Głuchych, mieści się szkoła pw. św. Edyty Stein (prowadzona przez Katolickie Stowarzyszenie Wychowawców). Na drugim piętrze znajduje się również infirmeria oblacka, miejsce dla starszych i obłożnie chorych misjonarzy.
Należy wspomnieć, iż posługa oblatów w Lublińcu oraz na okolicznych terenach doprowadziła do zrodzenia się licznych powołań zakonnych i misyjnych. Z samego miasta Lublińca i okolic pochodzi kilkudziesięciu misjonarzy. Część z nich już nie żyje. Niektórzy pełnią jeszcze posługę misjonarską w Polsce, a także w Belgii, Norwegi, Szwecji, Kanadzie czy na Madagaskarze. Mamy także oblatów w formacji pierwszej i przygotowujących się do wyjazdu na misje.
Myślę, że był to czas tak bardzo bogaty w wydarzenia, historie, osobistości, że na opowiedzenie tego wszystkiego nie starczyłoby tych kilku stron. Obecnie nie ma już świadków tamtego czasu, tych niełatwych aczkolwiek pięknych początków. Historia tamtych marcowych dni zapisana jest nie tylko na kartach kronik i dokumentów, ale także w murach pałacu Grotowskiego oraz w otaczających go, szumiących starych drzewach. Dziewięćdziesiąt dziewięć lat. Jest to okres, za który jesteśmy bardzo wdzięczni Panu Bogu.
br. Grzegorz Walczak OMI
Komentarz do Ewangelii dnia
23 listopada 2024
Oblaci: z pasji do muzyki
22 listopada 2024
Z listów św. Eugeniusza
22 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
22 listopada 2024
Olimpiada Znajomości Afryki: szansa na poznanie kontynentu
21 listopada 2024
Madagaskar: Prowincjał w Mahanoro
21 listopada 2024
Z listów św. Eugeniusza
21 listopada 2024