Damian Dybała OMI: Prosiłem Jana Pawła II o pomoc. Odpowiedź przyszła w dwie godziny

W Opolu czuć wstawiennictwo św. Jana Pawła II.

2 kwietnia 2023

W dniu dzisiejszym oblacka parafia św. Jana Pawła II w Opolu kończy wielkopostne rekolekcje. Jak wskazuje proboszcz, tylu ludzi jeszcze nie widział. O codzienności w cieniu papieża-Polaka, ostatniej fali hejtu w mediach oraz odpowiedzi opolskich parafian – z o. Damianem Dybałą OMI rozmawia Koordynator Medialny Polskiej Prowincji.

Proboszcz parafii pw. św. Jana Pawła II w Opolu, o. Damian Dybała OMI (zdj. P. Gomulak OMI)

Paweł Gomulak OMI: Kim dla Ciebie jest Jan Paweł II?

Damian Dybała OMI: Jest takim przewodnikiem. Ja jeszcze się wychowałem na Janie Pawle II, na jego nauczaniu. Urodziłem się w 1977 roku, ale potem już jako ksiądz miałem tę łaskę, że w kanonie Mszy świętej wymieniałem jego imię – „razem z naszym papieżem Janem Pawłem II”. Tak, on jest takim przewodnikiem i teraz widzę, że szczególnie teraz, kiedy jest taki hejt na Jana Pawła II, on – w taki czy inny sposób – bardzo wspiera mnie, naszą wspólnotę i budowę kościoła. Pojawiają się ludzie dobrej woli, którzy chcą pomóc.

Opole: Tłumy na wmurowaniu kamienia węgielnego nowego kościoła [ZDJĘCIA]

Zostałeś proboszczem parafii pod jego wezwaniem. Czy w jakiś namacalny sposób odczuwasz jego wstawiennictwo, patronat?

Mieliśmy teraz problem z dachem. W zeszły poniedziałek mówię do niego: „Święty Janie Pawle, zrób coś, wstaw się tam u Pana Boga” – dosłownie za dwie godziny telefon, dzwoni jedna osoba oznajmiając, że pomoże, wesprze…

W całej diecezji będzie też zbiórka do puszek 23 kwietnia. To on mi niedawno podpowiedział: „Idź do biskupa, biskup na pewno coś z tym zrobi”. I rzeczywiście, biskup odpowiedział, że jak najbardziej. Zgodziła się na to też rada ekonomiczna diecezji. Biskup wyda odezwę i będziemy zbierać. Myślę, że jesteśmy bardzo blisko, żeby ten dach skończyć, a to jest na prawdę karkołomne.

Opole: Wstępna wizualizacja oblackiego kościoła [ZDJĘCIA]

Rzeczywiście czuć jego obecność. Chociażby dzisiaj, kiedy kończymy rekolekcje, specjalnie tak zaplanowałem, aby kończyły się w dniu jego odejścia – to myślę, że tylu ludzi tak jak dzisiaj, jeszcze nie było. Widzę, że on podpowiada również innym, świeckim. Przychodzi jedna rodzina dzisiaj, wcale nie nasi parafianie i mówią: „Proszę ojca, myśmy przyprowadzili następnych”. I to jest takie piękne. Myślę, że to jest podpowiedź Jana Pawła II.

Czy jako wspólnota zgłębiacie nauczanie Jana Pawła II? Czy wymiernie jego nauczanie jest obecne w Waszym życiu?

Na pewno się staramy. Przede wszystkim on zawsze głosił miłosierdzie. My chcemy jego nauczanie realizować w praktyce. Nie tylko teoretycznie, bo łatwo jest wszystko znać, nauczyć się na pamięć. My chcemy to wcielać w praktykę. Ktoś mi ostatnio zadał pytanie: „Jaki jest kierunek tej parafii?”. Ja odpowiedziałem jednym słowem: miłosierdzie. On był piewcą miłosierdzia i je czynił. Tak samo chcemy czynić my, w praktyce, nie teoretycznie.

Opole: Śniadanie wielkanocne dla ubogich i bezdomnych

W kontekście ostatnich zarzutów wysuwanych w niektórych mediach wobec Jana Pawła II, czy spotkałeś się może z jakąkolwiek formą agresji, niechęci?

Nigdy w Opolu nie spotkałem się z jakąkolwiek agresją, nawet tutaj wprowadzają się nowi ludzie i nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem. Zawsze to tłumaczę, i w szkole to tłumaczę, i wszędzie – przede wszystkim szacunek. Jestem przekonany, że jeśli ja będę okazywał innym szacunek, to działa w dwie strony. Nigdy się z agresją, niechęcią nie spotkałem, a w tym ostatnim czasie tym bardziej. Ja tylko powiedziałem, że ten hejt jeszcze sprawi, że Jan Paweł II jeszcze bardziej będzie nam pomagał i ja to czuję.

Damian Dybała OMI: Bardzo bałem się kolędy, wręcz się lękałem [ROZMOWA]

A jak zareagowała wspólnota parafialna na te próby szkalowania Jana Pawła II?

Stwierdziliśmy, że będziemy się jeszcze więcej modlić. Będziemy jeszcze więcej uciekać się do jego wstawiennictwa.

(pg)