
Lubliniec: spotkanie z mężem kandydatki na ołtarze
W oblackiej parafii pw. św. Stanisława Kostki w Lublińcu odbyło się w sobotę 12 października spotkanie z Enrico Petrillo, mężem służebnicy Bożej Chiary Petrillo.
Wydarzenie zorganizowała diecezja gliwicka w ramach jednego z epilogów po Kongresie Eucharystycznym. Biskup gliwicki, Sławomir Oder, zaprosił Enrico Petrillo, aby 12 października w kościele u oblatów w Lublińcu podzielił się świadectwem wiary oraz wspomnieniem swojej żony Chiary, dziś służebnicy Bożej.
Kim była Chiara Petrillo?
Chiara Petrillo zmarła w 2012 r. w wieku zaledwie 28 lat. Wyszła w 2008 r. za Enrico, z którym poznali się podczas pielgrzymki do Medziugorie. Kiedy zaszła w pierwszą ciąże, otrzymała trudną wiadomość, że jej dziecko cierpi na bezmózgowie. Młode małżeństwo odrzuciło sugestię lekarzy o aborcji. Maria urodziła się 10 czerwca 2009 r. i żyła przez 30 minut. W tym też czasie została ochrzczona. Podczas kolejnej ciąży ponownie wykryto poważne wady dziecka. Dziecko urodziło się bez nóżek i wielu narządów wewnętrznych. Dawid żył również bardzo krótko.

Następna ciąża była zdrowa, lecz zachorowała matka. Chiara miała nowotwór języka, lecz odłożyła leczenie ze względu na dobro dziecka. Z tego samego powodu nie zgodziła się również na przyspieszony poród. 30 maja 2011 r. urodził się zdrowy Francesco. Badania samej Chiary wykazały jednak, że nowotwór rozprzestrzenił się już mocno i nie zostało jej dużo życia. Usłyszawszy tę wiadomość, para zeszła do szpitalnej kaplicy, gdzie małżonkowie odnowili swoją przysięgę małżeńską. Chiara zmarła w opinii świętości.
Świadectwo, które imponuje
– Poruszyło mnie przede wszystkim świadectwo wiary Chiary – mówi na temat spotkania z Enrico proboszcz parafii pw. św. Stanisława w Lublińcu, o. Tomasz Woźny OMI. – Oni, jako małżeństwo, mieli doświadczenie życia i śmierci. Imponuje mi ta ufność, którą Chiara pokładała w Panu Bogu. Enrico podkreślił, że jego żona umierała szczęśliwa, bo wiedziała, że jest dzieckiem Boga, przez Niego kochanym. Robi na mnie wrażenie również troska i miłość, z jaką przyjęte zostały te dzieci. Enrico mówił, że każde z tych dzieci urodziło się po to, żeby tu na ziemi żyć 30 minut, ale potem przejść do życia wiecznego. Przyjęli je, wiedząc, że to będzie wielki krzyż. Każde z nich było chciane i kochane – zaznacza oblat.

Świadectwo było bardzo osobiste – doświadczenia wiary, ale i zwątpienia, a potem powrotu do Pana Boga, zwycięstwa życia nad śmiercią – dodaje o. Woźny. – Przyszło sporo ludzi młodych i, co bardzo cieszy, były też młode małżeństwa – wskazuje proboszcz parafii.

Oblaci w Lublińcu
Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej przybyli do Lublińca w 1922 r. Wiązało się to z zakupem budynku zakładu wychowawczego, który zaprzestał funkcjonowania. Był on niezbędny do przeniesienia tu oblackiego junioratu (Niższego Seminarium Duchownego) z Krotoszyna, gdyż uczniowie nie mieścili się w tamtejszej placówce. Zakupiony zakład, oprócz dwupiętrowego okazałego budynku, posiadał park, ogród i ziemię uprawną. Oblaci, po przejęciu budynku, przystąpili do jego adaptacji dla potrzeb szkolnych. W latach 1925–1930 dobudowano dwa nowe skrzydła, w których mieściły się kaplica pw. św. Stanisława Kostki i sala teatralna oraz refektarz, sale wykładowe i sypialnie juniorów. W otaczającym budynki parku wybudowano w 1937 r. Grotę Matki Bożej z Lourdes. Liczba uczniów dochodziła prawie do 300. Na skutek rozwoju miasta kościół pw. św. Stanisława Kostki stał się w 1941 r. samodzielną parafią, którą wówczas prowadzili oblaci niemieccy. Powojenna działalność junioratu lublinieckiego nie trwała jednak długo, gdyż komuniści nakazali w 1952 r. całkowicie zamknąć i zagrabić pomieszczenia Niższego Seminarium Duchownego. Dopiero w roku 2000 oblaci odzyskali zagarnięte przez państwo pomieszczenia i tereny zewnętrzne. W tych pomieszczeniach mieści się teraz Katolicki Zespół Szkolno-Przedszkolny im. św. Edyty Stein Fundacji Edukacji Katolickiej. Mieszkający tu oblaci są zaangażowani w duszpasterstwo parafialne i rekolekcyjne, a także kapelanat sióstr i szpitali. W obrębie klasztoru znajduje się skrzydło dla starszych i chorych oblatów, tzw. infirmeria. Aktualnym przełożonym domu jest o. Bernard Briks OMI.
Piotr Ewertowski
fot. Kacper Nawrot
Oblaci na uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka
26 kwietnia 2025
Komentarz do Ewangelii dnia
26 kwietnia 2025
Francja: piękna i intensywna Wielkanoc [+ZDJĘCIA]
25 kwietnia 2025
Komentarz do Ewangelii dnia
25 kwietnia 2025
Obra: zjazd misjonarzy ludowych
24 kwietnia 2025
Belgia, Luksemburg: Wielkanoc wśród Polonii [+GALERIA]
24 kwietnia 2025
Z listów św. Eugeniusza
24 kwietnia 2025