28 stycznia – SPOGLĄDAŁEM NA PAPIEŻA OCZAMI ŻYWEJ WIARY

This is a custom heading element.

28 stycznia 2014

Eugeniusz poszedł do bazyliki, aby uczestniczyć w beatyfikacji pewnego kapucyna, wyrażając w ten sposób swój podziw dlatego głosiciela misji. Pod koniec celebracji po raz pierwszy zobaczył papieża Leona XII.

Powinienem iść spać, bo jest północ. Muszę jednak ojcu powiedzieć, że dziś rano spóźniłem się z pocztą, ponieważ miałem napisany tylko kawałek listu w chwili, gdy trzeba było iść do Świętego Piotra, gdzie chciałem być na beatyfikacji błogosławionego Angela d’Acri, misjonarza kapucyna. To jeszcze jeden błogosławionych z tych misjonarzy. Wszyscy oni mają ten sam sposób i w dziesięciu lub dwunastu dniach potrafią przeprowadzić misję z wszystkim, co do niej należy i co się z nią wiąże. To dodaje odwagi i na­dziei. Zapewniono mnie, że papież zejdzie, aby się pomodlić przed nowym błogosławionym i tak faktycznie było. Miałem więc radość z uczestniczenia w ceremonii ogłoszenia świętego, któremu gorąco się poleciłem, oddając was wszystkich pod jego opiekę, oraz szczęście oglądania i przyglądania się do woli głowie Kościoła. Nie mogę ojcu wyrazić wrażenia, jakie w mej du­szy sprawiła obecność wikariusza Jezusa Chrystusa. To prawda, że patrzy­łem na niego oczyma pełnymi bardzo żywej wiary. Dlatego doświadczałem uczuć, jakich na pewno nie przeżywała większość tych, którzy znajdowali się obok mnie i którzy patrzyli na niego tylko z ciekawości. Papież modlił się z wielką żarliwością, a ja po cichutku łączyłem się z nim.

List do Henryka Tempier, 18.12.1825, w: EO I, t. VI, nr 212.

W swoim dzienniku zwierza się ze swoich myśli:

Ku mojemu zadowoleniu delektowałem się Ojcem swietym, który klęcząc na kleczniku modlił się z anielską poboznością. Łączyłem z nim moje modlitwy…
Spojrzałem na wszytskich uczesttników. Widziałem wielu ludzi, którzy spoglądali z ciekawością i samym tylko zainteresowaniem, nie zauważyłem, aby inni dzielili głębokie uczucie szacunku, zmieszane ze słodką miłością, która wypełniała moją duszę. Ona jest wynikiem zmysłu wiary ku tej osobie.

Dziennik rzymski, 18.12.1825 w:EO I, t. XVII.

Nowy papież wie dobrze, że jego zadaniem jest postepować w ten sposób, aby światło Chrystusa jaśniało przed mężczyznami i kobietami świata – nie jego własne światło, ale światło Chrystusa. Benedykt XVI