Kamerun: Kolejne studnie [WIDEO]

Dzięki pomocy Fundacji Studnia Nadziei w Kamerunie powstają nowe studnie. Dla mieszkańców kraju woda jest na wagę złota. Jedna z nich powstała przy powstającej szkole św. Tomasza w Tibati.

Zaczynamy kopać też studnię w więzieniu, gdyż dla 1350 osób potrzeba dużo wody, aż przyjdzie deszcz – wyjaśnia o. Alojzy Chrószcz OMI.

Polski oblat, który jest już na emeryturze, posługuje jako kapelan w lokalnym więzieniu w Ngaoundéré na północy Kamerunu.

(pg/zdj. A. Chrószcz OMI)


Z listów św. Eugeniusza

DOBRY OJCIEC PERRON SCEMENTOWAŁ JE SWOJĄ ŚMIERCIĄ

Po zaledwie siedmiu latach rozwoju oblackiej obecności w Anglii, wyniki były widoczne i obiecujące na przyszłość. Chociaż zgromadzenie było wstrząśnięte przedwczesną śmiercią ojca Perrona, Eugeniusz widział jego siłę w bliskości wspólnoty oblackiej w niebie, wstawiającej się za misjonarzami.

Nasze misje w Anglii prosperują do tego stopnia, że gdyby nie rewolucja, wizytowałbym je w tym roku. Dobry o. Perron scementował je swoją świątobliwą śmiercią. Obecnie obsługują je oo. Daily, Tamburini, Naughten, Cooke, Noble, Grey, Walhs, Bradshaw i Hickey. Ojciec powinien znać wielu z tych dobrych ojców oraz kl. Cauvina. Jego dziś właśnie wysyłam do Ameryki z czteroma innymi, którzy wstąpili do nowicjatu po ojca wyjeździe.

List do ojca Henryka Farauda w Kanadzie, 10.05.1848, w: PO I, t. I, nr 95.

Ufność Eugeniusza w Bożą Opatrzność dodała mu odwagi, aby odważyć się na to, co wydawało się niemożliwe dla chwały Bożej, dobra Kościoła i zbawienia dusz. Ośmiu na dziewięciu oblatów to rodzime powołania.

(tł. R. Tyczyński OMI)


Komentarz do Ewangelii dnia

Bóg jest Miłością, Miłością, która przebacza, Miłością, która lituje się nad naszymi słabościami, Miłością, która zbawia. Uczeni w Piśmie i faryzeusze „przyprowadzili do Niego kobietę, którą pochwycono na cudzołóstwie” (J 8,4) i pytają Pana: „A Ty co mówisz?”(J 8,5) Nie interesuje ich jednak podążanie za nauką Jezusa, ale możliwość oskarżenia go o łamanie Prawa Mojżeszowego. Nauczyciel jednak wykorzystuje tę okazję, aby pokazać, iż On przyszedł szukać grzeszników, podnosić upadłych, wzywać ich do nawrócenia i pokuty. I oto właśnie przesłanie Wielkiego Postu dla nas, ponieważ wszyscy jesteśmy grzesznikami i wszyscy potrzebujemy zbawczej łaski Boga. Mówi się, że dzisiejszy świat zatracił poczucie grzechu. Wielu nie potrafi już odróżnić dobra od zła, ani nie zna ich przyczyny. Kto kocha, nie obraża. Kto wie, że jest darzony miłością i przebaczeniem, miłością odpowiada na Miłość. Bóg jest zawsze gotowy wybaczyć wszystko, ale to wybaczenie niesie ze sobą pewien wymóg, pewne zobowiązanie: „od tej chwili już nie grzesz!” On, nasz Bóg, nigdy się nie męczy wybaczeniem, to my często bywamy zmęczeni, aby wybaczyć kolejny raz komuś, czy nawet i tak bywa, samemu sobie. Zatem bądźmy ludźmi o głębokiej wyobraźni miłosierdzia.

„Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”. Słowa te są pełne mocy prawdy, która rozbraja, obala mury hipokryzji i otwiera sumienia na doskonalszą sprawiedliwość, sprawiedliwość miłości (Benedykt XVI).

(S. Stasiak OMI)


Ukraina: Spotkanie młodzieży w Tywrowie

W tywrowskim klasztorze misjonarzy oblatów odbyły się wielkopostne dni skupienia dla młodzieży. Tym razem podjęto temat relacji oraz budowania szczęśliwego, trwałego małżeństwa. Organizatorem i prowadzącym rekolekcje „Proszę o Twoją rękę i serce” był o. Bogdan Sawicki OMI. Obok konferencji był czas na modlitwę, świadectwa, rozmowy oraz doświadczenie piękna nadbużańskiej przyrody.

Niedawno wzięłam udział w wiosennych spotkaniach na temat związków. Było to dla mnie bardzo przydatne, ponieważ zanim wejdzie się w związek, trzeba być na to gotowym i otwartym. Dowiedziałam się wielu nowych informacji na temat małżeństwa i ślubu, poruszyło mnie również świadectwo rodziny, które uświadomiło mi, że małżeństwo to ciężka praca, to uległość, cierpliwość i bardzo trudna droga, ale jeśli wytyczysz tę drogę z Bogiem, a przede wszystkim zbudujesz relacje na miłości, to bez względu na to, jakie przeszkody napotkasz w swoim życiu, możesz je razem pokonać. Jestem bardzo wdzięczna, że mam okazję przyjeżdżać raz po raz i przeżywać takie doświadczenie w Tywrowie, tutaj czuję się naprawdę żywa – napisała jedna z uczestniczek rekolekcji.

(pg/zdj. OMI Ukraina)


Komentarz do Ewangelii dnia

W ostatnim etapie Wielkiego Postu, Kościół proponuje nam tę Ewangelię abyśmy byli dobrze przygotowani na Niedzielę Palmową oraz mieli świadomość nadchodzących wydarzeń, najważniejszych w życiu chrześcijańskim. Via Crucis (Droga Krzyżowa) dla chrześcijanina to via lucis (droga światła), umieranie to ponowne narodziny, i co więcej, trzeba umrzeć, aby naprawdę żyć. W pierwszej części Ewangelii z tego dnia, Jezus mówi swoim Apostołom: „Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity” (J 12,24). Św. Augustyn komentuje to następująco: „Jezus nazywał Siebie ziarnem, które miało obumrzeć, aby następnie rozmnożyć się; musiał On umrzeć ze względu na niewiarę Żydów, aby dać plon wiary wszystkim narodom”. Chleb Eucharystyczny, stworzony z ziaren pszenicy rozmnaża się i łamie, aby był pożywieniem dla wszystkich chrześcijan. Męczeńska śmierć zawsze wydaje owoce; dlatego też „ten, kto kocha swoje życie”, paradoksalnie „traci je”. Chrystus umiera, aby dzięki swojej przelanej krwi dać nam życie. My z kolei powinniśmy Go naśladować, aby wraz z Nim zmartwychwstać i przynieść owoc nowego życia. Ileż osób w ciszy „oddaje” swoje życie dla dobra bliźnich. Powinniśmy i my uczyć się w ciszy i pokorze stawać się ziarnem, które umiera, aby powrócić do życia.
 Ewangelia tej niedzieli kończy się wezwaniem do kroczenia w świetle Syna, który zostanie wywyższony nad ziemię: „A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12,32). Potrzebujemy prosić dobrego Boga, aby było w nas tylko światło i aby nauczył nas rozwiewać wszelkie mroki. Teraz jest Boża chwila, nie straćmy jej! „Śpicie? Czas, który został wam dany mija!” (św. Ambroży z Mediolanu). Nie możemy przestać być światłem w tym świecie. Tak jak księżyc otrzymuje swoje światło od słońca, tak my powinniśmy odbijać światło Boga dla innych.

(S. Stasiak OMI)


Wybory 397. Zebrania Plenarnego KEP – wybrano dwóch oblatów

Abp Tadeusz Wojda został wybrany nowym przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, natomiast abp Józef Kupny – Zastępcą Przewodniczącego. Został również powołany Zespół roboczy ds. kontaktów z Rządem RP w sprawie lekcji religii w szkole. Przewodniczącym zespołu został bp Wojciech Osial, który jest przewodniczącym Komisji Wychowania Katolickiego KEP.

To niektóre z decyzji 397. Zebrania Plenarnego KEP. W czwartek, 14 marca, biskupi dokonali wyborów do gremiów Episkopatu oraz do instytucji kościelnych podległych Konferencji Episkopatu Polski.

Wyniki wyborów 397. Zebrania Plenarnego KEP:

GŁOSOWANIA
397. Zebranie Plenarne KEP
Warszawa, 13-14 marca 2024 r.

Sprawy personalne:

Przewodniczący KEP

abp Stanisław Gądecki – koniec 2. pięcioletniej kadencji

abp Tadeusz WOJDA – powołanie na 1. pięcioletnią kadencję

Zastępca Przewodniczącego KEP

abp Marek Jędraszewski – koniec 2. pięcioletniej kadencji

abp Józef KUPNY – powołanie na 1. pięcioletnią kadencję

Zespół roboczy ds. kontaktów z Rządem RP w sprawie lekcji religii w szkole

bp Wojciech T. OSIAL – Przewodniczący

bp Andrzej CZAJA

bp Marek MENDYK

bp Damian MUSKUS

bp Arkadiusz TROCHANOWSKI

Aneta RAYZACHER-MAJEWSKA

Anna ZELLMA

Członkowie Komisji Charytatywnej

W miejsce bp. Edwarda Dajczaka i bp. Edwarda Frankowskiego:

bp Tadeusz LITYŃSKI

bp Zbigniew ZIELIŃSKI

Członkowie Komisji Nadzorczej Krajowego Biura Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży

W miejsce abp. Adama Szala i bp. Edwarda Dajczaka powołanie na 1. pięcioletnią kadencję:

bp Adam BAB

bp Robert CHRZĄSZCZ

Członek Komisji Rewizyjnej KEP

W miejsce abp. Andrzeja Dzięgi:

bp Krzysztof WĘTKOWSKI – wybór

Członkowie Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Francji

W miejsce abp. Sławoja Leszka Głódzia i bp. Andrzeja F. Dziuby:

bp Janusz OSTROWSKI

bp Piotr PRZYBOREK

Delegat KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży

abp Wojciech Polak – koniec 1. pięcioletniej kadencji

abp Wojciech POLAK – powołanie na 2. pięcioletnią kadencję

Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Krajowej Administracji Skarbowej

W miejsce abp. Andrzeja Dzięgi:

bp Wiesław LECHOWICZ  – powołanie na 1. pięcioletnią kadencję

Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Osób Starszych

bp Wiesław SZLACHETKA – powołanie na 1. pięcioletnią kadencję

Komisja ds. Misji

Zatwierdzenie na pięcioletnią kadencję:

Członkowie:

abp Adam SZAL

abp Tadeusz WOJDA

bp Andrzej JEŻ

bp Andrzej KALETA

bp Leszek LESZKIEWICZ

bp Janusz OSTROWSKI

bp Szymon STUŁKOWSKI

bp Józef SZAMOCKI

Konsultorzy:

o. Kazimierz SZYMCZYCHA SVD – Sekretarz

ks. Maciej BĘDZIŃSKI – konsultor z urzędu

o. Andrzej DANILEWICZ SVD

ks. Franciszek JABŁOŃSKI

s. Irena KARCZEWSKA FMM

ks. Jerzy KRAŚNICKI

ks. Zbigniew SOBOLEWSKI

s. Elżbieta SOŁTYSIK SSPC

ks. Tomasz SZYSZKA SVD

Barbara USZKO-DUDZIŃSKA

o. Marcin WRZOS OMI

Członek Zespołu przy Delegacie KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej

W miejsce ks. Stefana Wylężka:

ks. Bogdan KOŁODZIEJ – zatwierdzenie

Konsultorzy Komisji Maryjnej

W miejsce ks. Zdzisława Jańca i ks. Marcina Chodorowskiego CRL:

o. Ryszard SZMYDKI OMI – zatwierdzenie

ks. Kamil ZADROŻNY – zatwierdzenie

Konsultorzy Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży

W miejsce ks. Marcina Barana, p. Martyny Gielety i o. Wojciecha Surówki OP:

o. Tomasz NOWAK OP – zatwierdzenie

ks. Michał PABIAŃCZYK – zatwierdzenie

Aleksandra SAMULA – zatwierdzenie

Duszpasterz Krajowy Niepełnosprawnych Sportowców

ks. Witold Janocha – koniec 2. pięcioletniej kadencji

ks. Włodzimierz GAŁĄZKA – powołanie na 1. pięcioletnią kadencję

Duszpasterz Krajowy Muzyków Kościelnych

o. Nikodem Kilnar OSPPE – koniec 3. pięcioletniej kadencji

o. Nikodem KILNAR OSPPE – powołanie na 4. pięcioletnią kadencję

Duszpasterz Krajowy Powołań

ks. Marek Tatar – koniec 2. pięcioletniej kadencji

ks. Marek TATAR – powołanie na 3. pięcioletnią kadencję

Narodowy Dyrektor Duszpasterstwa Migrantów

o. Wiesław DAWIDOWSKI OSA – mianowanie na 1. pięcioletnią kadencję

Asystent Kościelny Federacji Caecilianum

W miejsce ks. Kazimierza Szymonika:

ks. Andrzej FILABER – zatwierdzenie na 1. pięcioletnią kadencję

Dyrektor Krajowy Unii Apostolskiej Kleru

ks. Zdzisław Lec – koniec 2. trzyletniej kadencji

ks. Zdzisław LEC – potwierdzenie wyboru na 3. trzyletnią kadencję

Prezes Zarządu Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej w Polsce

W miejsce p. Urszuli Furtak:

Andrzej KAMIŃSKI – mianowanie

Asystent Kościelny Ogólnopolskiej Sekcji Ginekologiczno-Położniczej Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich

ks. Piotr KIENIEWICZ MIC – powołanie na 1. pięcioletnią kadencję

Kandydat na Zastępcę Dyrektora Caritas Polska

W miejsce ks. Tomasza Rody:

Maciej KALICIŃSKI – nihil obstat

Rada Fundacji Świętego Józefa KEP

Powołanie na czteroletnią kadencję:

abp Wojciech POLAK – Przewodniczący

bp Artur G. MIZIŃSKI – Wiceprzewodniczący

Marcin ERENC

ks. Piotr MAJER

s. Joanna MOŚ RSCJ

Małgorzata SKÓRZEWSKA-AMBERG

o. Adam ŻAK SJ

Członkowie Rady Stałej (z wyboru spośród biskupów diecezjalnych)

W miejsce abp. Andrzeja Dzięgi i abp. Tadeusza Wojdy (który jest członkiem z urzędu jako Przewodniczący KEP):

abp Adrian GALBAS

bp Sławomir ODER

Komisja Wspólna Przedstawicieli Rządu RP i KEP

abp Józef KUPNY – Współprzewodniczący (jako Zastępca Przewodniczącego KEP)

bp Artur G. MIZIŃSKI – Członek (jako Sekretarz Generalny KEP)

abp Adrian GALBAS – Członek

abp Wojciech POLAK – Członek

bp Piotr TURZYŃSKI – Członek

bp Krzysztof WĘTKOWSKI – Członek

Delegat KEP na Międzynarodowe Kongresy Eucharystyczne

bp Andrzej F. Dziuba – przejście na emeryturę

Członek Rady Naukowej i Członek Rady Prawnej

abp Andrzej Dzięga – przejście na emeryturę

(KAI/BP KEP/zdj. Flickr KEP)


Wędrują, by spotkać Krzyż Chrystusa

W murach świętokrzyskiego sanktuarium czas wielkiego postu, a w szczególności nabożeństwa drogi krzyżowej, nabierają wyjątkowego znaczenia. W pobenedyktyńskim opactwie, którym obecnie opiekują się Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej, znajduje się pięć kawałków sosny czarnej – drzewa, na którym odkupił świat Jezus Chrystus.

Wczesnym rankiem w sobotę 16 marca, na Święty Krzyż przybyli uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Po raz kolejny Relikwie Drzewa Krzyża Świętego były punktem docelowym ich nocnej drogi. Wyruszyli z Domaszowic, Ostrowca Świętokrzyskiego oraz Starachowic, żeby modląc się i rozważając mękę Jezusa Chrystusa, pokonać trasę minimum 40 km w nocy. Samotnie lub w skupieniu. Bez rozmów i pikników. Po co? Jak piszą organizatorzy: „byś opuścił swoją strefę komfortu i powiedział Bogu: jestem tutaj nie dlatego, że masz coś dla mnie zrobić, jestem, bo chcę się z Tobą spotkać” – można przeczytać w mediach społecznościowych świętokrzyskiego sanktuarium.

Na Świętym Krzyżu pątnicy mieli okazję do osobistej modlitwy w kaplicy Relikwii Drzewa Krzyża Świętego, chętnie też korzystali z sakramentu pokuty i pojednania. Zwieńczeniem czuwania była Eucharystia pod przewodnictwem o. Mariana Puchały OMI, przełożonego świętokrzyskiej wspólnoty zakonnej.

Święty Krzyż to najstarsze polskie sanktuarium narodowe. Klasztor benedyktyński miał tutaj ufundować Bolesław Chrobry w 1006 roku. W opactwie na szczycie Łysicy przechowywane są relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Najpierw byli tutaj obecni benedyktyni. W wyniku kasaty na wniosek zaborcy rosyjskiego majątki kościelne zostały przejęte przez państwo pozostające pod protektoratem carskiej Rosji. W 1936 roku do opieki nad sanktuarium zostali zaproszeni Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Objęli część zabudowań klasztornych z bazyliką, które podnieśli z ruiny. Od upadku reżimu komunistycznego w Polsce nieprzerwanie starali się o powrót do sakralnego charakteru: skrzydła zachodniego, w którym mieściło się najpierw więzienie carskie, a potem więzienie polskie, a także tzw. szpitalika pobenedyktyńskiego. W 2023 roku obiekt klasztorny na Świętym Krzyżu powrócił do swoich pierwotnych granic i przeznaczenia. Wraz z reintegracją zabudowań klasztornych na Świętym Krzyżu nie zmienił się dotychczasowy prawny zakres ochrony przyrody na tym obszarze, jak również ochrona zabytków.

Zamieszanie wokół Świętego Krzyża – Q&A

W klasztorze na Świętym Krzyżu znajduje się dom nowicjatu Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

(pg/zdj. OMI Święty Krzyż)


Obra: Tłumy na nocnej drodze krzyżowej

Nocna droga krzyżowa w Obrze odbyła się po raz kolejny. Cieszy się ogromną popularnością wśród parafian. Pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych na modlitwie zgromadziły się tłumy. Uczestnicy przeszli trasę około 10 kilometrów rozważając poszczególne stacje Drogi Krzyżowej Chrystusa.

(pg/zdj. G. Rurański OMI)


"Miał serce dziecka"

Uroczystości pogrzebowe śp. br. Krzysztofa Kalaczyńskiego OMI w Obrze zgromadziły kilkudziesięciu współbraci w życiu zakonnym: ojców i braci zakonnych, duchowieństwo diecezjalne na czele z proboszczem rodzinnej parafii zmarłego oblata, siostry zakonne, delegacje z parafii w Zahutyniu i Obrze oraz znajomych i przyjaciół świętej pamięci brata Krzysztofa. W ostatnim pożegnaniu uczestniczyła najbliższa rodzina zmarłego oblata – mama, rodzeństwo z rodzinami.

śp. br. Krzysztof Kalaczyński OMI (1986-2024) – biogram

Mszę świętą pogrzebową poprzedził różaniec w intencji zmarłego.

Eucharystii przewodniczył ordynariusz Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej – o. Marek Ochlak OMI. W słowie wstępnym prowincjał zwrócił się do najbliższej rodziny śp. brata Krzysztofa Kalaczyńskiego OMI oraz wszystkich obecnych w obrzańskiej świątyni:

Jeśli mówimy o życiu i śmierci, nie powinniśmy mówić o stracie czy zysku, ale raczej o wypełnieniu woli Bożej. Bóg wie, co dla każdego człowieka dobre, co pożyteczne, dlatego w swoich planach powołał do wieczności brata Krzysia w 36 roku życia. Pan Bóg wybrał ten czas stosowny, aby wypełniła się Jego wola.

Prowincjał wspomniał ostatnie dni, w których wszyscy prosili o cud i uzdrowienie młodego oblata. Przywołał ostatnią wymianę wiadomości, w których brat Krzysztof zapewniał, że cierpienie ofiaruje w intencji Polskiej Prowincji. Ojciec Marek Ochlak OMI podkreślał więzy, jakie tworzą się między rodziną zakonną a rodziną danego misjonarza.

„Cierpienie, czasami tak trzeba, tym bardziej, że jestem oblatem, misjonarzem Maryi Niepokalanej” – przywołał jedną z wiadomości od śp. brata Krzysztofa Prowincjał Polskiej Prowincji.

Posłuchaj całej wypowiedzi o. Marka Ochlaka OMI:

Kazanie wygłosił o. Wojciech Popielewski OMI, sekretarz prowincjalny. Słowo skierowane do wiernych rozpoczął od proroczej wizji Ezechiela ze Starego Testamentu o rzece wypływającej ze świątyni.

 Dzisiaj ta rzeka miłości i życia wróciła tutaj. Wypełniła po brzegi tę świątynię miłością. Dwie rodziny przyniosły na pożegnania brata Krzysia miłość. Ta naturalna rodzina, na czele której staje dzisiaj mama – i ta nasza oblacka rodzina, której przewodniczy ojciec prowincjał Marek. Każdy z nas, jak mówi św. Paweł ma swój udział w Męce Chrystusa, każdemu z nas wyznaczył kawałek miejsca obok Siebie na Krzyżu. Ale kiedy będziemy w czasie tego wielkiego postu śpiewali: Stabat Mater, „Stała Matka Boleściwa”, to będziemy rozważali nie tylko udział Maryi w Męce Jej Syna, ale z pewnością będziemy mieli przed oczyma ten moment, kiedy mama stoi przy trumnie Krzysia. Wierna do końca, tak jak tylko matka potrafi być wierna do końca w swojej miłości – mówił ojciec Popielewski.

 

„Krzysiu miał serce dziecka”

Pozwólcie, że te pierwsze słowo skieruję do mamy i do najbliższych brata Krzysia: on was bardzo kochał. Krzysiu był dorosłym, dojrzałym, odpowiedzialnym człowiekiem, ale miał serce dziecka – wskazywał kaznodzieja. – Krzysiu był dojrzały, nie był dziecinny, ale miał serce dziecka. Dlatego żegnamy go dzisiaj tą bardzo nietypową Ewangelią, którą rzadko kiedy czyta się na pogrzebach, kiedy Pan Jezus mówi – opisując jakby życie brata Krzysia – że ten, kto pozwoli Bogu uczynić ze swojego serca serce dziecka, może liczyć na tą jedność z Bogiem, która jest celem i sensem naszego chrześcijańskiego dążenia.

Kaznodzieja wskazywał na czułość zmarłego oblata, który z tą właśnie cechą odnosił się i mówił o domu rodzinnym, o najbliższych.

Krzysiek był szczęśliwy u nas, ale soki do swojego szczęścia czerpał korzeniami swego istnienia z was – z rodzinnego domu, miłości rodziców, z miłości rodzeństwa. Przy swoim biurku miał półkę, na której stały trzy zdjęcia: zdjęcie mamy, zdjęcie taty, a obok mamy zdjęcie Matki Bożej Markowickiej. On kochał Matkę Bożą jako oblat Maryi, tak, jak kochał swoją mamę – miłością prostą, szczerą i ufną. To wielka lekcja jak być oblatem Maryi Niepokalanej. Uczynić z Maryi matkę.

 

Ojciec Wojciech, wspominając ostatnie chwile życia brata Krzysztofa oraz pierwsze momenty po śmierci, podkreślał, że zmarły misjonarz kochał i był kochany. Świadczą o tym liczne gesty solidarności, modlitwy oraz gesty miłości ze strony różnych osób świeckich, z którymi spotykał się brat zakonny.

Krzysiek umarł jako spełniony chrześcijanin, bo co jest sensem naszego chrześcijańskiego powołania, jeśli nie to, by dać i przyjąć miłość? W tym sensie Krzysiu umierał spełniony: kochał i był kochany – mówił ojciec Popielewski.

„Jestem szczęśliwy, że odkryłem swoje powołanie”

Dalsza część kazania przeniosła słuchaczy do rodzinnej parafii brata Krzysztofa i momentu, kiedy odkrywał, że Bóg wzywa go do życia zakonnego.

Pan Bóg dał mu bardzo wrażliwe serce i Krzysiu bardzo szybko rozeznał, że Pan Bóg do tego serca dyskretnie, ale stale puka. Ktoś powiedział, że najgłębszy pokój człowieka, to pokój z dobrze rozeznanego i przyjętego powołania.

Czerpiąc z notatek zachowanych z czasów nowicjatu śp. brata Krzysztofa, kaznodzieja ukazał, jak bardzo wcześnie kształtowała się relacja oblata z Bogiem. Brat Krzysztof wspominał w nich swoje marzenie, aby zostać ministrantem, pierwszą komunię, bierzmowanie oraz decyzję o wstąpieniu do Niższego Seminarium Duchownego w Markowicach. Po skończeniu oblackiego junioratu, rozpoczął formację w seminarium, ale szybko zdał sobie sprawę, że droga kapłańska nie jest przeznaczona dla niego.

Po półtora roku pobytu w Obrze Krzysiek przyszedł do mnie i powiedział: Ojcze, ja jestem pewien, że Pan Bóg chce, żebym był oblatem, ale coraz bardziej jestem pewien, że droga do kapłaństwa to nie jest moja droga. Proszę pomóc mi to rozeznać – wspominał mówca.

 Po pięciu miesiącach napisał mi list i w tym liście Krzysiek napisał tak: „Ojcze, jestem szczęśliwy, że odkryłem swoje powołanie”.

W tym miejscu kaznodzieja zwrócił się do obecnych w kościele kleryków:

Czasami szukamy gdzieś daleko wzorów do naśladowania, a tu pod jednym dachem z nami żył człowiek, który był szczęśliwy, bo rozeznał, rozwinął swoje powołanie – „Jestem szczęśliwy” – Tak! Myśmy go takim znali, takim spotykali, on się nie bawił swoim powołaniem, on nie narażał swojego powołania, on nie ryzykował nigdy. On miał swoją zakonna tożsamość. Kiedy wstępnie weszliśmy do jego pokoju po śmierci, zobaczyliśmy, że nie ma żadnych zbędnych rzeczy, miał tylko to, co konieczne, tylko rzeczy niezbędne, żeby żyć i posługiwać.

„Zostawił po sobie ślad”

Brat  Krzysiu urodził się 18 lipca 1986 roku, zmarł w pełni sił, ale zostawił po sobie ślad. To było piękne życie. Wszędzie zostawił ślad. Ślad swojej dyspozycyjności, swojej fachowości i swojej odpowiedzialności… – wyliczał ojciec Popielewski.

Wskazał jednocześnie, że zmarły oblat budował wszędzie przede wszystkim więzi braterstwa.

Życie Krzysia przyniosło owoc. Po co my tu wszyscy jesteśmy? Czemu nas tu tyle? Żeby Bogu podziękować za tego człowieka, którego życie tak krótkie, przyniosło owoc tak piękny.

Posłuchaj całego kazania o. Wojciecha Popielewskiego OMI:

Obrzędowi ostatniego pożegnania przewodniczył o. Józef Czernecki OMI, ekonom prowincjalny, z którym w ostatnich miesiącach swojego życia współpracował śp. br. Krzysztof Kalaczyński OMI. Zmarły misjonarz Niepokalanej spoczął w oblackiej kwaterze małego cmentarza w Obrze.

W 2020 roku na pytanie: „Za co cenisz św. Eugeniusza?” śp. br. Krzysztof Kalaczyński OMI odpowiedział:

Całe nagranie można zobaczyć TUTAJ

Zdjęcia w większej rozdzielczości można zobaczyć poniżej:

(pg)