Tłumy wiernych na kodeńskim odpuście
W Mszy mogło wciąć udział nawet kilkanaście tysięcy wiernych.
Mszy świętej wigilijnej uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przewodniczył bp Grzegorz Suchodolski – biskup pomocniczy diecezji siedleckiej. Zgromadziła ona ogromne tłumy wiernych. Zanim jednak ruszyła procesja z bazyliki kodeńskiej z kopią cudownego obrazu, purpurat zatrzymał się przed oryginalnym wizerunkiem na chwilę modlitwy.
Na kodeńskiej kalwarii tradycyjnie odbyła się salwa honorowa z działa bractwa kurkowego. Biskupa powitali przedstawiciele parafii oraz Prowincjał Polskiej Prowincji.
Hierarcha nawiązując do doświadczenia wejścia pielgrzymki siedleckiej na Jasną Górę, podczas którego usłyszeli niewybredne komentarze młodych, opuszczających kluby nocne, kontynuował:
Tak wygląda nasze dzisiejsze społeczeństwo. Jest cywilizacja życia i cywilizacja śmierci. Dla jednych skarbem jest wiara, dla drugich skarbem jest kult tego, co nazywamy neopogaństwem. I często to są członkowie tych samych rodzin. Dlatego mamy tak wiele niepokoi w sercu, bo te podziały z roku na rok, zamiast gasnąć, ciągle się pogłębiają. I widzimy, jak wiele jest zagrożeń. Jak wiele osób atakuje to, co święte, to co Boże. A wielu po cichu dokonuje swojej kościelnej apostazji, nie wypisując się oficjalnie, ale w sercu gasząc ten płomień wiary, który zaczął płonąć w momencie chrztu świętego i później przy dużej trosce rodziców, wspólnot parafialnych, duszpasterzy był podtrzymywany przez kolejne sakramenty chrześcijańskiej inicjacji i przez wielką pracę formacji duchowej.
Kaznodzieja pytał zgromadzonych o świadomość fundamentu osobistego życia. Wskazywał na zagrożenia, które szczególnie dotykają rodzinę.
I dlatego potrzebujemy takich uroczystości, jak ta. Potrzebujemy takich spotkań, jak to. Spotkań z Maryją, a przez Maryję z Bogiem samym – przekonywał hierarcha – Potrzebujemy na nowo takiej szkoły formacji sumień. Potrzebujemy umocnienia w dobrym. Potrzebujemy czasu na właściwe postanowienia dotyczące mojego życia duchowego, religijnego, rodzinnego i społecznego na cały kolejny rok.
Przyrównał obraz Matki Bożej Kodeńskiej do starotestamentalnej Arki Przymierza.
Naszą arką, Arką Przymierza jest Maryja. Ten tytuł przysługuje Jej także w Litanii loretańskiej: Arko Przymierza, módl się za nami. Ona także jest tym obrazem bliskiej obecności Boga przy nas. W czasach Starego Testamentu, tam, gdzie była Arka Przymierza, tam było Boże błogosławieństwo. Tam Bóg stawał po stronie swojego ludu. Dzisiaj, tam, gdzie jest Maryja, tam jest Boże błogosławieństwo. Tam Bóg staje po stronie swojego ludu. Dlatego ma Ona tak wielu czcicieli. Tak wiele oddanych osób, które na różny sposób kultywują kult maryjny.
Biskup przypomniał podstawowe formy nabożeństwa do Matki Bożej.
Wyznajemy tym samym wiarę, że czcząc tę Arkę Nowego Przymierza, zyskujemy Boże błogosławieństwo i Bożą ochronę, zwłaszcza na te czasy cywilizacyjnej walki i niepokoju, który wypełnia przede wszystkim nasze serca.
Nawiązując do starotestamentalnej Arki Przymierza, biskup Suchodolski mówił dalej:
Być wiernym Arce Przymierza, to strzec Dekalogu w swoim życiu. To zawalczyć zwłaszcza o to przykazanie, z którym mi jest najtrudniej, żeby mieć jednego Boga, a nie wielu bogów. Żeby służyć Bogu, a nie mamonie. Żeby słuchać tylko prawdziwych proroków, a nie tych fałszywych, obiecujących szczęście za trzydzieści, czy za tysiąc srebrników, albo za ileś tam euro. Naśladować Maryję, to znaczy wytrwać w przymierzu, które ja zawarłem z Bogiem od momentu mojego chrztu. Ponowić przykazania i zobowiązania chrzcielne. A chrzest to także wspólnota Kościoła, do której zostałem włączony. To nie zrezygnować z tej wspólnoty w moim życiu codziennym, a zwłaszcza w moim życiu niedzielnym.
Największym skarbem strzeżonym przez Maryję i skarbem, który powinien być strzeżony przeze mnie, to jest relacja osobista z Jezusem. Nieustanne wołanie: Jezu, jesteś moim Panem i zbawicielem. Jezu, ufam Tobie. Nieustanne przyjmowanie Jezusa w darze słowa, z którym przychodzi i w darze Jego prawdziwego Ciała i najdroższej Krwi w komunii świętej. To są te wewnętrzne momenty, w których ta moja wewnętrzna arka przymierza ożywa i staje się na nowo arką mojego Pana. Mam być takim żywym tabernakulum.
Posłuchaj całego kazania biskupa Grzegorza Suchodolskiego:
(pg)
Olimpiada Znajomości Afryki: szansa na poznanie kontynentu
21 listopada 2024
Madagaskar: Prowincjał w Mahanoro
21 listopada 2024
Z listów św. Eugeniusza
21 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
21 listopada 2024
Wrocław: misjonarz oblat na medal [ROZMOWA]
20 listopada 2024