2 listopada 2017

This is a custom heading element.

2 listopada 2017

NAPISAŁBYM TOMY, GDYBYM CHCIAŁ PRZYTOCZYĆ CUDA, KTÓRE BÓG RACZYŁ UCZYNIĆ DZIĘKI ICH POSŁUDZE.

Mając nadzieję, że uda się otworzyć misję w Królestwie Sardynii Eugeniusz w dalszym ciągu ukazuje ich misję i ducha:

Czcigodny ojcze, jestem więc gotowy, jeśli jego królewska mość tego pragnie, aby do jej dyspozycji oddać wszystkich członków naszego Zgromadzenia, jeśli uzna je za przydatne dla swojej służby, jak i dla pożytku swojego ludu w Sardynii, jak i w każdym innej części jego państw – czy to poprzez współudział w ich nawracaniu poprzez praktykę misji świętych, bąd poprzez zwyczajne ich nauczanie i spowiadanie w miejscach ich zamieszkania, które Jego Wysokość wyznaczy na nasz dom, lub też w końcu poprzez gorliwą pracę pod kierownictwem biskupów nad formacją kleryków w seminariach diecezjalnych, jeśli je posiadają.

Dotychczasowe wieloletnie doświadczenie i to w wielu krajach jest dla mnie pewnym gwarantem błogosławieństw, które Pan rozleje na wysiłek gorliwości tych swoich ewangelicznych robotników. Napisałbym tomy, gdybym chciał przytoczyć cuda, które Bóg raczył uczynić dzięki ich posłudze – szczególnie od momentu, kiedy Najwyższy Pasterz uroczyście zatwierdził ich Instytut i tę rodzinę zaliczył w szeregi zgromadzeń uznanych w Kościele Bożym.

List do ojca A. Grassi SJ, 11.12.1830, w: EO I, t. XIII, nr 76.

Ile dodatkowych tomów można by napisać o 200 minionych latach, o cudach, jakie obecnie dokonują się dzięki członkom mazenodowskiej rodziny! Zatrzymajmy się teraz na chwilę, aby pomyśleć o kilku z nich i podziękować za nie.