Przewrót Eugeniusza, czyli jak oblaci zostali zakonnikami
Jak oblaci stali się zakonnikami...
Eugeniusz de Mazenod jako młody ksiądz diecezjalny zakłada wspólnotę Misjonarzy Prowansji. Zrzeszała ona kapłanów, którzy dążyli do odnowienia wiary spustoszonej po przejściu rewolucji francuskiej. Młoda wspólnota zamieszkała w klasztorze pokarmelitańskim w Aix-en-Provence, głównym zadaniem było głoszenie misji parafialnych w ubogich częściach Prowansji. Eugeniusz często unikał większych miast, pozostawiając je trosce duszpasterskiej innych zakonów. Sam kierował się na wsie i do najbardziej zaniedbanych pod względem religijnym regionów. Z czasem wypracowany został schemat misji parafialnej charakterystycznej dla oblatów. Jej unikalne elementy do dziś cechują przepowiadanie misjonarzy ludowych (rekolekcjonistów) i przynoszą efekty, podobnie jak za czasów Założyciela.
Zobacz: [Posłuchaj kazania Eugeniusza z kościoła św. Marii Magdaleny w Aix]
Bez ślubów zakonnych
Może to dziwić, ale pierwsi misjonarze zgromadzeni przez Eugeniusza nie składali ślubów zakonnych. Można powiedzieć, że była to wspólnota apostolska skoncentrowana na cel działania – ewangelizację, ale nie posiadała sformalizowanych środków dążenia do świętości osobistej. Fakt ten był niejako pokłosiem sytuacji panującej we Francji. Zeświedczenie, jakie przyniosła ze sobą rewolucja francuska, sprawiło, że wrażliwość na ideał pełni życia zakonnego niemalże zanikła.
Zobacz: [Wszystko zaczęło się od dwóch beczek i deski…]
Choć warunki życia w części pokarmelitańskiego klasztoru były surowe, pierwsza wspólnota odznaczała się ewangeliczną pogodą ducha.
Jutro obchodzę rocznicę dnia, w którym szesnaście lat temu opuściłem dom rodzinny, by osiąść na misji. (…) Moje legowisko było umieszczone w wąskim przejściu, które prowadziło do biblioteki. Była ona wtedy wielkim pokojem służącym za sypialnię o. Tempier i innemu ojcu, którego nazwiska nie wymienia się już między nami. To też była nasza wspólna sala. Jedna lampa stanowiła całe nasze oświetlenie, a kiedy trzeba było się kłaść stawiano ją na progu, aby służyła wszystkim trzem. Stół, który stanowił nasz refektarz, tworzyły dwie, złożone obok siebie, deski, które spoczywały na dwóch beczkach. Nigdy nie byliśmy tak szczęśliwi, że jesteśmy ubodzy od czasu, jak to ślubowaliśmy. Nie domyślając się tego, przygotowywaliśmy się do stanu doskonałego żyjąc w brakach.
Ale zwracam celowo uwagę na tego rodzaju dobrowolne ubóstwo, ponieważ łatwo je było przerwać każąc przynieść wszystko, co potrzeba od mojej matki, ażeby w tym spostrzec prowadzenie Dobrego Boga, który przez to, chociaż o tym nie myślimy, zbliżał nas odtąd do rad ewangelicznych, które później ślubowaliśmy. Praktykując je, poznaliśmy ich cenę. Zapewniam Was, że nie straciliśmy nic ze swej wesołości. Przeciwnie.
Ponieważ ten sposób życia kontrastował ze sposobem, którego zaniechaliśmy, zdarzało nam się często śmiać z całego serca. To piękne wspomnienie zawdzięczam świętej rocznicy naszego pierwszego dnia życia wspólnotowego. Jakże byłbym szczęśliwy, gdybym go mógł z Wami kontynuować!
– pisał św. Eugeniusz do nowicjuszy i scholastyków w Billens, wspominając warunki życia pierwszej wspólnoty.
Wyjść przed szereg
Zanim św. Eugeniusz zaproponował drogę rad ewangelicznych swoim towarzyszom, wraz z ojcem Tempierem sami postanowili złożyć pierwszą oblację. Decyzja dojrzewała w sercach obu, a pragnienie zrealizowało się w noc wielkoczwartkową 11 kwietnia 1816 roku.
Moją intencją, gdy się oddawałem głoszeniu misji, by pracować przede wszystkim nad nauczaniem i nawracaniem dusz najbardziej opuszczonych – było, naśladowanie przykładu Apostołów w ich życiu ofiarnym i pełnym zaparcia. Byłem przekonany, że aby uzyskać takie same wyniki w naszych pracach, trzeba iść ich śladami i praktykować, ile jest w naszej mocy, te cnoty.
Uważałem więc za rzecz konieczną przyjąć rady ewangeliczne, którym oni bardzo byli wierni, aby nasze słowa nie stały się tym, czyny stały się słowa tylu innych głoszących te same prawdy – jak to stwierdziłem – miedzią brzęczącą i cymbałem brzmiącym. Zawsze tkwiło w mojej myśli, aby nasza mała rodzina poświęciła się Bogu i na służbę Kościoła przez śluby zakonne.
Krótko mówiąc, o. Tempier i ja uważaliśmy, że nie należy dłużej zwlekać, i we Wielki Czwartek (11 kwietnia 1816 r.) klęcząc obydwaj u stóp podwyższenia jakie urządziliśmy dla wystawienia Najświętszego Sakramentu nad głównym ołtarzem kościoła misyjnego i złożyliśmy w nocy tego świętego dnia z niewypowiedzianą radością nasze śluby(…) i prosiliśmy Boskiego Mistrza, jeśli Jego świętą wolą było błogosławić naszemu dziełu, by dał zrozumieć naszym towarzyszom, obecnym i tym, którzy w przyszłości przyłączą się do nas, jaką posiada wartość to całkowite ofiarowanie samego siebie Bogu, jeśli się chce Mu służyć bez reszty i poświęcić swe życie głoszeniu Jego św. Ewangelii oraz zbawieniu dusz
– wspomina św. Eugeniusz blisko 30 lat później.
Zobacz: [Oblaci mają być „specjalistami od Słowa Bożego” – oblacki targum]
Fortel Eugeniusza – głosowanie w sprawie ślubów
Decydującym momentem była Pierwsza Kapituła Generalna w 1818 roku. G. Lubich, G. Casoli i F. Ciardi podają, że było to 23 października, choć P. Zając na podstawie „Documentary Sourcebook” przyjmuje datę o dzień późniejszą. Nie ma to jednak większego znaczenia, decydujący jest pewien szczegół i nietuzinkowa odwaga Założyciela. Po przedstawieniu „Reguły” za przyjęciem stylu życia radami ewangelicznym wraz z publicznym ślubem opowiedziało się zaledwie trzech: Eugeniusz, Tempier oraz młody kapłan, który dołączył do misjonarzy z diecezji Digne. Czterech pozostałych kapłanów było stanowczo przeciwnych. Założyciel postanowił udzielić głosu trzem młodzieńcom, którzy nie byli jeszcze kapłanami. W ten sposób kapituła z 1818 roku przegłosowała postulat składania uroczystych ślubów zakonnych: czystości, posłuszeństwa i wytrwania. Po raz pierwszy członkowie Misjonarzy Prowansji złożyli śluby wieczyste 1 listopada 1818 roku.
Zobacz: [„Oblaci”, czyli kto?]
Formuła pierwszych ślubów brzmiała następująco:
W imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, wobec Trójcy Przenajświętszej, Najświętszej Dziewicy Maryi, wszystkich Aniołów i Świętych, wobec wszystkich obecnych tutaj moich braci, ja, Karol Józef Eugeniusz de Mazenod oświadczam, przyrzekam i ślubuję Bogu czystość i posłuszeństwo na wieki. Podobnie oświadczam i składam ślub, że do śmierci wytrwam w świętym Instytucie i Stowarzyszeniu Misjonarzy nazywanych [Misjonarzami] Prowansji. Tak mi dopomóż Bóg.
Wnikliwy czytelnik zauważy dwie ważne rzeczy. Po pierwsze, dzisiejsza formuła ślubów jest niemalże identyczna. Po drugie, pośród rad ewangelicznych nie ma ślubu ubóstwa!
To prawda, ślub ubóstwa został przyjęty podczas Drugiej Kapituły Generalnej, 21 października 1821. Decyzja o dołączeniu go do pozostałych została podjęta jednomyślnie. Oblaci postanowili jednocześnie zrezygnować z tytulatury księży diecezjalnych, przyjmując bardziej zakonny zwyczaj zwracania się do osób konsekrowanych: „ojcze”.
Można śmiało powiedzieć, że dwie powyższe kapituły przekształciły stowarzyszenie księży diecezjalnych w prawdziwą rodzinę zakonną. Dzieło zapoczątkowane przez Eugeniusza swoistym „zamachem stanu” w 1818 roku, dopełniło się w 1821 roku. Od tych wydarzeń mija właśnie 200 lat.
o. Paweł Gomulak OMI – misjonarz ludowy (rekolekcjonista), ustanowiony Misjonarzem Miłosierdzia przez papieża Franciszka. Studiował teologię biblijną na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego. Koordynator Medialny Polskiej Prowincji. Pasjonat słowa Bożego, w przepowiadaniu lubi sięgać do Pisma Świętego i tradycji biblijnej. Należy do wspólnoty zakonnej w Lublińcu.
Bibliografia:
„Listy św. Eugeniusza de Mazenoda”
G. Lubich, G. Casoli, F. Ciardi, „Wybrał ubogich”, Poznań 1979
P. Zając OMI, „Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Krótka historia zakonu 1816-2020”, Poznań 2020
Z listów św. Eugeniusza
22 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
22 listopada 2024
Olimpiada Znajomości Afryki: szansa na poznanie kontynentu
21 listopada 2024
Madagaskar: Prowincjał w Mahanoro
21 listopada 2024
Z listów św. Eugeniusza
21 listopada 2024
Komentarz do Ewangelii dnia
21 listopada 2024