Ron Rolheiser OMI: Lekcja starzenia się…
Dusza się nie starzeje, ona dojrzewa.
Nikt nie pozostaje wiecznie młody, a starzenie się zwykle nadchodzi niespodziewanie. W większości przypadków człowiek tego nie dostrzega, dopóki pewnego dnia nie zobaczy siebie w lustrze, nie zobaczy swojego ostatniego zdjęcia lub nie uzyska diagnozy od swojego lekarza i nagle uderzy się w głowę z niepożądaną świadomością, że już nie jest młodą osobą. Starość na ogół objawia się w taki sposób, że zaprzeczasz temu, walczysz z nią i akceptujesz ją tylko fragmentarycznie i z pewną goryczą.
Ron Rolheiser OMI: Wiara, wątpliwości, „ciemna noc duszy” i dojrzałość
Kiedy się starzejesz, grawitacja nie tylko wpływa na twoje ciało, ciągnąc rzeczy w dół. To samo dotyczy duszy. Jest ciągnięta w dół wraz z ciałem, chociaż starzenie się oznacza w jej wypadku coś zupełnie innego. Dusza się nie starzeje, ona dojrzewa. Możesz pozostać młodym duchem nawet po tym, jak zdradzi cię ciało. Dusze niosą życie inaczej niż ciała, ponieważ ciała są zbudowane po to, by w końcu umrzeć. Wewnątrz każdego żywego ciała zasada życia stosuje strategię zmierzającą ku odejściu. Nie ma takiej strategii w duszy, jest tylko strategia pogłębiania, ubogacania i wyrazistości. Starzenie się zmusza nas, przeważnie wbrew naszej woli, do głębszego i uczciwszego wsłuchania się w duszę, czerpania z jej głębszych źródeł i pogodzenia się z jej złożonością, cieniem i najgłębszymi skłonnościami – a starzenie się ciała odgrywa w tym kluczową rolę.
Ron Rolheiser OMI: Pęknięty dzban
Posługując się metaforą Jamesa Hillmana: najlepsze wina muszą leżakować w popękanych starych beczkach. To samo dzieje się z duszą: proces starzenia się jest zaplanowany przez Boga i naturę, aby zmusić duszę, czy tego chce, czy nie, do coraz głębszego zagłębiania się w tajemnicę życia, wspólnoty, Boga i samej siebie. Nasze dusze nie starzeją się, one dojrzewają jak wino, więc zawsze możemy być młodzi duchem. Nasz zapał, nasz ogień, nasz dowcip, nasza jasność i nasz humor nie mają słabnąć z wiekiem. Rzeczywiście, mają być kolorem dojrzałej duszy. Tak więc ostatecznie starzenie się jest darem, nawet jeśli jest niechciane. Starzenie się prowadzi nas do głębi, czy tego chcemy, czy nie.
Ron Rolheiser OMI, znany ze swojego humoru, szczerości i mądrości, jest popularnym mówcą w dziedzinie współczesnej duchowości. Dorastał w dużej, kochającej się rodzinie na farmie w Saskatchewan, a święcenia kapłańskie otrzymał w 1972 r. Pełnił funkcję rektora Oblate School of Theology w San Antonio w Teksasie. Jest autorem ponad 15 książek, w tym bestsellerowej pozycji: “Modlitwa. Nasza najgłębsza tęsknota”. Jego najnowsze książki to “Wrestling with God” [polski tytuł: “Zmagania z Bogiem. Wiara w czasach niepokoju”], “Domestic Monastery” [Domowy klasztor – przyp. tłum.] oraz “Bruised & Wounded: Struggling to Understand Suicide” [Posiniaczony i zraniony: Walka o zrozumienie samobójstwa – przyp. tłum.]. Rolheiser tworzy także popularne kolumny wydawnicze, które pojawiają się w wielu katolickich gazetach na całym świecie.
(tł. pg)
Madagaskar: Prowincjał w Tamatave
24 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
24 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
23 listopada 2024
Oblaci: z pasji do muzyki
22 listopada 2024
Z listów św. Eugeniusza
22 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
22 listopada 2024
Olimpiada Znajomości Afryki: szansa na poznanie kontynentu
21 listopada 2024