Wciąż potrzebna pomoc na Ukrainie

W Zahutyniu brakuje przede wszystkim żywności.

18 października 2022

Sytuacja na Ukrainie wciąż jest napięta i nieprzewidywalna. W przekazach medialnych możemy zobaczyć okrucieństwo najeźdźcy, który terroryzuje ludność cywilną i sieje zniszczenie. Misjonarze oblaci z Delegatury na Ukrainie wciąż niosą pomoc nie tylko swoim parafianom, ale wszystkim, którzy zwracają się do nich o pomoc.

Wielu ludzi straciło pracę i nie mają środków dla utrzymywania, więc przychodzą do naszych klasztorów po jedzenie, środki higieny osobistej i ubrania. W naszym domu zakonnym w Obuchowie gotujemy jedzenie, które później wydajemy dla potrzebujących na miejscu, a także dowozimy żywność do Kijowa, gdzie jest rozdawana w różnych częściach miasta – informuje o. Witalij Podolan OMI, przełożony oblatów na Ukrainie – W innym naszym klasztorze, w Tywrowie udostępniamy pokoje gościnne dla uchodźców. Od lutego schronienie znalazło kilkaset osób. Około 50 osób nadal jest zmuszonych tam mieszkać, ponieważ nie mogą wrócić do swoich miejscowości i domów, które znajdują się na terenach okupowanych przez wojska rosyjskie. Rodziny mieszkające w naszym domu w Tywrowie, nie mają pracy i pieniędzy, aby siebie zabezpieczyć, dlatego są na naszym całkowitym utrzymaniu.

Jednocześnie przełożony oblatów na Ukrainie dziękuje za okazywaną pomoc i prosi o dalsze wsparcie.

Ukraina: Kolejki po pomoc z Polski

W oblackim centralny magazynie pomocy humanitarnej dla Ukrainy w Zahutyniu brakuje przede wszystkim żywności. To głównie tutaj przyjeżdżają zakonnicy pracujący na Ukrainie, aby zgromadzoną pomoc zawieźć do najbardziej newralgicznych miejsc za naszą wschodnią granicą. Wciąż można dowozić i wysyłać tutaj produkty.

Dom Zakonny Misjonarzy Oblatów MN w Zahutyniu

Zahutyń 48a, 38-500 Sanok

tel. 504 320 166 (ekonom – o. Karol Bucholc OMI)

zahutyn.oblaci.pl

(pg)