25 kwietnia 2018

NIECH SWĄ GRZECZNOŚCIĄ DODAJĄ IM ODWAGI, OKAZUJĄC IM WSPÓŁCZUJĄCE SERCE.

Eugeniusz w patetycznie wypowiedziane słowa włącza tych wszystkich, który przez posługę misjonarzy doświadczają bożego miłosierdzia. Najpierw zwraca się do spowiedników, ale to także z pewnością odnosi się do wszystkich, którzy słuchają osób o złamanym sercu, do doradców i opiekunów, którzy pełnią niewyczerpane dzieło miłosierdzia.

Dawszy mu odczuć wagę tej posługi, Reguła dodaje: „Nigdy więc nie odmówi się spełnianie życzeń osób, które będą prosiły o spowiedź, czy to w czasie misji, czy też poza nimi” (artykuł 2). „Nigdy nie będzie się uciekać do wykrętów, aby unikać tej po­sługi; wręcz przeciwnie, chętnie będzie się ją wypełniać i uczyni się wszystko, co jest możliwe, aby do konfesjonału sprowadzić tych, którzy wahali się odpowiedzieć na zaproszenie łaski. Starać się za­dać święty gwałt najbardziej zatwardziałym, pamiętając o słowach Ewangelii: Zmuszaj do wejścia, jeśli to możliwe, pociągaj siłą, roz­dzielaj miłosierdzie. Niewielu pamięta o tej drodze nawrócenia do Boga”. Nieco niżej: „Niech misjonarze zawsze przyjmują grzeszni­ków z niewyczerpaną miłością, niech swą grzecznością dodają im odwagi, okazując im współczujące serce; jednym słowem, niech tak się z nimi obchodzą, jak by sami chcieli być traktowani, gdyby byli w nieszczęsnym położeniu tamtych” (artykuł 3 i 12).

Zapiski rekolekcyjne, październik 1831, w: EO I, t. XV, nr 163.


I edycja Kodeńskiej Szkoły Lektorów zakończona

Zakończyła się I edycja Kodeńskiej Szkoły Lektorów pod patronatem J.E. ks. Bpa Kazimierza Gurdy. W formacji udział wzięło 11 osób. Po Mszy św. w niedzielę 21 kwietnia uczestnicy otrzymali pamiątkowe certyfikaty.

Na Kodeńską Szkołę Lektorów składa się 36 godzin wykładów, ćwiczeń oraz konwersatoriów, wprowadzenia do modlitwy słowem Bożym, adoracja Najświętszego Sakramentu. Prowadzącymi szkołę byli: ojciec superior dr Sebastian Wiśniewski OMI, o. dr Krzysztof Tarwacki OMI, o. Jan Klubek OMI oraz p. Halina Tunkiewicz.

Już od przyszłej jesieni rozpocznie się druga edycja Kodeńskiej Szkoły Kantorów i Lektorów. Serdecznie wszystkich zapraszamy!

(mp)


Kodeń - inkubator teatralnych pasji

Publikujemy pełną młodzieńczej pasji relację i fotogalerię z działalności kodeńskiego Koła Teatralnego, działającego pod skrzydłami misjonarzy oblatów MN, które staje się coraz aktywniejszym miejscem propagowania kultury i sztuki w regionie.

Wieczór Niedzieli Palmowej na niewidzialnych skrzydłach przenosi parafian i zebranych w kodeńskiej bazylice gości do świata teatru. Teatr ten wyrósł z marzeń i pasji mieszkańców Kodnia. Swoją działalność rozpoczął w 2015 r. Pierwszym spektaklem była „Tajemnica Eucharystii” (2016 r.) – obejrzało ją ok. 5 tys. widzów – kolejnym „Pasja” (2017 r.), w roku bieżącym zaś „Hiob” na podstawie dramatu Karola Wojtyły.

W myśl przyświecającej młodemu, przyszłemu papieżowi idei, pragnieniem twórców było ukazanie głębi cierpienia człowieka nierozerwalnie złączonej z wiernością Bogu. Główny bohater to biblijny Hiob. Autor jednak zgłębia misterium jego cierpienia. Hiob na dnie swej nędzy i ogołocenia ogląda nagle Chrystusa, poznaje wyzwalający sens Jego krzyża, odkrywa sens ofiary. Hiob jest bowiem uosobieniem ideału – poddania się woli Bożej we wszelkich przeciwnościach życia. On nie pyta, dlaczego.

Spektakl „Hiob” w wykonaniu kodeńskiego Koła Teatralnego nadaje postaci głównego bohatera szerszy wymiar – uosabiają go ludzie, którym przyszło żyć podczas stanu wojennego w Polsce, podczas wojny w Syrii czy też doświadczający tragedii wywołanej japońskim tsunami. Przesłaniem sztuki było zachęcenie widza do weryfikacji swojej postawy w obliczu wszechobecnego cierpienia, a szczególnie tego, które dotyka go osobiście.

Koło Teatralne działające przy parafii pw. św. Anny w Kodniu tworzą aktorzy – amatorzy. Są wśród nich misjonarze oblaci Maryi Niepokalanej (ojcowie i bracia), nauczyciele ZPO w Kodniu, inni chętni parafianie, a także młodzież. Nieocenionym darem Bożej Opatrzności jest obecność w grupie teatralnej ojca proboszcza Damiana Dybały OMI. Jest on duszą teatru, dobrym aniołem gotowym – oprócz pracy nad powierzonymi sobie rolami teatralnymi – w każdej chwili śpieszyć z pomocą wszystkim, którzy jej potrzebują. Niezwykle inspirująca dla członków grupy jest także obecność o. Mateusza Pawłowskiego OMI. Ten charyzmatyczny młody kapłan zachwycił wszystkich profesjonalną kreacją Jezusa w ubiegłorocznej „Pasji”, teraz zaś wcielił się w postać Elihu. Ekspresja aktorska o. Mateusza to niewątpliwy atut „Hioba”.

Brat Mariusz Wojdowski (rola pastucha i koniucha) po raz kolejny udowodnił, że możliwe jest połączenie rozlicznych obowiązków – szefa kuchni u Oblatów – z rozwijaniem pasji aktorskich. Przejmująca, opracowana przez Martę i Marka Kamińskich, muzyka, efekty specjalne, gra świateł (Sławomir Marecki) były dopełnieniem całości i bez wątpienia przyczyniły się do sukcesu dzieła. „Hioba” wystawiono w Kodniu ośmiokrotnie – za każdym razem w wypełnionej po brzegi, otwartymi na głębię słowa ludźmi, bazylice.

W czwartek, 12.04 scena Gminnego Centrum Kultury zapełniła się grupami teatralnymi osób niepełnosprawnych, które zjechały się na II Przegląd Teatrów “W świecie niepełności”. Widzowie mogli odkryć wielką głębie przesłania, wyrażania uczuć, emocji. Grupy te pokazały przede wszystkim, że niepełnosprawność nie jest ograniczeniem. Jednak wisienką na torcie był debiutancki spektakl “Krawcowa Grażyna zakonnicą” zagrany przez młodzież, zrzeszoną we wspólnocie ewangelizacyjnej NINIWA działającej przy parafii św. Anny w Kodniu. Spektakle, które odegrane zostały 21 i 22 kwietnia, cieszyły się dużym zainteresowaniem i nie można narzekać na publiczność- bo ta jak zwykle na komediach płakała ze śmiechu! Sztuka ta, poruszała problem alkoholizmu i w zabawny sposób wytykała problemy społeczne i moralne. Cała historia kończyła się „happy-endem” oraz z morałem- trzeba mieć w życiu „umiarkowanie i miarę”. Aktorzy dali z siebie wszystko, choć warto wspomnieć, że nie są profesjonalistami, pokazali, że teatr jest im dobrze znany.

Te wielkie wydarzenia w małej społeczności są dowodem, że to właśnie my, ludzie XXI wieku, chcemy tworzyć historię. Tym samym pokazujemy, że różne życiowe bariery są do przeskoczenia, potrzeba tylko więcej odwagi!

Autorzy: Regina Hasiewicz, Daria Szkodzińska

(kz)


24 kwietnia 2018

BIEDNI WIĘŹNIOWIE MAJĄ NABYTE PRAWA DO MIŁOŚCI STOWARZYSZENIA.

Eugeniusz medytując nad oblacką reguła sam dla siebie pisze przypomnienie:

Jeszcze raz: „Nigdy nie straci się z oczu tego, że jednym z głów­nych celów Instytutu jest niesienie pomocy duszom najbardziej opuszczonym. Z tego tytułu biedni więźniowie mają nabyte prawa do miłości Stowarzyszenia” (artykuł 1: O więzieniach).

Zapiski rekolekcyjne, październik 1831, w: EO I, t. XV, nr 163.

Od pierwszych dni oblaci zaangażowali się w posługę umacniania więźniów, co też robią aż po dzień dzisiejszy. Pisząc tę refleksję dowiaduję się, że w Zambii duszpasterstwo więźniów w całości powierzono oblatom. Duszpasterska troska o samych więźniów, o ich rodziny. To posługa niesamowicie wzmocniona modlitwą świętego Eugeniusza i wszystkich oblatów w niebie, którzy w ciągu swojego życia pełnili tę samą posługę.


V pielgrzymka kleryków Wyższych Seminariów Duchownych

18 kwietnia nasza wspólnota seminaryjna brała udział w V pielgrzymce kleryków Wyższych Seminariów Duchownych. Podczas pielgrzymki do Królowej Polski klerycy odwiedzili infirmerię w Lublińcu, gdzie przebywają nasi starsi współbracia. W drodze powrotnej z Jasnej Góry grupa odwiedziła zakon klauzurowy Sióstr Mniszek Kamedułek w Złoczewie, które modlą się za naszą wspólnotę seminaryjną.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji oraz przeczytania krótkiego artykułu ze strony ekai.pl

„Kościół ludzi nadętych, to będzie Kościół rozproszony. Jeśli chcesz gromadzić ludzi, to trzeba mieć pokorne serce” – mówił do kleryków na Jasnej Górze abp Grzegorz Ryś. Pod hasłem “W Sercu Jezusa, w Sercu Maryi” odbywa się tam V Ogólnopolska Pielgrzymka Wyższych Seminariów Duchownych. Ponad 2 tys. seminarzystów, wykładowców i rektorów seminariów z całej Polski spotkało się wczoraj na modlitwie w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie.

„Bądźcie powitani w Sercu Jezusa i w Sercu Maryi, gdzie jest najdonioślejsza przestrzeń formacyjna i gdzie miłość Boga jest hojnie rozlana” – mówił na początku spotkania ks. dr Wojciech Wójtowicz, przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych.  Abp Wacław Depo, metropolita częstochowski podkreślił, że „drogi powołań na polskiej ziemi od pokoleń biegły na Jasną Górę”.

Pielgrzymi wysłuchali konferencji abp Grzegorza Rysia, metropolity łódzkiego, który podkreślił, że „to jest coś niesłychanego wychowywać się do kapłaństwa na Sercu Jezusa”. – Idąc do kapłaństwa możesz trzymać głowę na piersi Jezusa i słuchać Jego Serca, tak jak św. Jan umiłowany uczeń, gdy wchodzi w swoje kapłaństwo na Ostatniej Wieczerzy – mówił abp Ryś i wskazał na dwa słowa: jarzmo i pokora.

– Stuła to symbol jarzma. Jezus mówi o jarzmie do ludzi obciążonych religią, a nie wiarą. Czy stuła może być jarzmem nie do uniesienia? Czy kapłaństwo może być ciężarem, którego nie będziecie mieli ochoty nosić? – pytał abp Ryś. – Tak może być. Jarzmo staje się jarzmem nie do uniesienia kiedy mamy do czynienia z religią zredukowaną do prawa, przepisów i zwyczajów – odpowiedział.

– Ciężarem nie do uniesienia jest jarzmo, do którego nie masz serca. I nie przyjąłeś go sercem. To czego nie kocham, to z czym się nie utożsamiam, to czego nie przyjąłem do swojego wnętrza stanie się bardzo szybko w moim życiu jarzmem, którego nie uniosę – mówił arcybiskup.

Metropolita łódzki wskazał że „jest cała masa ciężarów w życiu księdza, których chce bądź nie chce nosić”. – Takim ciężarem jest brewiarz. Jak nie pokochałeś, to jest on jarzmem nie do uniesienia. Tak też jest z celibatem- podkreślił metropolita łódzki.

– Jezus ma Prawo Boże wypisane na Sercu. Jarzmo przestaje być ciężkie kiedy przestaje być wyłącznie prawem a staje się relacją do osoby. Co z tego, co jest wam proponowane w seminariach zdążyliście już pokochać? Kiedy ostatnio pocałowałeś Biblię, którą wyjmujesz z półki. Kiedy otwierasz brewiarz jakie czujesz emocje? – pytał abp Ryś.

– Nie uniesiesz jarzma jeśli twoje serce nie jest pokorne – przypomniał klerykom abp Ryś, cytując fragment „Wyznań” Św. Augustyna: „Moja pycha tak mi nadęła policzki, że mi zasłoniły oczy”. – Jest możliwa taka pycha w stosunku do Boga. Mam w sobie taką pokusę, że mógłbym Boga poprawić w kilku szczegółach. Najprostsza droga do niewiary to pomyśleć o sobie, że jesteś mądrzejszy od Boga – przestrzegł arcybiskup.

– To Jezus napisał Ci scenariusz. Od Jezusa możemy się uczyć, bo On jest pokorniejszy od nas – podkreślił abp Ryś.

Na zakończenie wskazał na Maryję i Jej hymn „Magnificat”. – Kościół ludzi nadętych, to będzie Kościół rozproszony. Jeśli chcesz gromadzić ludzi, to trzeba mieć pokorne serce – zakończył abp Ryś.

W modlitwie wzięli udział również: abp Jorge Carlos Patrón Wong, sekretarz Kongregacji ds. Duchowieństwa, abp Wojciech Polak, prymas Polski, abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, bp Andrzej Jeż, ordynariusz diecezji tarnowskiej, bp Damian Bryl, biskup pomocniczy z Poznania i bp Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej.

Po adoracji seminarzyści wyruszyli w procesji maryjnej z kopią Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej na Jasną Górę. Procesji przewodniczył abp Wojciech Polak, metropolita gnieźnieński i prymas Polski.

(kz)

 


23 kwietnia 2018

POKAZUJĄC, ŻE ROZWAŻYLIŚMY W SWOIM SERCU SŁOWA, KTÓRE WYGŁASZAMY, I ŻE SAMI ZACZĘLIŚMY OD PRAKTYKOWANIA, ZANIM PZRYSTĄPILIŚMY DO NAUCZANIA INNYCH.

Eugeniusz podkreśla kolejny fragment Reguły, do którego często się odwołuje:

„Ale dojdzie się do tego jedynie poprzez wyrzeczenie się swej własnej chwały, gdy w głębi swego serca będzie się tłumić próżne ludzkie uznanie; jednym słowem, tak jak Apostoł głosi Jezusa Chrystusa, i to Ukrzyżowanego nie w wyniosłości mowy, ale po­przez okazywanie ducha... to znaczy pokazując, że rozważyliśmy w swoim sercu słowa, które wygłaszamy, i że sami zaczęliśmy od praktykowania, zanim przystąpiliśmy do nauczania innych” (arty­kuł 5, tamże).

Zapiski rekolekcyjne, październik 1831, w: EO I, t. XV, nr 163.

Oczywiste ostrzeżenie, jakie poprzez nasze słowa otrzymują ludzie, jeśli nie jesteśmy autentyczni w naszym świadectwie i w naszych przekonaniach.


Oblaccy Misjonarze Miłosierdzia w Rzymie

W dniach 8-11 kwietnia 2018 roku odbyło się w Rzymie spotkanie Misjonarzy Miłosierdzia. Informowaliśmy o tym wydarzeniu w trakcie jego trwania, a teraz relacjonujemy spotkanie.

Kilkudniowe konferencje obfitowały w treści związane z posługą tej grupy kapłanów, których papież Franciszek ustanowił w Kościele na jubileuszowy Rok Miłosierdzia, a następnie przedłużył ich uprawnienia i powołanie na czas nieokreślony. Była również okazja, by pochylić się jeszcze bardziej nad sprawowaniem sakramentu pojednania, dzięki konferencji kard. Roberta Saraha – prefekta Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Misjonarze dzielili się również swoim doświadczeniem z realizacji papieskiego pragnienia wychodzenia na „peryferie Kościoła”.

Przejmującymi momentami były spotkania z Ojcem Świętym – najpierw podczas celebracji Eucharystii na placu św. Piotra w niedzielę Miłosierdzia Bożego, a potem na prywatnej audiencji, na której niespodziewanie papież zapragnął przywitać się z każdym ze zgromadzonych Misjonarzy Miłosierdzia. Podczas Eucharystii w bazylice św. Piotra, która sprawowana była tylko dla tej grupy kapłanów, Ojciec Święty jeszcze raz przypomniał zadania, jakie przed nimi stoją.

Na świecie posługuje obecnie około 900 Misjonarzy Miłosierdzia, w tej grupie jest również 9 Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Na spotkaniu w Rzymie obecni byli współbracia z Czech, Stanów Zjednoczonych oraz nasz współbrat z Polski, o. Paweł Gomulak OMI.

(pg)


Spotkanie rodzin oblackich w Kędzierzynie-Koźlu

Od wielu już lat w okresie wielkanocnym odbywa się w Kędzierzynie-Koźlu spotkanie rodziców i krewnych naszych współbraci. Jest to okazja do zacieśniania więzów między naszymi rodzinami, z których pochodzimy, ale także wyraz troski prowincji o rodziny, w których zrodziło się powołanie oblackie.

Tegoroczne spotkanie w sobotę przed niedzielą Miłosierdzia Bożego animowane było przez o. Józefa Chlebka OMI, który od kilkudziesięciu lat ofiarnie angażuje się w to dzieło. Obecny był również ordynariusz polskiej prowincji – o. Paweł Zając OMI, który przewodniczył Eucharystii i skierował do zebranych słowo podziękowania. Była również okazja, aby wspólnie dzielić się radością paschalną przy stole.

Spotkania kędzierzyńskie są odpowiedzią na wielokrotnie podnoszony postulat, aby otoczyć troską rodziców i krewnych oblatów – szczególnie tych, którzy wywodzą się z danej miejscowości lub regionu, a szczególnie tych, którzy ze względu na posługę na misjach zagranicznych rzadko mogą odwiedzać swoich najbliższych.

(pg)


20 kwietnia 2018

OSOBISTA INTEGRALNOŚĆ I PRZYKŁAD FUNDAMENTEM WSZELKIEJ POSŁUGI

W swoich refleksjach o Konstytucjach i Regułach Eugeniusz przepisuje niektóre ich fragmenty, które chciał zachować przed oczyma i odwoływać się do nich w przyszłości. Oto cechy Oblata, o których często będzie mówił:

„Przede wszystkim posługa misji”. Konstytucje do nich ciągle i słusznie powracają, gdyż misje są pierwszym i głównym celem In­stytutu. Tak więc nie sądzę, aby istniała potrzeba podkreślania tego punktu: „Misje są jednym z głównych celów Instytutu, wszyscy będą się przykładali, aby dobrze wykonywać to zadanie” (artykuł 1, para­graf 1: O misjach).

Wszystko należy przeczytać, ale zwróćcie uwagę na fragment: „Niech członkowie Instytutu pragną, aby we wszystkich sprawach nie dawać choćby cienia złego przykładu, niech postępują w taki sposób, aby zawsze cieszyć się szacunkiem ludzi, niech nigdy, pod pretekstem jakiejkolwiek miłości, nie ważą się mieszać w małżeń­stwa, w kontrakty, testamenty; niech nigdy nie będą chrzestnymi; jednym słowem, niech nigdy nie mieszają się w sprawy, które nor­malnie poniżają pracowników ewangelicznych i wprowadzają za­męt” (artykuł 25, paragraf 1, O misjach).

[Strona 7] Ale to nie wszystko: „Na tyle, na ile pozwolą nasze szczupłe środki, celem Instytutu będzie zastąpienie zakonów i napra­wienie nieporządku, który wśliznął się w szeregi duchowieństwa. Ten cel łatwiej się osiągnie poprzez przykłady aniżeli przez słowa. Również powinniśmy być bardzo przekonani, że konieczne jest za­chowywanie wszystkich rodzajów cnót i że żadna z nich nie powin­na nam być obca. artykuł 1: O głoszeniu Słowa Bożego).

„Gdy ten fundament już zostanie położony, wszyscy członkowie Instytutu bez wyjątku będą czynili wszystko, co im nakaże posłu­szeństwo” (artykuł 2, tamże).

Zapiski rekolekcyjne, październik 1831, w: EO I, t. XV, nr 163.


Skandynawscy oblaci na Świętym Krzyżu

W związku z przeżywanym aktualnie w polskiej prowincji Rokiem Świętego Krzyża, w dniach od 17 do 18 kwietnia, odbyła się pielgrzymka Delegatury Dunskiej i Szwecko-norweskiej Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej do sanktuarium świętokrzyskiego. Do tego 14-osobowego grona przyłączył się również o. Paweł Zając OMI, prowincjał, oraz o. Marian Puchała OMI, wikariusz prowincjalny ds. misji.

Powierzamy owoce tego braterskiego spotkania Maryi Niepokalanej.

(rk)