Papież Franciszek o męczennikach z Laosu: „Bohaterscy świadkowie Pana Jezusa i Jego Ewangelii pokoju, sprawiedliwości i pojednania”

Oblaci zostali beatyfikowani w 2016 roku.

16 grudnia 2023

Kazanie kard. Orlando Quevedo OMI z okazji beatyfikacji męczenników z Laosu.

Vientiane, Laos, 11 grudnia 2016 r.

Moi Bracia i Siostry w Panu,

To jest naprawdę dzień, który uczynił Pan!

Przekazuję wam serdeczne pozdrowienia pokoju i radości w Panu, wyrażone przez naszego Ojca Świętego.

W swoim liście apostolskim uwzględniającym prośbę biskupów o beatyfikację 17 Męczenników Laosu, Papież Franciszek nazywa ich „bohaterskimi świadkami Pana Jezusa i Jego Ewangelii pokoju, sprawiedliwości i pojednania”. Poleca Kościołowi w Laosie obchodzić ich święto każdego roku w dniu 16 grudnia.

Dzisiejszy dzień jest przede wszystkim świętem wiecznej miłości Boga, miłości Boga do ludu Laosu, miłości Boga, zwłaszcza do naszych 17 męczenników. W odpowiedzi na wierną miłość Boga oddali swoje życie ze względu na Jezusa. Dlatego błogosławiony Józef Thao Tien i jego 16 towarzyszy są bohaterami wiary. Oddali życie w służbie Panu oraz służbie braciom i siostrom w wierze. Uwierzyli i dlatego mówili o Jezusie (zob. 2 Kor 4,13) nie tylko słowami, ale także swoim życiem.

Musimy opowiadać i powtarzać ich indywidualne historie bohaterstwa każdemu pokoleniu. Ich imiona są na zawsze wpisane w annałach Kościoła w Laosie: jeden kapłan diecezjalny, 5 kapłanów paryskiego Towarzystwa Misji Zagranicznych, 6 kapłanów Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, 5 wiernych świeckich, w tym 19-letni katecheta i 16-letni student-katecheta. Jeden katecheta, Joseph Outhay, urodził się w Tajlandii, został katechetą w Laosie po śmierci żony i dziecka.

Laotański ksiądz diecezjalny, bł. Józef Thao Tien i świeccy katecheci byli młodzi. Słowa św. Pawła mogły równie dobrze rozbrzmiewać w ich sercach: „Niechaj nikt nie lekceważy twego młodego wieku, lecz wzorem bądź dla wiernych w mowie, w obejściu, w miłości, w wierze, w czystości!” (1 Tm 4,12). Ich bohaterskie życie rzeczywiście dało przykład wytrwałej wierności Panu. Ich indywidualne historie są najbardziej inspirujące i budujące.

Ich gwałtowna śmierć obejmowała okres od 1954 do 1970 roku. Ostatni Męczennicy, młody katecheta Kmhmu, Luc Sy, i jego towarzysz, Maisan Pho Inpeng, zmarli ze względu na Jezusa w 1970 roku, zaledwie 46 lat temu. Z pewnością nasz biskup Ling, który był wówczas nowo wyświęconym diakonem, posiada skarbnicę wspomnień o swoich bohaterskich towarzyszach. Biskupi Ling i Banchong także później znosili wielkie cierpienia za wiarę w Jezusa. Wielu z was, którzy mają teraz 70 lat, może pamiętać naszych bohaterów wiary i okoliczności ich brutalnej śmierci. Być może niektórzy z was byli ich krewnymi lub przyjaciółmi.

Na misji (zdj. archiwum OMI)

Każdy z nich, wierny do końca Jezusowi, kapłani, zagraniczni misjonarze zakonni i laotańscy świeccy, niewątpliwie mogli zawołać z psalmistą: „Drogę wierności obrałem, pragnąc Twoich wyroków. Lgnę do Twoich napomnień, nie daj mi okryć się wstydem!” (Ps 119,30-31).

Dlaczego byli zdecydowani oddać swoje życie Panu? Ponieważ kochali Pana bez ograniczeń. W wierze zobowiązali się jako kapłani i katecheci do służby swoim braciom i siostrom. Przez wiarę uczestniczyli w cierpieniach Chrystusa. Do nich odnoszą się słowa apostoła Pawła: „Tymczasem ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.” (Ga 2,19-20).

Ze względu na ich wiarę w Jezusa i miłość do Niego, z powodu ich służby wspólnotom wiary w różnych miastach i wioskach Laosu, Pan obdarzył ich życiem wiecznym, gdy teraz patrzą z miłością i radością na chwałę Bożą (zob. Jana 11,40, 3,36).

Ty, mój drogi Ludu Boży, jesteś bardzo „małą trzódką” wśród milionów ludzi w Laosie. Ale jeśli rzeczywiście krew męczenników jest nasieniem Kościoła (Tertulian, Apologeticus, 50), to z pewnością ujrzymy owoc ich przelanej krwi:

  • w różnych miejscach Laosu, gdzie oddali życie;
  • wśród księży, ​​zakonników i zakonnic;
  • wśród osób świeckich różnych powołań, żonatych i niezamężnych, rodziców i wdów;
  • i wśród młodych.

Ziarno pszenicy upadło na ziemię i obumarło. Z całą pewnością przyniesie to owoce (por. J 12,24) w liczbie katolików, w jakości waszej wiary, w liczbie powołań do życia kapłańskiego i zakonnego, w większym dynamizmie młodzieży oraz w duchowej energii ruchów i wspólnot świeckich.

Dzisiaj Duch Pana wzywa nas do naśladowania życia i dróg naszych 17 Męczenników. Są heroicznymi świadkami Bożego dzieła sprawiedliwości i miłosierdzia, pokoju i pojednania. Za te wartości Ewangelii zginęli.

Codzienne życie (zdj. archiwum OMI)

Czcimy ich, nie tylko modląc się do nich, ponieważ ostatecznie są w niebie. Czcimy ich, żyjąc naszą wiarą tak, jak oni żyli swoją wiarą, kochając Pana tak, jak Go kochali – w naszych codziennych zmaganiach, aby wytrwać w wierze i w codziennych niepewnościach życia naszą wiarą. Inspirują nas słowa proroka Izajasza z naszego dzisiejszego pierwszego czytania: „Odwagi, nie bójcie się!” (Iz 35,4). Taką samą zachętę słyszymy od św. Pawła: „Czuwajcie, trwajcie mocno w wierze, bądźcie mężni i umacniajcie się!” (1 Kor 16,13).

Moi bracia i siostry w Panu, podobnie jak naszych 17 bohaterów wiary, my również możemy być świadkami Jezusa, głosząc Go i opowiadając Jego historię nie słowami, ale sposobem, w jaki żyjemy. Św. Jan Paweł II mówi, że wierne życie chrześcijańskie to ciche, ale najbardziej wymowne świadczenie o Jezusie (zob. Ecclesia in Asia, 23).

„Dlatego zachęcajcie się wzajemnie i budujcie jedni drugich… Pocieszajcie małodusznych” (1 Tes 5,11.14), zwłaszcza w czasach wielkich prób naszej wiary. Niech Maryja, nasza kochająca Matka, będzie naszą stałą towarzyszką w drodze do życia głębokiej wiary i żywej miłości. Niech naszych 17 Męczenników pomoże nam kochać i służyć innym, zwłaszcza ubogim i potrzebującym, aby Boża sprawiedliwość, pokój i pojednanie zawsze królowały w waszym pięknym kraju, Laosie.

Ojciec Święty, Papież Franciszek, udziela wam swojego ojcowskiego, apostolskiego błogosławieństwa.

Słowo po Modlitwie po komunii:

W swoim własnym imieniu wyrażam głęboką wdzięczność biskupowi Jean Khamse Vithavong oraz Konferencji Biskupów Katolickich Laosu za ciepłe przyjęcie i gościnność.

W imieniu naszego Ojca Świętego, Papieża Franciszka, dziękuję rządowi Ludowo-Demokratycznej Republiki Laosu za życzliwość w zorganizowaniu tej uroczystości. Papież Franciszek modli się o harmonijne relacje między wszystkimi mieszkańcami Laosu. Modli się za przywódców rządu, aby zawsze prowadzili ludność Laosu ku pokojowi i sprawiedliwości, postępowi i rozwojowi.

 

(tł. pg)