Z listów św. Eugeniusza
Poszedłem, aby na łożu śmierci udzielić bierzmowania wielu jej ofiarom
Tutaj jesteśmy pod fatalnym wpływem cholery, która codziennie zabiera nam to czterdzieści, to trzydzieści lub dwadzieścia czy dwadzieścia pięć osób. Ci, którzy wracają, znajdują się w niebezpieczeństwie. Wczoraj zmarła cała pięcioosobowa rodzina, która powróciła do miasta, uciekając z niego na początku epidemii. Przeczuwacie, że nie musiałem brać pod uwagę tego zagrożenia, kiedy mój obowiązek wezwał mnie do moich owieczek, ale aż do chwili obecnej nie odczułem żadnego wpływu choroby(List do ojca Ferdynanda Greniera, w Nancy, 13.10.1849, w: PO I, t. X, nr 1023).
Biskup Eugeniusz, księża diecezjalni i oblaci odważnie służyli chorym dotkniętym epidemią cholery.
Cholera utrzymuje się na tym samym poziomie intensywności, nagłe przypadki są jednak rzadkie. Odkąd wróciłem, poszedłem, aby na łożu śmierci udzielić bierzmowania wielu jej biednym ofiarom, i nie odczułem żadnego innego cierpienia poza rozdarciem serca, któremu nie jestem w stanie się oprzeć na widok takich nieszczęść(List do o. Ambroise’a Vincensa, w Notre Dame de l’Osier, 12.10.1849, w: PO I, t. X, nr 1024).
Koniec życia zasługuje na tyle samo piękna, troski i szacunku, co jego początek (autor nieznany).
Franc Santucci OMI, tłum. Roman Tyczyński OMI
Komentarz do Ewangelii dnia
Pierwszym i najważniejszym przykazaniem, które daje Pan, jest otwarcie na słuchanie. Pan zaprasza mnie, abym otworzył swoje uszy na Jego słowo. Ze słuchaniem przede wszystkim kojarzy mi się wrażliwość. Nie tylko na obecność Boga w moim życiu, ale też na obecność drugiego człowieka. To z uważności rodzi się miłość. Bez niej miłość nie tylko nie może się zrodzić, ale też nie może się rozwijać. Zatem mam być uważny. Tylko w ten sposób słowa Pana pozostaną w moim sercu, a miłość będzie trwała w moim życiu.
Łukasz Krauze OMI/niniwa.pl
fot. Cristina Gottardi/unsplash
Komentarz do Ewangelii dnia
Liturgia słowa przynosi mi nadzieję. Wiąże się ona z faktem, że Jezus żyje. On zmartwychwstał. Mało tego, odnosząc się do pierwszego czytania, wiemy, że na końcu czasów Chrystus wróci. Zatem On nie tylko wyznacza mi drogę życia wiecznego, ale też chce mnie przez nią przeprowadzić. W tym zawiera się nie tylko nadzieja, dla mnie, chrześcijaństwa, ale również wyraz tęsknoty zawartej w sensie Objawienie, że Bóg chce, abym miał życie wieczne.
Łukasz Krauze OMI/niniwa.pl
fot. Paul Green/unsplash
Komentarz do Ewangelii dnia
Dzięki pierwszemu czytaniu, bo tak zawsze w liturgii odczytuje się znaczenie Ewangelii, widać wyraźniej, kim są błogosławieni. To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku. Błogosławieni to również ci, którzy opłukują swe szaty we krwi Baranka. Oznacza to, że błogosławieni utożsamiają się z Chrystusem ukrzyżowanym. On przecież jest ubogi w duchu, On jest smutny, cichy. On łaknie i pragnie sprawiedliwości. On jest miłosierny, czystego serca. On wprowadza pokój, cierpi prześladowanie dla sprawiedliwości. Jemu urągają i prześladują Go. Naśladowanie Chrystusa nie jest przyjemną podróżą przez życie. To wyzwanie, którego finałem jest niebo.
Łukasz Krauze OMI/niniwa.pl
fot. Viktor Talashuk/unsplash
Z listów św. Eugeniusza
Całe życie pragnąłem umrzeć jako ofiara Chrystusa
Eugeniusz odwiedzał wspólnoty oblackie w środkowej Francji i skorzystał z okazji, aby ochrzcić dziecko swojej siostrzenicy, która właśnie urodziła. Dowiedział się, że w Marsylii wybuchła epidemia cholery.
Mój niepokój jest tak wielki, że obawiam się, aby nie zachorować. Myśl o tym, co dzieje się w Marsylii, napełnia mą duszę goryczą. Nie doświadczam żadnej radości z przebywania na łonie mojej rodziny, bo mój obowiązek mnie wzywa.
Eugeniusz przypomina Tempierowi, że jego nieobecność nie jest spowodowana strachem, którego nigdy nie okazał.
Dostatecznie mnie znacie, aby przekonać się, że najmniejsza myśl obawy nie pojawiła się nawet w moim duchu. Całe życie pragnąłem umrzeć jako ofiara miłości(List do o. Henryka Tempiera, 12.09.1849, w: PO I, t. X, nr 1018).
Miłość Eugeniusza do Boga była tak wielka, że chciał, aby całe jego życie stało się ofiarą dla Niego. Chodziło nie o teorię, ale o pełną miłości, ofiarną służbę. Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25,40).
Franc Santucci OMI, tłum. Roman Tyczyński OMI
Wspominamy oblatów zmarłych w 2024 roku
Skwierawski Antoni OMI (1933–2023)
Urodził się 3 czerwca 1933 r. w Kaliszu Kaszubskim. 24 czerwca 1959 r. przyjął święcenia kapłańskie przez posługę ks. bp. Juliusza Bieńka z Katowic. Po święceniach kapłańskich pierwsze posłanie otrzymał do Lublińca na staż pastoralny (1960–1961). W następnych latach, jako rekolekcjonista (misjonarz ludowy) należał do klasztoru w Katowicach-Koszutce (1961–1965), a w latach (1965–1974) do domu w Poznaniu, gdzie od roku 1968 przez sześć kolejnych lat był przełożonym. Po ukończeniu drugiej kadencji superioratu w 1974 r. otrzymał ponownie obediencję do Katowic w charakterze misjonarza ludowego. Po czterech latach został przeniesiony do Kędzierzyna i w 1978 r. został superiorem w klasztorze przy kościele pw. św. Mikołaja. Kiedy w 1981 r. została utworzona nowa parafia pw. św. Eugeniusza de Mazenoda na Pogorzelcu w Kędzierzynie-Koźlu, a przy niej nowa placówka oblacka, o. Antoni został pierwszym superiorem w tym klasztorze (1981–1984). W latach 1986–1993 pracował w klasztorze w Gdańsku, gdzie przez dwie kadencje był superiorem (1986–1992), a w latach 1989–1992 także rektorem kościoła. W 1993 r. powrócił do Kędzierzyna-Koźla jako misjonarz ludowy. Na tej placówce pozostał prawie do ostatnich dni swojego życia. Od 1 listopada 2023 r. został przeniesiony do wspólnoty zakonnej w Lublińcu, przebywając w oblackiej infirmerii. Zmarł 15 listopada 2023 r. Przez wszystkie lata zakonnego życia i kapłaństwa był rekolekcjonistą. Oprócz tego przez 18 lat był przełożonym w klasztorach, radnym prowincjalnym, wyjeżdżał z pomocą w spowiadaniu do Austrii oraz na zastępstwa do Niemiec. Był gorliwym, sumiennym i pracowitym misjonarzem. Pochowany został na cmentarzu w Lublińcu.
Krzysztof Kalaczyński OMI (1986–2024)
Brat Krzysztof urodził się 18 lipca 1986 r. w Wyrzysku, ale mieszkał w parafii Krostkowo. W latach 2002–2005 uczył się w oblackim Niższym Seminarium Duchownym w Markowicach. Po maturze kontynuował drogę oblackiego życia. Rozpoczął nowicjat na Świętym Krzyżu, gdzie 8 września 2006 r. złożył pierwsze śluby zakonne. Formację zakonną kontynuował w WSD w Obrze. W styczniu 2008 r. zrezygnował ze studiów seminaryjnych, kontynuując formację zakonną – w roli brata zakonnego. Pozostał jednak w Obrze, pracując w miejscowym gospodarstwie przyklasztornym. W 2010 r. został przeniesiony do domu zakonnego w Zahutyniu koło Sanoka. Rok później, 8 września 2011 roku w Obrze, złożył śluby wieczyste. Kolejnymi placówkami dla br. Krzysztofa były Święty Krzyż (2012–2014), Gdańsk (2014–2017), Gorzów Wlkp. (2017–2018), Zahutyń (2018–2021), Warszawa (2021–2023) i następnie Poznań. We wszystkich placówkach pracował jako kucharz i zajmował się prowadzeniem domu. W Warszawie przejął prowadzenie spraw polskiej prowincji wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Urzędu Skarbowego. W Poznaniu pełnił funkcję asystenta ekonoma prowincjalnego. Swoje obowiązki wykonywał z zaangażowaniem i profesjonalizmem. Krzysztof od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem. Po zabiegu laryngologicznym w Warszawie jego stan zdrowia niespodziewanie się pogorszył. Pojawiła się sepsa. Zmarł w szpitalu warszawskim przed północą 11 marca 2024 r. Był to jego 37. rok życia i 17. rok życia zakonnego. Uroczystości pogrzebowe śp. br. Krzysztofa Kalaczyńskiego odbyły się w Obrze 15 marca, gdzie spoczął na przyseminaryjnym cmentarzu oblackim.
Cyganiak Stanisław OMI (1933–2024)
Urodził się 13 maja 1933 r. w Piaskach k. Łowicza. Mając 15 lat, we wrześniu 1948 r. rozpoczął naukę w oblackim junioracie w Krobi, a kontynuował w Lublińcu. Po maturze, w 1952 r., wstąpił do nowicjatu w Markowicach, gdzie 8 września 1953 r. złożył pierwszą profesję zakonną. Sześcioletnie studia seminaryjne odbył w Obrze k. Wolsztyna (1953–59). 8 września 1956 r. złożył profesję wieczystą. 30 marca 1959 r. przyjął święcenia kapłańskie. Po święceniach był na stażu pastoralnym w Lublińcu. Na początku drogi kapłaństwa był misjonarzem ludowym w Iławie. W 1963 r. został wikariuszem we Wrocławiu na Pilczycach, w 1966 roku został przełożonym klasztoru i proboszczem parafii w Białogardzie, k. Łeby. W 1974 r. został posłany do Wrocławia-Popowic, jako proboszcz budowniczy. Dzięki niemu powstał największy kościół w naszej prowincji. Za wielki osobisty wkład w budowę kościoła został odznaczony wysokim odznaczeniem Stolicy Apostolskiej, medalem „Pro Ecclesia et Pontifice”. W 1993 r. został przeniesiony do Laskowic Pomorskich – jako proboszcz, ekonom i przełożony wspólnoty. W 2001 r. przeszedł do klasztoru w Gdańsku, gdzie został ekonomem i spowiednikiem. Jego ostatnią placówką był Lubliniec. Zmarł 21 kwietnia 2024 r. Pogrzeb miał miejsce w Lublińcu 24 kwietnia. Stanisław Cyganiak był oblatem i kapłanem skutecznym w działaniu. Nie gloryfikował swojej osoby i pozostawał jakby w cieniu wielkich wydarzeń. Przez 34 lata był proboszczem, z czego 19 lat we Wrocławiu. Wiele razy wspominał, że jako proboszcz miał 39 wikariuszy. Należał do oblatów bardzo wspólnotowych i pozostawał w bliskich kontaktach z rodziną.
Ludwik Stryczek OMI (1958–2024)
Urodził się 3 sierpnia 1958 r. w Pszczynie. Po ukończeniu szkoły zawodowej w zawodzie elektryka w Pszczynie podjął naukę w liceum dla pracujących, które ukończył maturą w 1979 r. Z myślą o powołaniu zakonnym zgłosił się do proboszcza, zaznaczając, że myśli o misjach. Został skierowany do oblatów. W tym samym roku wstąpił do Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej i rozpoczął nowicjat na Świętym Krzyżu. W latach 1980–86 studiował w seminarium w Obrze k. Wolsztyna. 8 września 1984 r. złożył profesję wieczystą. 14 czerwca 1986 r. przyjął święcenia kapłańskie. Jego pierwszą placówką po święceniach była Iława, gdzie pełnił obowiązki ekonoma, a w parafii wikariusza. Potem został przeniesiony do Kodnia – jako ekonom przy sanktuarium i nowicjacie. W grudniu 1989 r. wyjechał do Francji na naukę języka francuskiego, a 15 sierpnia 1990 r. pojawił się w archidiecezji Garoua, w Północnym Kamerunie. Przez 34 lata pracy na misjach w Kamerunie posługiwał w Guider, Gari-Gombo, Bidzar, Tcholliré, Poli, Ndingtiré, Touroua, Bibémi, Padarmé, Figuil. W latach 2020–21 przebywał na roku sabatycznym w Kanadzie. Od 2021 do 2024 był wiceprowincjałem prowincji kameruńskiej. Zmarł nagle 15 kwietnia 2024 roku w Garoua. Uroczystości pogrzebowe miały miejsce 3 maja w Kamerunie w Garoua. Msza św. żałobna w rodzinnej parafii św. Mikołaja w Łące k. Pszczyny została odprawiona 6 maja. Ludwik Stryczek był misjonarzem bardzo praktycznym, uczynnym, chętnym do pomocy i ekspresyjnym. Wybudował wiele domów oblackich, kościołów i kaplic.
Jerzy Świtała OMI (1949–2024)
Urodził się 17 września 1949 r. w Laskowicach Oławskich. W 1968 r. ukończył Zasadniczą Szkołę Mechanizacji Rolnictwa. W wieku 23 lat rozpoczął naukę w oblackim Niższym Seminarium Duchownym w Markowicach k. Inowrocławia, a maturę zdał w Toruniu. W 1976 r. rozpoczął nowicjat na Świętym Krzyżu, a 8 września 1977 r. złożył pierwszą profesję zakonną. Studia filozoficzno-teologiczne odbył w Wyższym Seminarium Duchownym w Obrze k. Wolsztyna. Śluby wieczyste złożył 6 września 1981 r. w kodeńskim sanktuarium maryjnym, a 12 czerwca 1983 r. otrzymał sakrament święceń w stopniu prezbiteratu z rąk bp. Zdzisława Fortuniaka. W trakcie swojej posługi zakonnej i kapłańskiej o. Jerzy pełnił funkcje wikariusza, ekonoma oraz misjonarza ludowego, zmieniając placówki 14 razy. Pracował m.in. w Milanówku, Wrocławiu, Poznaniu, Bodzanowie, Kędzierzynie-Koźlu, Grotnikach, Smolanach, Gorzowie Wlkp., Gdańsku, Iławie oraz w Katowicach. Od września 2023 r. przebywał w infirmerii w Lublińcu, gdzie zmarł niespodziewanie, choć jego zdrowie się pogarszało, po dwudniowym pobycie w szpitalu – 19 czerwca 2024 r. Ojciec Jerzy był osobą o ciepłym charakterze, bardzo przystępną i gotową do pomocy. Jako jeden z najstarszych w kursie, potrafił służyć radą młodszym kolegom. Odszedł do Pana w 74. roku życia, 46. roku profesji zakonnej i 41. roku kapłaństwa. Uroczystości pogrzebowe odbyły się, 24 czerwca, w kościele parafialnym przy klasztorze w Lublińcu.
Gabriel Badura hOMI (1931–2024)
Urodził się 24 marca 1931 r. w Markowicach k. Raciborza. Od 1960 r. mieszkał w parafii w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie od 1963 r. aktywnie wspierał życie i pracę oblatów. Najpierw pełnił funkcję zakrystianina w parafii pw. św. Mikołaja, a następnie zaangażował się, gdy oblaci otrzymali zgodę od władz PRL-u, w budowę nowego klasztoru i kościoła pw. św. Eugeniusza, w którym również był zakrystianinem. 26 marca 1988 r., na prośbę o. Józefa Tomysa, ówczesny prowincjał o. Józef Kuc, zwrócił się do o. generała Marcello Zago o przyznanie p. Gabrielowi tytułu honorowego oblata. W uzasadnieniu wskazał, że p. Gabriel „stał się ucieleśnieniem ideału oblackiego życia”. Decyzją o. generała, 23 kwietnia 1988 r. p. Gabriel został mianowany honorowym oblatem – jako wyraz uznania za jego współpracę i zaangażowanie w apostolat zgromadzenia. Po przeprowadzce do Niemiec, dziesięć lat później, p. Gabriel nadal utrzymywał kontakt z parafią oblacką w Kędzierzynie. Podczas jednego ze swych pobytów, w 2006 r., w wywiadzie dla czasopisma parafialnego, powiedział: „Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę przebywać w parafii, gdzie mam swój wkład w budowę kościoła, w którym byłem pierwszym kościelnym. Tamte czasy były naprawdę bardzo trudne. Kiedy jestem tutaj, czuję wielką radość w sercu, której nie da się wyrazić słowami. Ogarnia mnie wielkie wzruszenie, gdy widzę kościół pełen wiernych, którzy się gorliwie modlą słowami i pieśniami”. Mieszkając w Niemczech w Duisburgu, oboje z żoną angażowali się w polskiej misji, w parafii pw. Świętego Norberta. Tam świętowali swój złoty jubileusz małżeństwa. Zmarł 7 sierpnia 2024 r. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 16 sierpnia w Duisburgu.
Jan Chmist OMI (1931–2024)
Urodził się 12 lipca 1931 r. w Skomorochach Starych. W latach 1948–1949 uczył się w junioracie w Krobi, a w 1950–1952 w Lublińcu. Po maturze wstąpił do nowicjatu w Obrze, gdzie 8 września 1953 r. złożył pierwsze śluby zakonne i rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne. 8 września 1956 r. złożył w Obrze profesję wieczystą. Święceń prezbiteratu 22 czerwca 1958 r. udzielił mu abp Antoni Baraniak. Po święceniach kapłańskich i ukończeniu studiów seminaryjnych pierwszą obediencję w 1959 r. otrzymał do domu zakonnego w Lublinie w charakterze studenta na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Po ukończeniu studiów z polonistyki w 1963 r. został wikariuszem w oblackiej parafii św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu, a rok później został przeniesiony do Niższego Seminarium Duchownego w Markowicach w charakterze profesora i wychowawcy juniorów. Po dwóch latach został powołany na profesora w Wyższym Seminarium Duchownym w Obrze i został jednocześnie mianowany przewodniczącym Komisji Formacyjnej oraz prowincjalnym dyrektorem studiów. W 1976 r. obronił doktorat z teologii fundamentalnej na KUL-u. W latach 1984–1987 pracował w oblackiej delegaturze w Kamerunie, gdzie przez dwa lata (1985–87) był wykładowcą w Międzydiecezjalnym Wyższym Seminarium Duchownym w Maroua. W 1987 r. powrócił do Obry i podjął wykłady seminaryjne. W latach 1992–2004 pełnił funkcję sekretarza prowincjalnego w Poznaniu. W 2004 r. został skierowany do Markowic w charakterze emeryta-spowiednika. W 2009 r. powrócił do Obry, ale z czasem coraz bardziej podupadał na zdrowiu. 1 lipca 2022 r. został przeniesiony do wspólnoty w lublinieckiej infirmerii, gdzie zmarł 16 sierpnia 2024 r. Przeżył 93 lata, w życiu zakonnym 70 lat, a w kapłaństwie 66 lat. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w Obrze.
Tekst: Józef Niesłony OMI
„Misyjne Drogi”: o misjonarkach i misjonarzach w Ukrainie
„20 listopada minie dokładnie tysiąc dni od rozpoczęcia pełnoskalowej wojny – najazdu Rosji na Ukrainę. Ta wyniszczająca wojna trwa od 2014 r., kiedy to nastąpiła aneksja Krymu przez Kreml i okupacja wschodnich terenów naszego sąsiada. Nastał okrutny czas śmierci, cierpienia, uchodźctwa, biedy, ciągłego lęku – dla nas zapewne, w bezpiecznym kraju, nie do wyobrażenia. Paradoksalnie to także czas szlachetności, kiedy nasze relacje z Ukrainą się polepszyły, kiedy otworzyły się nasze serca i działa się Ewangelia. Bo przyjmowaliśmy uciekających przed wojną do domów, dzieliliśmy się tym, co mamy: jedzeniem, dobrym słowem, lekarstwami, czasem” – napisał w edytorialu redaktor naczelny Marcin Wrzos OMI. „Pomimo «zmęczenia» tym konfliktem postanowiliśmy go pokazać z innej strony. Na miejscu są misjonarki i misjonarze (także oblaci), zostali z ludźmi. Robili i robią heroiczną robotę. Głoszą nadal Ewangelię słowem, ale jeszcze bardziej potwierdzają ją czynami. Są z ludźmi w schronach, w domach poszkodowanych, przyjmują ich do swoich klasztorów, dzielą się tym, co otrzymują, także z Polski, są na linii frontu. Mało o nich w mediach. Im oddajemy głos. Stąd w tym wydaniu «Misyjnych Dróg» prawie same świadectwa, bez zbytnich komentarzy. Mamy wrażenie, że ich nie trzeba” – dodał. Autorzy tekstów na łamach „Misyjnych Dróg” (m.in. Pavlo Vyshkovskyi OMI, Vadym Dorosh OMI, Krzysztof Machelski OMI) ukazują rzeczywistość codzienną w tym kraju. Ekspertami wydania są: Jonasza Bukowska CSSE, ks. Leszek Kryża SChr., bp Arkadiusz Trochanowski, prof. UKSW Aneta Rayzacher-Majewska oraz dr Józef Wcisło OMI. W dwumiesięczniku można przeczytać szerokie informacje o wizytach apostolskich papieża Franciszka w Azji i Oceanii (Indonezja, Papua-Nowa Gwinea, Timor Wschodni, Singapur) oraz w Luksemburgu i Belgii, a także analizę struktury Kościołów chrześcijańskich w Ukrainie (dr Magdalena Rzym).
W 228. numerze „Misyjnych Dróg” czytelnicy znajdą rozmowy z: Witalijem Podolanem OMI oraz Ruslaną Ivanytską na temat codzienności w Ukrainie, też duszpasterskiej, kryzysów wiary, pytań bez odpowiedzi. W czasopiśmie znalazło się miejsce na dwa fotoreportaże. „Okazało się, że szpital był oznakowany – za pomocą specjalnego znaku – dla celniejszego ostrzału wroga. Za taką współpracę w postaci naklejania specjalnych etykiet na budynki dają od 5 do 10 dolarów. To jest dzisiaj cena życia człowieka” – to fragment zapisków Anastasi Woskresenskiej, z pierwszych dni wojny. Natomiast drugi reportaż – Jakuba Goniarza OP – jest o duszpasterstwie młodych prowadzonym przez dominikanów, pomimo wojny.
W kolejnym wydaniu czasopisma nie brakuje działu „Przyjaciele Misji”, a także informacji dotyczących prowadzonego przez redakcję projektu „Misja Szkoła”. Jak zwykle jest też szesnastostronicowa wkładka dla dzieci „Misyjne Dróżki Dreptaka Nóżki” – tym razem z opowieściami z Papui-Nowej Gwinei. Opublikowano także felietony prof. Elżbiety Adamiak i ks. prof. Andrzeja Draguły. Na łamach pisma czytelnicy zachęcani są też do korzystania z internetowego portalu misyjnego www.misyjne.pl.
„Misyjne Drogi” to prawie stustronicowy dwumiesięcznik wydawany od 1983 r. w Poznaniu przez Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Do publicystów piszących na jego łamach zalicza się o. Jarosława Różańskiego OMI, Tomasza Terlikowskiego, prof. Eugeniusz Sakowicza, o. Andrzeja Madeja OMI, Elżbietę Adamiak, ks. Artura Stopkę oraz ks. Andrzeja Dragułę. Celem redakcji jest kreatywna i ciekawa prezentacja działalności misyjnej Kościoła, treści religioznawczych, podróżniczych i antropologicznych.
>>> Zamów prenumeratę <<<
Marcin Wrzos OMI
Poznań: rada prowincjalna
Dziś, 28 października 2024 r., rozpoczyna się posiedzenie rady prowincjalnej w Poznaniu. Wśród tematów poruszone zostaną bieżące sprawy dotyczące polskiej prowincji misjonarzy oblatów.
Jak mówią oblackie Konstytucje i Reguły: "Przełożeni otrzymują radę, która na swój sposób wyraża uczestniczenie wszystkich we wspólnym dobru komunitetu oraz ich troskę o nie. Rada omawia kwestie dotyczące naszego posłannictwa jako oblatów, naszego życia zakonnego i spraw doczesnych, mając na uwadze pragnienia i potrzeby wspólnoty i każdego z jej członków" (Konstytucja 86).
Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej przybyli do Poznania w 1927 r. Edmund Piechocki ofiarował im zabudowania cegielni oraz budynki gospodarcze. Ze względu na korzystne położenie miasta prowincjał Franciszek Kowalski OMI przeniósł tutaj administrację prowincji. W lipcu 1931 r. rozbudowano dom i urządzono kaplicę dla ludzi mieszkających w okolicy. Kiedy okazała się ona niewystarczająca, we wrześniu 1938 r. utworzono parafię pw. Chrystusa Króla z kościołem mieszczącym się w starej cegielni. Obecny gmach domu zakonnego powstawał od 1976 r. W ostatnich dziesięcioleciach budynek przechodził prace modernizacyjne. Mieszkający tu oblaci są zaangażowani w duszpasterstwo parafialne i rekolekcyjne, kapelanat hospicjum i lotniska. Funkcjonuje tu administracja prowincjalna oraz Prokura Misyjna. W 2020 r., z okazji 100-lecia Polskiej Prowincji, uroczyście zainaugurowano działalność Domu Misyjnego. Aktualnym przełożonym domu jest o. Andrzej Korda OMI.
Marcin Wrzos OMI/Michał Jóźwiak
Komentarz do Ewangelii dnia
W życiu nie unikniemy sytuacji konfliktowych. Jednak uczeń Jezusa ma dążyć do zgody. Nasz Pan mówi dzisiaj, aby starać się o pojednanie możliwie szybko, zanim druga strona zacznie wyciągać poważniejsze konsekwencje. Zastanów się dzisiaj, czy jest ktoś, kto ma wobec ciebie pretensje, czuje do ciebie jakiś żal. Poproś Jezusa, aby dał ci mądrość rozwiązania tej sprawy zgodnie z Jego wolą. I postaraj się dojść do zgody, zamiast odkładać to na później.
Piotr Osiński OMI/niniwa.pl
Fot. pixabay/alda2
Gniezno: Przyjaciele Misji Oblackich na medal
Uroczystość – jak zaznaczył w powitaniu ks. kan. Franciszek Jabłoński, od wielu lat zaangażowany w posługę misyjną Kościoła w Polsce – łączyła w sobie trzy ważne wydarzenia: aktualnie przeżywany 98. Tydzień Misyjny pod hasłem: „Idźcie i zapraszajcie wszystkich na ucztę”; uhonorowanie medalami „Benemerenti in Opere Evangelizationis” oraz uczczenie 50. rocznicy pracy misjonarzy fideidonistów z archidiecezji gnieźnieńskiej. W spotkaniu obok laureatów uczestniczyli: prymas Polski abp Wojciech Polak, bp Jan Piotrowski, przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji i ordynariusz diecezji kieleckiej, bp Andrzej Jeż, przewodniczący Kapituły Medalu, który wygłosił homilię podczas poprzedzającej galę mszy św., bp Szymon Stułkowski, członek Komisji Episkopatu Polski ds. Misji, ordynariusz diecezji płockiej, bp Rudolf Pierskała, biskup pomocniczy diecezji opolskiej oraz bp Radosław Orchowicz z archidiecezji gnieźnieńskiej. Obecni byli kapłani odpowiedzialni na różnych szczeblach za animację misyjną i troskę o misjonarzy, przedstawiciele lokalnych władz, a także licznie dzieci i młodzież – laureaci diecezjalnego konkursu misyjnego, którzy do Gniezna przyjechali wraz z wychowawcami, katechetami, dyrektorami szkół i rodzicami. Medale wręczane są w czterech kategoriach: „za zasługi w dziele misyjnym”, „pomoc modlitewna i duchowa”, „pomoc materialna i finansowa misjom” oraz „informacja medialna”.

Przyjaciele na medal
Nagrodę dla Przyjaciół Misji odebrali p. Monika Przybylska, p. Maciej Medlewski, s. Urszula Wasiak AM oraz o. Marcin Wrzos OMI, zastępca dyrektora Prokury Misyjnej Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, w imieniu dyrektora o. Wiesława Chojnowskiego OMI. – Jesteśmy wdzięczni, że zostaliśmy zauważeni. Grono Przyjaciół Misji to ponad 44 tysiące osób świeckich, które wspierają działalność ewangelizacyjną Kościoła swoją modlitwą i pomocą materialną. W opublikowanej dziś encyklice papieża Franciszka „Dilexit nos, napisano: „[misja] prowadzi nas do Ojca, posyła nas do braci”. To niezwykle ważna lategoria pomocy materialnej misjom, bo żeby zanieść Jezusa innym, trzeba mieć buty, auto czy paliwo. A troska o ludzi objawia się w tym, że misjonarze budują kościoły, kaplice, szkoły, szpitale. To wszystko byłoby niemożliwe bez pieniędzy, często przysłowiowego „wdowiego grosza”. Dziękujemy za każdą modlitwę i wsparcie materialne naszym Przyjaciołom Misji – powiedział Marcin Wrzos OMI. Monika Przybylska, Przyjaciółka Misji, tak skomentowała wyróżnienie: „Jestem dumna, że jestem Przyjaciółką Misji Oblackich. Wiem, że dzięki temu mam, mamy udział w ich misji ewangelizacyjnej, w głoszeniu Ewangelii tym, którzy nigdy nie słyszeli o Chrystusie”.
Do tej pory to wyróżnienie misjonarze oblaci otrzymali: indywidualnie ojcowie Andrzej Madej OMI i Alojzy Chrószcz OMI (za zasługi w dziele misyjnym), za dwumiesięcznik „Misyjne Drogi” (informacja medialna) oraz za kampanie modlitewną „Misjonarz na Post” (w kategorii pomoc modlitewna i duchowa).

Przyjaciele Misji
W 1969 r. pierwsza grupa polskich misjonarzy oblatów udała się do Kamerunu, gdzie już od 1946 r. pracowali ich francuscy współbracia. W tym samym powstała Prokura Misyjna Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Jej założycielem był o. Walenty Zapłata OMI, który od 1970 r. należał do Komisji Misyjnej Archidiecezji Poznańskiej i do Komisji Misyjnej Episkopatu Polski. Ojciec Zapłata stwierdził wówczas, że misje potrzebują nie tylko działania w krajach ad gentes, ale również duchowego i materialnego zaplecza w Polsce. Z jego inicjatywy powstało grono Przyjaciół Misji Oblackich, którzy swoimi modlitwami, ofiarowanym cierpieniem i wsparciem materialnym przyczyniają się do dzieła ewangelizacyjnego. Intencją ojca Zapłaty było włączenie osób świeckich w misyjny wysiłek zgromadzenia. Od samego początku idea spotkała się z dużym zainteresowaniem i zaangażowaniem wiernych świeckich. Zgłaszali się do Prokury Misyjnej, aby zostać Przyjaciółmi Misji Oblackich i deklarować swoje stałe wsparcie dla misji. We wszystkich placówkach oblackich w Polsce mianowano referentów misyjnych, których zadaniem była animacja misyjna na danym terenie. Przechodzili oni formację, poznając historię Kościoła oraz misji, a także zgłębiali charyzmat oblacki. Zobowiązywali się do duchownego i modlitewnego wspierania działalności ewangelizacyjnej. W 1970 r. do Kamerunu i na Sri Lankę wysłano pierwsze paczki pomocowe oraz fundusze, aby misjonarze mogli realizować projekty takie jak budowa kaplic, remont stacji misyjnych czy zakup katechizmów. Do misjonarzy trafiały także szaty liturgiczne, kielichy, monstrancje, tabernakula czy rzeczy osobiste. Nawet stan wojenny nie przerwał tej pomocy. W pierwszych latach istnienia Prokurze pomagała także Komisja Misyjna Episkopatu Polski ds. Misji.
Dla Przyjaciół Misji do dzisiaj organizowane są coroczne regionalne spotkania oraz rekolekcje. Wszyscy regularnie otrzymują też korespondencję z informacjami o dziełach prowadzonych przez misjonarzy oblatów na misjach. To przyczynia się do budowania wspólnoty i podtrzymywania kontaktu instytucji z wiernymi. Przyjaciele Misji należąc do wielkiej rodziny oblackiej, mają udział w zasługach całego zgromadzenia, a szczególnie w zasługach jego misjonarzy pracujących we wszystkich częściach świata. Każdego dnia oprawianych jest kilka mszy św. za żyjących i zmarłych przyjaciół. Obecnie do grona Przyjaciół Misji Oblackich należą 44 163 osoby. To ogromne modlitewne i duchowe zaplecze dla misjonarzy pracujących w krajach ad gentes. Dyrektorem Prokury Misyjnej jest o. Wiesław Chojnowski OMI.
Tekst: Marcin Wrzos OMI, Michał Jóźwiak
Zdjęcia s. Urszula Wasiak, Jerzy Andrzejewski